Data: 2004-12-04 15:12:52
Temat: Re: Bialaczka a geny
Od: "Zbigniew Rudzki" <m...@c...edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jesli Wasza rodzina nie jest obciazana jednym z zespolow rodzinnego
nowotworzenia, ktore nieomal zawsze maja liczne manifestacje (np zesp. von
Recklinghausena: guzy ukladu nerwowego, plamy na skorze, ryzyko szczegolnej
bialaczki: JMML) i nie przechodza niezauwazone, czyli innymi slowy, jesli
jedynym problemem zdrowotnym z kregu nowotworowego w rodzinie jest bialaczka
ojca, to odpowiedz na to pytanie jest prosta:
- badan nie ma
- ryzyka nie mozna zmniejszyc, choc mowiac po prawdzie jest ono bliskie
populacyjnemu
Jedyna bialaczka ktora wylamuje sie z tego schematu i rzeczywiscie od czasu
do czasu pojawia sie rodzinnie jako izolowana choroba (czyli nie nie w
zespole z innymi nieszczesciami) jest przewlekla bialaczka limfocytarna
(CLL). Tutaj tez nie ma zadnej profilaktyki, a jako test diagnostyczny
pozostaje okresowe badanie morfologii krwi. Wiekszosc przypadkow CLL (99%)
to nie przypadki rodzinne.
Nie wpadac w paranoje.
uklony
Zbyszek
|