| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-09-29 08:28:38
Temat: Re: Bluzg polecaOn 29 Wrz, 09:55, "trurl" <t...@o...pl> wrote:
> U ytkownik "Bluzgacz" <p...@w...org> napisa w wiadomo
cinews:fdkb8b$6la$1@news.albasani.net...
>
> >http://www.youtube.com/watch?v=BwNrmYRiX_o
>
> > Chcialbym kurwa wiedziec jakie sa Wasze wrazenia po jego przesluchaniu
> > (ogladac nie trzeba, wykonanie jest wazne).
>
> Wybacz stary, ale to kurwa jakie pierdo y.
>
No wiesz co! Pierdoly???? Jazz???
>
> Je li piszemy o emocjach, to we mnie budzi je ten kawa
ekhttp://www.youtube.com/watch?v=MfYcKNqQoJo
> 13.07.1985 r., 70 tys. garde wydziera sie w niebog osy na Wemlbey, emocje
> si gaj zenitu!
>
Mercury byl, jest i bedzie w tym co tworzyl i jak to wykonywal nie do
pokonania :)
Drugiego takiego zespolu jak Queen nie bedzie nigdy... Queen to moja
milosc! :))) A emocje na ich koncertach, masz racje, siegaja zenitu!
--
Fragile
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-09-29 10:46:31
Temat: Re: Bluzg poleca
Uzytkownik "Fragile" <e...@i...pl> napisal w wiadomosci
news:1191054518.939621.175510@n39g2000hsh.googlegrou
ps.com...
> Mercury byl, jest i bedzie w tym co tworzyl i jak to wykonywal nie do
> pokonania :)
> Drugiego takiego zespolu jak Queen nie bedzie nigdy... Queen to moja
> milosc! :))) A emocje na ich koncertach, masz racje, siegaja zenitu!
>
Miloscia mojego zycia to on moze nie jest, ale kiedy facet naklania
te kilkadziesiat tyd. ludzi do spiewania jednym glosem to jest to
imponujace.
Wielu ludzi po koncercie Live Aid wpominalo, ze bylo to niesamowite,
transpersonalne doswiadczenie. Przy sluchaniu jazzu tego nie zaznasz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-09-29 11:30:56
Temat: Re: Bluzg polecaOn 29 Wrz, 12:46, "trurl" <t...@o...pl> wrote:
> Uzytkownik "Fragile" <e...@i...pl> napisal w
wiadomoscinews:1191054518.939621.175510@n39g2000hsh.
googlegroups.com...
>
> > Mercury byl, jest i bedzie w tym co tworzyl i jak to wykonywal nie do
> > pokonania :)
> > Drugiego takiego zespolu jak Queen nie bedzie nigdy... Queen to moja
> > milosc! :))) A emocje na ich koncertach, masz racje, siegaja zenitu!
>
> Miloscia mojego zycia to on moze nie jest, ale kiedy facet naklania
> te kilkadziesiat tyd. ludzi do spiewania jednym glosem to jest to
> imponujace.
> Wielu ludzi po koncercie Live Aid wpominalo, ze bylo to niesamowite,
> transpersonalne doswiadczenie. Przy sluchaniu jazzu tego nie zaznasz.
Bo wspolczesny jazz jest muzyka intelektualna. Kiedys byl rozrywkowo-
taneczna. Wystarczy 4-5 muzykow, jakis klub lub sala, i juz jest
wydarzenie artystyczne. Nie sa potrzebne ekipy specjalistow od
naglosnienia, swiatel, dekoracji... itp. Nie potrzeba specjalistow od
PR. A jak wiemy zdazaly sie zespoly muzyki pop, skladajace sie z
"gwiazd" bez talentu, i zdobywali popularnosc czyt.pieniadze. Nie
dotyczy to rzecz jasna Frediego. W jazzie to jest niemozliwe. Jazz
jest muzyka wysublimowana, i naduzycia w stosunku do odbiorcy zostana
natychmiast zdemaskowane. Kwestie walorow estetycznych pomine, bo to
jest rzecz gustu.
J-23
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-09-29 13:06:54
Temat: Re: Bluzg poleca
Uzytkownik "J-23" <k...@g...pl> napisal w wiadomosci
news:1191065456.483885.292360@22g2000hsm.googlegroup
s.com...
> Bo wspolczesny jazz jest muzyka intelektualna. Kiedys byl rozrywkowo-
> taneczna. Wystarczy 4-5 muzykow, jakis klub lub sala, i juz jest
> wydarzenie artystyczne. Nie sa potrzebne ekipy specjalistow od
> naglosnienia, swiatel, dekoracji... itp. Nie potrzeba specjalistow od
> PR. A jak wiemy zdazaly sie zespoly muzyki pop, skladajace sie z
> "gwiazd" bez talentu, i zdobywali popularnosc czyt.pieniadze. Nie
> dotyczy to rzecz jasna Frediego. W jazzie to jest niemozliwe. Jazz
> jest muzyka wysublimowana, i naduzycia w stosunku do odbiorcy zostana
> natychmiast zdemaskowane. Kwestie walorow estetycznych pomine, bo to
> jest rzecz gustu.
Piszesz raczej o formie odbioru muzyki, ja o odczuciach zwiazanych z jej
odbieraniem.
Jakie odczucia wzbudza w Tobie jazz?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-09-29 14:47:49
Temat: Re: Bluzg polecaOn 29 Wrz, 15:06, "trurl" <t...@o...pl> wrote:
> Uzytkownik "J-23" <k...@g...pl> napisal w
wiadomoscinews:1191065456.483885.292360@22g2000hsm.g
ooglegroups.com...
>
> > Bo wspolczesny jazz jest muzyka intelektualna. Kiedys byl rozrywkowo-
> > taneczna. Wystarczy 4-5 muzykow, jakis klub lub sala, i juz jest
> > wydarzenie artystyczne. Nie sa potrzebne ekipy specjalistow od
> > naglosnienia, swiatel, dekoracji... itp. Nie potrzeba specjalistow od
> > PR. A jak wiemy zdazaly sie zespoly muzyki pop, skladajace sie z
> > "gwiazd" bez talentu, i zdobywali popularnosc czyt.pieniadze. Nie
> > dotyczy to rzecz jasna Frediego. W jazzie to jest niemozliwe. Jazz
> > jest muzyka wysublimowana, i naduzycia w stosunku do odbiorcy zostana
> > natychmiast zdemaskowane. Kwestie walorow estetycznych pomine, bo to
> > jest rzecz gustu.
>
> Piszesz raczej o formie odbioru muzyki, ja o odczuciach zwiazanych z jej
> odbieraniem.
> Jakie odczucia wzbudza w Tobie jazz?
Przyjemne!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-09-29 15:17:13
Temat: Re: Bluzg poleca
Uzytkownik "J-23" <k...@g...pl> napisal w wiadomosci
news:1191077269.990343.97740@22g2000hsm.googlegroups
.com...
>> Jakie odczucia wzbudza w Tobie jazz?
>
> Przyjemne!
>
Zatem okreslenie "muzyka intelektualna" jest nieadekwatne.
Muzyka zawsze jest emocjonalna.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2007-09-29 16:06:50
Temat: Re: Bluzg polecaOn 29 Wrz, 17:17, "trurl" <t...@o...pl> wrote:
> Uzytkownik "J-23" <k...@g...pl> napisal w
wiadomoscinews:1191077269.990343.97740@22g2000hsm.go
oglegroups.com...
>
> >> Jakie odczucia wzbudza w Tobie jazz?
>
> > Przyjemne!
>
> Zatem okreslenie "muzyka intelektualna" jest nieadekwatne.
> Muzyka zawsze jest emocjonalna.
Nie chodzi o to ze jest to muzyka dla intelektualistow, ktorym nie
towarzysza zadne odczucia. Raczej rzecz w tym, ze jazz powstaje z
pokladow ludzkiego intelektu, ze jest uwarunkowany wielowatkowo, i
wielokulturowo. Do grania jazzu potrzebna jest wysoka sprawnosc
warsztatowa, oraz duzy bagaz doswiadczen artystycznych, ale i
zyciowych. Szczegolnie wokalistki jazzowe, ktore nie doznaly roznych
rzczarowan zyciowych, i nie nosza w sobie balastu goryczy - niewiele
moga przekazac sluchaczom. Poza tym mysle, ze muzyka nie jest i nie
moze byc emocjonalna. Muzyka jedynie oddzialuje na nas. i wywoluje
nasze emocje. Dalej, mialem na uwadze szczerosc wypowiedzi
artystycznej w odniesieniu do roznych gatunkow muzycznych. Uwazam ze w
jazzie (ale nie tylko) wlasnie, autentycznosc przekazu tworczego jest
najwyzsza. Bo niby jaki emocje moga towarzyszyc muzykom, ktorzy
poltora roku przygotowuja wydanie plyty. Taki czas realizacji
wystepowal niemal przy wszystkich plytach zespolu Pink Floyd. Cholera
ich brala ze tak dlugo to trwa. Choc efekt koncowy byl swietny. Ale,
jednak nie jest to to samo co autentyczna, i improwizowana muzyka
jazzowa. Bo istota jazzu jest improwizacja. Artysta koncentruje sie na
okreslonym temacie, i od jego "wnetrza", oraz warsztatu zalezy co i
jak zagra zagra. Na koniec, warto wiedziec ze Bossa-Nova (traktowana
jako jeden z gatunkow jazzu) stwozona przez Antônio Carlosa Jobima i
Joăo Gilberto, jest muzka stworzona wlasnie na pokladach intelektu.
Tworcy kozystali z etnicznych wzorow brazylijskich, ale stworzyli
gatunek muzyczny nieprzystajacy do zadnego z istniejacych wzorcow
estetycznych. A dzialo sie to w czasie kiedy Brazylia po dlugim
okresie czasu uzyskala niepodleglosc, i zaistnialo zapotrzebowanie na
kulturowe realizacje nienawiazujace do kolonialnej przeszlosci.
Wlasnie wowczas na zamowienie prezydenta Kubitscheka, dwaj archtekci
Oscar Niemeyer, i Lucio Costa w czsie czterech lat zbudowali nowe
miasto stolice Brazylii, Brasilie.
J-23
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2007-09-29 17:49:04
Temat: Re: Bluzg poleca
Uzytkownik "J-23" <k...@g...pl> napisal w wiadomosci
news:1191082010.311010.49370@50g2000hsm.googlegroups
.com...
>
> >> Jakie odczucia wzbudza w Tobie jazz?
>
> > Przyjemne!
>
> Zatem okreslenie "muzyka intelektualna" jest nieadekwatne.
> Muzyka zawsze jest emocjonalna.
Nie chodzi o to ze jest to muzyka dla intelektualistow, ktorym nie
towarzysza zadne odczucia. Raczej rzecz w tym, ze jazz powstaje z
pokladow ludzkiego intelektu, ze jest uwarunkowany wielowatkowo, i
wielokulturowo.
---
"Poklady ludzkiego intelektu" to pojecie dla mnie niezrozumiale
w tym kontekscie.
Do grania jazzu potrzebna jest wysoka sprawnosc
warsztatowa, oraz duzy bagaz doswiadczen artystycznych, ale i
zyciowych. Szczegolnie wokalistki jazzowe, ktore nie doznaly roznych
rzczarowan zyciowych, i nie nosza w sobie balastu goryczy - niewiele
moga przekazac sluchaczom. Poza tym mysle, ze muzyka nie jest i nie
moze byc emocjonalna. Muzyka jedynie oddzialuje na nas. i wywoluje
nasze emocje.
---
A jezeli jeszcze dodac do tego, ze twórca wyraza poprzez muzyke
swoje emocje, to jak mozesz twierdzic, ze muzyka nie jest emocjonalna.
Wybacz, nie rozumiem.
Dalej, mialem na uwadze szczerosc wypowiedzi
artystycznej w odniesieniu do roznych gatunkow muzycznych. Uwazam ze w
jazzie (ale nie tylko) wlasnie, autentycznosc przekazu tworczego jest
najwyzsza. Bo niby jaki emocje moga towarzyszyc muzykom, ktorzy
poltora roku przygotowuja wydanie plyty. Taki czas realizacji
wystepowal niemal przy wszystkich plytach zespolu Pink Floyd. Cholera
ich brala ze tak dlugo to trwa. Choc efekt koncowy byl swietny. Ale,
jednak nie jest to to samo co autentyczna, i improwizowana muzyka
jazzowa. Bo istota jazzu jest improwizacja. Artysta koncentruje sie na
okreslonym temacie, i od jego "wnetrza", oraz warsztatu zalezy co i
jak zagra zagra.
---
Zapomniales, ze kiedy ogladamy utwór jazzowy na youtube, to
niczym sie on w tym momencie nie rózni od utworu studyjnego,
moze z tym wyjatkiem, ze nie ma sie czym emocjonowac.
Taki przekaz jest juz z definicji sztuczny, niczym cie nie zaskoczy.
Jezeli natomiast wyzszosc jazzu ma polegac jedynie na elemencie
improwizacji, to ociera sie to o sztuke dla sztuki. Improwizacja
nie jest elementem koniecznym do tego, aby przekaz byl autentyczny.
Tak samo jak aktor na scenie odtwarza scenariusz, tak samo artysta
rockowy spiewa gotowy tekst, ale mimo to moze wlozyc w to
kawalek serca. Jezeli tak sie stanie, dzieja sie rzeczy niezapomniane,
jak ta "rozmowa" z chórem 70tys. ludzi. Bez autentycznosci nie byloby
reakcji publiki.
Na koniec, warto wiedziec ze Bossa-Nova (traktowana
jako jeden z gatunkow jazzu) stwozona przez Antônio Carlosa Jobima i
Joăo Gilberto, jest muzka stworzona wlasnie na pokladach intelektu.
Tworcy kozystali z etnicznych wzorow brazylijskich, ale stworzyli
gatunek muzyczny nieprzystajacy do zadnego z istniejacych wzorcow
estetycznych. A dzialo sie to w czasie kiedy Brazylia po dlugim
okresie czasu uzyskala niepodleglosc, i zaistnialo zapotrzebowanie na
kulturowe realizacje nienawiazujace do kolonialnej przeszlosci.
Wlasnie wowczas na zamowienie prezydenta Kubitscheka, dwaj archtekci
Oscar Niemeyer, i Lucio Costa w czsie czterech lat zbudowali nowe
miasto stolice Brazylii, Brasilie.
---
Swietnie. Czy aby zrozumiec intelektualnie jazz (czyt. zeby mi sie podobalo)
musze znac historie Bossa-Novy?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2007-09-29 19:01:58
Temat: Re: Bluzg poleca> Zapomniales, ze kiedy ogladamy utwór jazzowy na youtube, to
> niczym sie on w tym momencie nie rózni od utworu studyjnego,
> moze z tym wyjatkiem, ze nie ma sie czym emocjonowac.
Jezeli przyjac za podstawe do rozwazan przekaz emitowany przez
youtube, to nic nie jest warte uwagi. Moze jakies siupy jedynie. W
ogole, sluchanie muzyki z komputera to jest jakas namiastka jedynie,
ogolnie bez znaczenia.
> Czy aby zrozumiec intelektualnie jazz (czyt. zeby mi sie podobalo) musze znac
historie Bossa-Novy?
Zawsze lepiej wiedziec wiecej, niz mniej. Lepiej wiedziec kto byl
Charlie Parker http://pl.wikipedia.org/wiki/Charlie_Parker -albo John
Coltrane -albo Thelonious Monk http://pl.wikipedia.org/wiki/Thelonious_Monk
-albo wreszcie Miles Davis -i wielu, wielu innych. Warto jeszcze znac
ich tworczosc. Ale, zeby cos sie nam podobalo to juz jest sprawa
bardziej zlozona. Bowiem zalezy to od naszego przygotowania do odbioru
(czyt. wiedzy na temat), dalej od osluchania, od skojarzen
estetycznych, od naszych upodoban, od wiedzy na dany temat, i od
wiedzy ogolnej... itd. itp. Jest takie pojecie "koneser sztuki", i to
jest TO. Jak sie np. zaprowadzi do Opery osobe, ktora nigdy nie
slyszala niczego poza M.Wisniewskim, to z cala pewnoscia ktos taki
zdegustowany bedzie najpiekniejszym nawet spektaklem, bo nic nie
zrozumie. Ktos kto nigdy nie widzial zadnego filmu, a rozpocznie swoja
przygode z kinematografia od filmu Feliniego pt. 8,1/2 - uzna ze Kino
jest nieporozumieniem. Z tego powodu jeden pan min., ktory niewiele
zdaje sie przeczytal w swoim zyciu, koniecznie chcial usunac
"Ferdydurke" Gombrowicza ze spisu lektur szkolnych, bo nic nie
rozumial z tej powiesci.
J-23
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2007-09-29 21:32:07
Temat: Re: Bluzg poleca
"Fragile" <e...@i...pl> wrote in message
news:1191054518.939621.175510@n39g2000hsh.googlegrou
ps.com...
> No wiesz co! Pierdoly???? Jazz???
Fra, nie gadamy z gnojem.
--
Bluzgacz
bluzgacz(at)gmail.com
alt.pl.zbluzgaj - kultura alternatywna
http://www.trolling.pl/trolling.htm
Przylacz sie: http://plsocpolityka.blog.onet.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |