Witam !
ja z depresja mam potezny problem , borykam sie z nia od kliku ladnych
lat, mysle ze teraz mam naprawde mocne nasilenie, cieszko mi sobie
poradzic z codzienymi problemami , a mysli zeby sobei cos zrobic mam
bardzo czesto. Co jets najgorsze ze czlowiek w takim stanie nim
bardziej potrzebuje lekaza tym gozej mu jest sie do tego zmusic i
pojsc.zastanwiam sie czy jak sie zaczne faszerowac psychotropami (moze
prozac) cos mi to pomoze ale to chyab wszystko na recepte a nie mam
ochoty i sily lazic po lekazach.

Ostatnio byl ciekawy artykul na onecie na temat depresji, z
komenentazy wnisokuje ze masa ludzi na to cierpi , a mimo to jakos sie
nie naglasnia problemu , sadze ze jest w polsce wiele samobojstw z
tego powodu , sprawa chyba jest nie naglasniana bo wedlug mnie glownym
podowodem ze sie ludzie doluja jest beznadzieja spowodowana nasza
sytuacja ekonomiczna , bezrobociem i brakiem nadzije na lepsze, a wina
tego stanu jest to ze ludzie przy wladzy sa zajeci dbaniem o wlasne
stolki i nie maja czasu sie martwic o zwyklych ludzi