Data: 2010-07-30 12:04:18
Temat: Re: Bia?a ksiega blogerów S24 w sprawie katastrofy
Od: Piotrek Zawodny <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-07-28 15:07, Vilar pisze:
>
> Uzytkownik "`l'os" <t...@i...pl> napisal w wiadomosci
> news:i2p9kf$i7j$1@usenet.news.interia.pl...
>> Uzytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisal
>>
>>>>> Przestepca zagrozony kara smierci w zasadzie nie ma nic
>>>>> do stracenia, dlatego ciezkie przestepstwo, z którego zdaje sobie
>>>>> przeciez sprawe, powoduje ze jest jeszcze bardziej bezwzgledny,
>>>>> to w sumie prosty mechanizm.
>>>>> Ale oczywiscie sa rózne szkoly...
>>>>
>>>> Nie tworzysz sobie swojej teorii?
>>>> Kara smierci o ktorej mowimy to kara za zabicie czlowieka,
>>>> bez afektu.
>>>>
>>>> Jak bardziej bewzgledny moze byc morderca, ponad
>>>> to ze zabije ofiare np. dla telefonu komorkowego?
>>>> Zagrozony kara smierci zabije ofiare 2 razy?
>>>> Albo przy braku kary smierci - przestepca delikatniej wsadzi noz w
>>>> cialo ofiary?
>>>> Bez sensu!
>>>>
>>>> Poza tym polecam informacje:
>>>> http://facet.interia.pl/ciekawostki/groza-i-kryminal
y/news/kara-smierci-odstrasza,1013293
>>>>
>>>>
>>>> cyt.:
>>>> "Kara glówna moze ratowac zycie. Ci, którzy sa jej przeciwni,
>>>> i którzy uzasadniaja to argumentem obrony zycia,
>>>> musza to pogodzic z ewentualnoscia,
>>>> ze niezastosowanie kary smierci doprowadzi do utraty zycia"
>>>>
>>>> Pozdrawiam,
>>>> Druch
>>>>
>>>
>>> Jaki jest sens ochrony "zycia poczetego", skoro potem z checia
>>> mordowalbys ludzi (nie dajac im szansy na zmiane na lepsze, a taka
>>> szansa zawsze istnieje i jest przeciez sensem chrzescijanstwa).
>>>
>>> Niespójne to Duchu i nielogiczne.
>>> MK
>>
>> Chrzescijanstwo nie polega wcale na spójnosci logicznej,
>> a tym bardziej na moralnej :o) czego chrzescijanie sami
>> przeciez daja najlepsze owoce-dowody tak na umysle,
>> jak i na ciele - sumtne, ale prawdziwe niestety.
>> Jak wróci Jezus, to pewnie zaraz zemdleje z wrazenia,
>> jak to zobacvzy, co tu sie wyprawia... :o/
>>
>> zdar
>> `l'os
>>
>
> Coraz bardziej dochodze do wniosku, ze KK ma niewiele wspólnego z
> chrzescijanstwem
dlaczego?
mam dwa pytania:
czy jest coś takiego jak KK? jak to określasz? gdzie jest ten byt?
czy nie masz wrażenia, że chrześcijaństwo to taki worek? co to w ogóle
znaczy?
|