Data: 2012-12-21 21:49:58
Temat: Re: Benedykt
Od: V <f...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
At 21 Dec 2012 13:28:58 -0800 glob wrote:
> On 21 Gru, 21:56, V <f...@h...com> wrote:
>
> >
> > > Pisze to co wiadomo, dzieci nie są zacementowanymi mózgami, które
> > > latami wychowywano że hetero i nie ma inaczej, o wiele lepiej
wchodzą
> > > w otaczający świat.
> > > To ty masz trudności ze zrozumieniem że obok jest inacze
> > > nie ma , nie jest to dla niego wydarzenie.
> > > Dlatego tylko zamykanie w piwnicy pozbawi go postrzegania
> > > różnorodności związku, tak więc będzie czuło się bezpiecznie z homo
i
> > > będzie widziało że kolega też czuje się wewnętrznie bezpiecznie w
> > > hetero, dojdzie do wymiany perspektyw, dziecko będzie wędrowało do
> > > kolegii domu, a kolega zostawał w jego domu.
> > > Orientacja ich , czyli determinizm biologiczny ukierunkuje do np
> > > kobiet. Tak więc związek z kobietą będzie budowany z uwzględnienie
> > > dwóch perspektyw, będzie wzbogacający.
> >
> > sielanka. uwazam jednak, ze aby mozliwy byl taki odbior przez dzieci,
> > najpierw my dorosli musimy osiagnac etap, na ktorym np. zwizek fecet-
> > facet bedziemy traktowac na rowni ze zwiazkiem facet-
> > kobieta_nie_w_moim_guscie, oczywiscie to tylko wer. dla facetow hetero.
> > Zanim to nie nastapi, ja chce poznac zdanie dzieci.
> >
> > V.
>
> A ja bym chciał spotkać kobiętę wychowywaną przez homo, bo by miała
> trochę inną perspektywę, z boku obserwowała hetero i porównywała z
> homo, to by był ciekawy związek, a napewno zaskakujący.
a idac dalej, mozliwe, ze oczekiwalaby, zebys przejal role kobiety.
oczywiscie wiem o czym piszesz.
nie wiem jak to wszystko pogodzic, zwykle w pewnym momencie dla kobiety
wazniejsze od ciebie staje sie dziecko, mi sie to nie podoba, ale ja nie
umiem tego rozkminic.
V.
|