Barbara Anna napisał(a):

> Rimmel Stay Matte.

bleh... tylko nie to...

paskudnie wysusza... nawet na nosie, nie mówiąc o policzkach( mam cerę
mieszaną) i wg mnie zatyka pory... po pewnym, powiedziałabym niedługim,
czasie zaczyna sie świecić - efekt jest taki, że mamy wysuszoną i
jednocześnie świecącą się skórę (trudno uwierzyć, że to wszystko naraz
jest możliwe - a jednak)

ja obecnie używam ideal balance, tj od jakichś 2-3 tygodni i jestem
naprawdę z niego zadowolona - jest leciutki, bardzo wydajny, dobrze
kryje - naprawdę niewiele go potrzeba aby ładnie wyrównać koloryt skóry
i pokryć drobne niedoskonałości, ładnie nawilża, matowienie też w
porządku :) przy czym zaznaczam, że zawsze po podkładzie nanoszę pędzlem
odrobinę sypkiego pudru :)

na wizażu spotkałam się z opiniami, że niby tworzy maskę na twarzy,
trudno mi w to uwierzyć - no chyba, że ktos nie ma wyczucia co do ilości
używanego kosmetyku bądź dobrania odpowiedniego odcienia, ale to już nie
wina podkładu, tylko użytkowniczki...

PS: oczywiście bardzo ważne są kosmetyki, których używamy do
pielęgnacji, szczególnie krem nakładany przed podkładem :)


--
E_m_i_

"Ci co poznali mrok, światło kochają,
Oczekują świtu, nocy się lękając" D.R.Koontz