Data: 2002-11-06 15:33:32
Temat: Re: Błahostki sposobem na sytuacje silnie stresowe?
Od: "Duch" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Czy bez takiej
> "zabawki" w sytuacjach zagrozenia zycia z czlowieka moglyby wyjsc jego
> zwierzeca natura?
Chyba nie strach przed samym ujawnienien zwierzecej natury
(moze w niektorych przypadkach - wtedy kiedy bylaby np. histeria),
tylko nad zachwaniem pewnej stabilnosci i w miare rozsadnego myslenia.
Zwierzaca natura, czyli np. bieg na oslep ze strachu mogla by doprowadzic
do smierci (w przypadku survivalowca )... albo do paniki.
> Byc moze to tylko pozory zachowywane dla dobrego samopoczucia,
> lechtania czlowieczego ego.
Raczej nie - raczej strach przed panika.
> Chyba w starozytnym Rzymie, podczas
> tryumfalnego przemarszu obok zwycieskiego wodza kroczyl sluga szepcacy mu
> do ucha: "pamietaj, ze jestes tylko czlowiekiem", czy jakos tak. A wiec
> takie zwykle czynnosci byc moze rowniez przypominaja osobie znajdujacej
> sie w ekstremalnych warunkach o jego czlowieczenstwie, o tym aby nie dal
> sie porwac zwierzecej naturze.
Chec do slawy jest typowo czlowiecza a nie zwierzeca! A przypominanie bylo
po to zeby facet nie urosl w piorka i nie stracil czujnosci, bo obudzenie
sie (spisek?)
moglo byc bolesne.
Zdrufka, Duch
|