Pewnego dnia, a było to Sat, 28 Feb 2004 18:16:33 +0100, przyszła do mnie
wiadomość z adresu <v...@w...pl> i powiedziała:

> Czesc, moze ona i nie krzyczy ale stawia Cie w takiej sytuacji, ze stoisz w
> przymierzalni z biustem na wierzchu i nie masz nic do powiedzenia. Ona
> zadecyduje jaki fason biustonosza masz kupic i jesli np potrzebujesz czarny
> to licz sie z tym ze moze stwierdzic ze czarnego w Twoim rozmiarze nie ma i
> masz wziac np. bezowy. Tobie podoba sie szary a ona wciska bordowy bo akurat
> taki ma dla Ciebie. Jesli odmowisz i nie ulegniesz bedzie obrazona. Nie licz
> rowniez na tania bielizne. Ja osobiscie bylam w tym sklepie raz i wiecej tam
> nie pojade. Wiem jaki rozmiar nosze i kupie go w innym sklepie. Przykro mi
> ze nie dodalam Ci otuchy, moze inne grupowiczki mialy wiecej szczescia i
> wyszly zadowolone.

Owszem. Tyle że mnie nie bardzo przeraża mnie fakt, że ktoś się na mnie
obrazi, bo nie kupię akurat tego stanika. To się nazywa asertywność. Jak
się nie ma, to trzeba albo kupować co dają i zaciskać zęby, albo obrażać
ludzi ;-)

Nie kupiłam białego biustonosza, bo go nie chciałam mimo zachęt i
tłumaczenia, że na pewno mam jakąś białą bluzkę. Kupiłam za to czarny,
za 79 zł, co nie jest ceną okrutnie wygórowaną (zwłaszcza że proponowano
mi też model za 49 zł, ale mi się nie podobał). Mam wrażenie, że
niepotrzebnie demonizujesz.

Zuzanka (a potem poszłam do innego sklepu i kupiłam stanik za
130, bo ładny był ;-) - Pretty Emotions, polecam, występuje w
rozmiarze 70DE)

--
.:*Z*:._.:*U*:._.:*Z*:._.:*A*:._.:*N*:._.:*K*:._.:*A
*:.
Małgorzata Krzyżaniak ..... http://www.pawnhearts.eu.org/~zuzanka/
On the verge of indecision. I'll always take a round about way.