Data: 2011-12-20 12:55:24
Temat: Re: Bez tajemnic - Andrzej-Weronika - co dalej ?
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-12-20 13:41, Qrczak pisze:
> Dnia dzisiejszego niebożę zażółcony wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> W dniu 2011-12-20 11:43, Qrczak pisze:
>>
>>>> Jak sądzę, mój elaborat znowu nie trafia w Twoje pytanie,
>>>> bo Ty pytasz, dlaczego on nic nie robi, żeby ją przytrzymać.
>>>> Dlaczego chce, żeby zdjęła z niego odpowiedzialność
>>>> za rozpad. Tu Ci nie odpowiem :)
>>>
>>> I tu się mylisz. Akurat dużo mi odpowiedziałeś. Także w kontekście
>>> dylematów tytułowego duetu.
>>
>> To potkwię jeszcze w tej kaskadzie pomyłek i dla odmiany zapytam
>> mniej retorycznie:
>>
>> Dajmy na to, że mamy decyzyjną kobietę. Wzięła się ona
>> i podjęła. Coś straciła i coś wygrała. Nowy men dał warunki
>> i razem stworzyli dobrą rodzinę. Dużo miłości, starcza
>> nawet dla łysych ogonów paskudnych gryzoni.
>> Kobieta jednak wydaje się być niepewna, rozkłada poprzedniego
>> mena na kawałki i się pyta 'czy zrobiłam dobrze'.
>
> Musiałaby być chyba chora na głowę.
>
>> Czy często się tak zdarza ?
>
> Wobec powyższego nie dotyczy.
>
>> Dlaczego się tak zdarza ?
>
> Wobec powyższego nie dotyczy.
> O ile zdrowa ona.
Oki. Czyli nie rozdłubuje robaka, a jedynie wyżartą w jabłku
dziurę. No to brzydki, brzydki był robak, że bezwstydnie
tyle zjadł. Długo tak jadł ?
|