Data: 2001-11-26 18:05:54
Temat: Re: Bioenergoterapeuta
Od: -M-A-R-s-h-A-L-L- <n...@p...gdzie>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sun, 25 Nov 2001 12:00:54 +0100, Kaja <f...@f...pl> wrote:
>> Oni maja jakas taka enerie ktora wspomaga leczenie.
>> Wiadomo,ze ktos kto sie podda,zwatpi,lazi jak struty wolniej zdrowieje.A
>> taka osoba co chce wydrowiec ,walczy i ma duzo energii szybciej .
>> Nie potrafie tego okreslic,ale wydaje mi sie ze cos w tym jest.
>
>Kiedyś po operacji ( wycięciu) woreczka żółciowego miałam bolące stwardnienie
>pod szwem ( pewnie wewnętrzne szwy się nie goiły... Pojechałam z córką, która
>miała chore jelita ( celiakia+ uczulenie) na seans pewnego bioenergoterapeuty z
>Poznania ( nazywa sie chyba Felman), który odbywał się w Hali Gwardii...Ten
>"show" prowadziła Krystyna Loska, byla też muzyka...Po zakończeniu "występu"
>tego magika znalazłyśmy się na zapleczu ( dzięki redakcji, w której pracowałam
>i która to wszystko organizowała)...
>Najpierw bioenergoterapeuta masował kręgoslup szyjny K.Losce, potem jednej
>dziennikarki dzieciaka- skórę na nóżkach...Miał straszne, swędzące uczulenie
>na gluten...bo cos zjadł, czego mu nie bylo wolno...Podczas masowania-
>szorowania rękami bio..., to uczulenie w oczach schodziło!!!..Z moją córką na
moze od tego masowania, a pojawilo sie pozniej ?
|