ksRobak
news:c2k2gs$ong$1@inews.gazeta.pl
napisał:

>
> Użytkownik "kairos" <k...@p...onet.pl>
> news:c2isfl$kcc$1@korweta.task.gda.pl...
>
> > Czy 19 letnia dziewczyna możę juz stwierdzći,że jest innej
> > orintacji.Kocham dziewczyne,jest jedyną dziewczyną która mnie tak
> > bardzo pociąga.Jest też jedyną osobą na której mi zależy.
> > Miałam chłopaków ale było to całkiem puste i powierzchowne.
> > [kairos]
>
> Kochać można herosów sportowych czy idoli estrady a nawet
> Pana Jezusa ale miłość platoniczna a współżycie seksualne
> to dwie zupełnie różne swery erotyzmu więc uczucia jakie żywisz
> do swojej koleżanki świadczą o Twojej zdolności do kochania
> niekoniecznie o Twojej orientacji.
> Istnieje wiele kobiet którym przyszło żyć w męskim ciele więc jeśli
> faktycznie jesteś facetem który ma kobiece ciało to nic nie stoi
> na przeszkodzie byś znalazła sobie taką Venus w ciele Herkulesa
> bowiem prawdziwa miłość to nie miłość do czyichś członków lub
> powabów ale miłość do wnętrza czyli "duszy". :-)
> \|/ re:

W uzupełnieniu (i nieco "biologicznie"):

Identyfikacja z płcią (płeć psychologiczna) i
ukierunkowanie popędu płciowego to dwie różne rzeczy.
Przykładowo - w przypadku niezgodności płci genitalnej z psychologiczną
jak u osób pragnących "zmienić płeć" czynnikiem
utrudniającym podjęcie decyzji bywa fakt, że w nowej sytuacji
muszą inaczej ukierunkować popęd płciowy.
Odwrotnie - znam historię osoby niezadowolonej z przedwczesnej
decyzji o zmianie płci - przyczyną decyzji była wyłącznie
chęć związania się z osobą, która przed zmianą płci
była tej samej płci co osoba operowana.
Chodziło jej o to aby mogły się związać w majestacie prawa
i bez naruszania norm religijnych, a potem było już "po ptakach".

Oczywiście opisana przez autorkę wątku sytuacja nie dotyczy
tego problemu - piszę o tym ponieważ często łączy nam się
w jedno "płeć psychologiczna" i "ukierunkowanie popędu".

Jak zauważasz "ukierunkowanie popędu" a "ukierunkowanie miłości"
to jeszcze coś innego :-)

Może więcej informacji pozwalających coś poradzić uzyskalibyśmy
gdyby autorka napisała coś o swoich preferencjach erotycznych
(kto bardziej jej się podoba - chłopacy/dziewczyny) i na ile
czyje się "ustabilizowana" w tych preferencjach. Chodzi tu o kwestię
czysto praktyczną - jak wiązać się (erotycznie/platonicznie)
z osobą o której pisze. W domyśle mam ponadto możliwe
kwestie oporu środowiska przy próbie wiązania się na trwałe
z osobą tej samej płci, trudności w realizacji celu jakim
jest wychowanie dzieci w takim związku
(sam zresztą jakoś nie mogę się przekonać
do pomysłu adopcji przez pary homoseksualne),
oraz to o czym piszesz - czyli "niesprawdzoną" do końca
(bo cóż to jest kilka przelotnych znajomości z chłopakami)
opcję znalezienia osoby "duchowo atrakcyjnej" lecz
płci przeciwnej - co mogłoby z kolei ukierunkować
preferencje erotyczne ku chłopakom.

pozdrawiam
vonBraun

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl