Data: 2012-12-21 08:01:08
Temat: Re: Benedykt
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 21 Gru, 08:47, "Chiron" <e...@o...eu> wrote:
> Użytkownik "V" <f...@h...com> napisał w
wiadomościnews:kb13e9$q0s$1@mx1.internetia.pl...
>
> >niezbyt dobrze mi sie z toba rozmawia, ale mysle, ze nie moj komfort jest
> >tu najwazniejszy, no i wiem tez(nie pytaj juz skad :)) ze nie przejmujesz
> >sie tym co pisze, wiec pisze :)
>
> IMO- piszesz niechlujnie od strony formalnej (brak wcięć, nie tniesz
> nie[potrzebnych rzeczy, etc). To utrudnia. I- najważniejsze- nie podajesz
> ŻADNYCH argumentów (najczęściej). Piszesz coś- na zasadzie "bo tak". Tak,
> jak o murzynach. Pisząc dużo- można się było tylko domyślić (nie napisałeś
> tego wprost)- że rasa biała wymiera, i oni nas "utrzymają" w istnieniu-
> dokładając swoje geny. Jednak nie uzasadniłeś tego, nawet nie próbowałeś.
> Więcej- nie wyraziłeś tego wprost nawet. Raczej można się było do tego
> "dokopać" w tym, co napisałeś.
>
> >Chiron, jesli juz jest, lub jesli nawet dopiero powstaje spirala
> >czegokolwiek (mam nadzieje, ze jeszcze nie nienawisci), to nie ma opcji,
> >do jej powstania niezbedna jest nieustajaca iteracja akcja-reakcja
> >minimum dwoch stron. dlatego nie mozesz przykladac wagi wylacznie np na
> >strone akcji, lub odwrotnie. wystarczy przeciez, ze DOWOLNA strona
> >wybastuje. spojrz na calosc.
>
> Istnieje równowaga. Homseksualizm to przecież zoczenie- i nikogo chyba poza
> globem:-) nie trzeba o tym przekonywać. Zboczeńcy ci oddają się temu, co
> lubią najbardziej w swoim towarzystwie- w domach, klubach homo. Jest to
> powszechnie akceptowalne. Na marginesie tego grasują ludzie fanatyczni-
> działający bez najmniejszego poparcia społecznego. I z jednej, i drugiej
> strony. To była ta równowaga- akceptowalna w naszej klturze.
> Co się zadziało? Ano ktoś (nie będę tego teraz pisał- po co- bo to rozmyje
> dyskusję) chce to zmienić. Większością głosów gremium ONZowskiej organizacji
> (sic!) uchwala, że homo to już nie zboczenie, popiera się homopropagandę, na
> siłę wciska ludziom homoseksualizm jako coś wręcz pożądanego, fajnego. Trwa
> presja, indoktrynacja. Powoduje to silną reakcję- ta niezindoktrynowana
> grupa w ramach samoobrony zaczyna ciążyć ku rozwiązaniom, za którymi
> wcześniej opowiadał się wyłącznie wąziutki margines. To przecież oczywiste
> chyba?
> No i co ma w sytuacji takiej znaczyć, że wystarczy, iż któraś strona
> zbastuje? TEORETYCZNIE tak. I całkiem teoretycznie masz rację. Bo w praktyce
> emocje są rozhuśtane. Musieli by się znaleźć po OBU stronach liderzy, żeby
> sytuację wyprostować. A tak- wszystko konsekwentnie dąży do starcia.
> Opisywałem to dawno. Pisałem też, że w takiej sytuacji fanatycy w rodzaju
> globa najbardziej summa summarum w takich krytycznych momentach, kiedy
> wygrywa jedna strona- wskakują do niej- stając po stronie ciemiężców. Kto
> wygra? Sądząc z ilości ludzi hetero- łatwo zgadnąć. Ci zindoktrynowani będą
> winić wszystkich wokół za swoją głupotę- bo są nieodpowiedzialni. A tacy,
> jak ja- będą ukrywać homosiów przed globa biegającymi z nożem w zębach. To
> wszystko już przecież było
>
> --
> Demokracja to rządy osłów, prowadzonych przez hieny
> Arystoteles
>
> --
>
> Chiron
Nikogo poza wynaturzonym Chironem nie trzeba przekonywać że Homo nikt
w polsce nie leczy, bo oddawna to norma, a homofobia to zaburzenie
psychiczne, które obecnie psychiatria i psychologia podpina pod
chorobę psychiczną, bo jest to psychika tak wynaturzona że prowadzi do
zbrodnii. I cała psychologia piętnuje homofobie w społeczeństwie.
I wielokrotnie tu Redart von Braun o tym tobie mówił, ale zamiast
leczenia nadal trzęsiesz się zaburzeńcu z nienawiści , dzięki
zakłamanej propagandzie zbrodniarza kościoła .
|