Data: 2005-02-12 08:24:34
Temat: Re: Bez kolejki?
Od: "casus" <c...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > sorry, ale nie wmawiaj mi blednego rozumowania. Przyjalem takie
> > zalozenia w mojej pracy i do nich sie stosuje, podobnie jak kolejerz,
> > ktory swojemu koledze miejsce w pociagu trzyma (tzw przedzial
> > rezerwowy), jak stewardessa, ktora raz w roku leci z rodzina nad
> > morze Srodziemne za 1/2 ceny, gornik, co zawsze mial sklepy dla
> > siebie, marynarz, ktory mial Baltone, pracownik filharmonii, ktory na
> > superkoncert ma bilety dla swoich w pierwszym rzedzie, czy tez
> > makler, ktory na dobre akcje pierwszy zapisze swojego przyjaciela i
> > mu najwieksza mozliwa ilosc zalatwi.
> (...)
>
>
> Mysle sobie, że nazwałbym naiwnym tłumaczenie się Kazia z przywiązywania
> kotom puszek do ogonów tym, że Jasio to żaby słomkami nadmuchuje:))
> P
inteligentni powiedzieliby, ze nikt nie zabrania myslenia:-))))
pozdr.
casus
|