| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-04-14 22:14:54
Temat: Re: "Bog jest wszystkim i wszystko jest Bogiem" c.d. (dlugie - odp. dla Pinopy, Czarka )
O tym, że Jezus Chrystus jest Synem Ojca, a zarazem
Jego Kościół jest jeden i jedyny świadczą widzialne objawienia, którym nikt
nie może zaprzeczyć.
Istnieje także widoczny dowód zmartwychwstania, jakim jest
Całun Turyński, przestrzenny negatyw postaci Chrystusa, tego faktu nikt nie
kwestionuje, a każdy
uczciwy człowiek wie, że nie mógł być dziełem rąk ludzkich.
Jan Paweł II nazwał Całun piątą Ewangelią
Komu mam wierzyć, czy aby napewno podejrzanym badaniom datowania Całunu,
które wobec ciągłych
ataków na Kościół katolicki wydają się bardzo podejrzane?
O ciągłych atakach na Kościół, kłamstwach prasowych można przeczytać w
poście Jan Paweł II zamieszczonego na grupie filozofii
W czasie pontyfikatu Jana Pawła II od roku 1978 do roku 1992 liczba wiernych
WZROSŁA o
około 208 mln czyli o 28%
Czy tak wygląda upadek Kościoła?
A może raczej jest to olbrzymi rozwój, jakiego dotąd nie obserwowano.
Św. Benedykta(Edyta Stein) wielki filozof powiedziała, że ateizm to osobowe
intelektualne nieszczęście.
Zgadzam się z tym stwierdzeniem, bo jak można być niewierzącym spotykając
dookoła tak piękny i złożony świat.
Mam wrażenie, że chodzi tu o coś jeszcze innego człowiek uciekając przed
Bogiem tak naprawdę ucieka przed sobą samym niezdolny pogodzić się, że
człowieczeństwo wymaga bardzo wiele poświęceń, które streszczają przykazania
Boże, wokół Nich stoi olbrzymi gmach, jakimi jesteśmy my sami z naszymi
słabościami i cnotami.
Człowiek potrafi być wspaniały, artysta, wielki artysta tworząc wznosi się
ponad własne człowieczeństwo ulatuje ku Bogu zatraca sam siebie, aby
pozwolić
tworzyć przez siebie Jemu wspaniałemu miłosiernemu niech będzie Mu chwała
teraz zawsze i na wieki!
Szymon
P.S. Co do zwojów z QUMRAN ciekawych odsyłam do encyklopedii onetu Wiem
http://wiem.onet.pl/wiem/001957.html
i na strony
http://www.mateusz.pl/wdrodze/nr306/306-15-Wlodek.ht
m
http://www.mateusz.pl/wdrodze/nr307/307-16-Wlodek.ht
m
można dowiedzieć się, czym są owe domniemania, o których pisał Pinopa.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-04-15 00:42:18
Temat: Re: "Bog jest wszystkim i wszystko jest Bogiem" c.d. (dlugie - odp. dla Pinopy, Czarka )
"Szymon" <l...@p...fm> wrote in message
news:9bahv4$g9p$1@news.tpi.pl...
>
> O tym, że Jezus Chry [ciach]
Cala ta sprawa smierdzi i najwyrazniej jest tu nie na miejscu.
W temacie jest "re:" , wiec moze to ja jestem nie w temacie, ale po
zawartosci postu ( nie wielkiego :))) szczerze w to watpie.
pozdrawiam
Venom
>Szymon
TEN Szymon ? :P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-15 01:45:53
Temat: Re: "Bog jest wszystkim i wszystko jest Bogiem" c.d. (dlugie - odp. dla Pinopy, Czarka )Szymon wyrecytowal nastepujace wyznanie wiary:
> O tym, że Jezus Chrystus jest Synem Ojca, a zarazem
> Jego Kościół jest jeden i jedyny świadczą widzialne
> objawienia, którym nikt nie może zaprzeczyć.
> Istnieje także widoczny dowód zmartwychwstania, jakim
> jest Całun Turyński, przestrzenny negatyw postaci
> Chrystusa, tego faktu nikt nie kwestionuje, a każdy
> uczciwy człowiek wie, że nie mógł być dziełem rąk
> ludzkich. Jan Paweł II nazwał Całun piątą Ewangelią
Nie wydaje mi sie, zebys wlasciwie zaadresowal swoje wyznanie na liste
"psychologia", chociaz z drugiej strony ciekawa moze byc analiza tego
rodzaju pogladow z punktu widzenia psychologii. W duchu wielkanocnym
postaram sie byc delikatny w ocenie tego, co napisales.
1. "Widzialne objawienia". Moze Tobie Chrystus sie bezposrednio objawil, ale
nie wszyscy dostapili tego zaszczytu.
2. _Nikt_ nie kwestionuje, ze calun turynski jest "przestrzennym negatywem
postaci Chrystusa"? Chyba raczysz zartowac.
3. Nie tylko moga istniec "uczciwi ludzie", ktorzy w calun nie wierza, ale
moga byc katolikami pozostajacymi w zupelnej zgodzie z zasadami
doktrynalnymi kosciola katolickiego. Tak jak wiara w objawienia Matki
Boskiej, czy kult kazdego konkretnego swietego, tak i wiara w calun turynski
nie jest wymagana od wiernych kosciola katolickiego. Kosciol katolicki
szanuje i rozumie sceptycyzm w kwestii wszelkich pozabiblijnych objawien.
(...)
> W czasie pontyfikatu Jana Pawła II od roku 1978 do roku
> 1992 liczba wiernych WZROSŁA o około 208 mln czyli o
> 28%
Popularnosc danej religii niekoniecznie jest najlepszym wskaznikiem
"prawdziwosci" czy nawet "skutecznosci" danej religii. Niewatpliwie
procentowo, liczba Swiadkow Jehowy w tym okresie w Polsce wzrosla duzo
bardziej. Zamierzasz z tego powodu zmienic wyznanie? Nie mam dokladnych
danych, ale z czysto demograficznych przyczyn - przyrost wyznawcow hinduizmu
w tym samym okresie mial podobna skale, jesli miara jest liczba wyznawcow.
Nie mniej istotnym problemem jest kwestia, na ile swiadome i glebokie jest
przywiazanie tych wiernych do kosciola katolickiego. Swiadomosc doktryny i w
Twoim przypadku jest na dosc niskim poziomie, ale czesto dotyka bardziej
dramatycznych kwestii - jak ludobojstwa w Rwandzie, ktora w podanej przez
Ciebie statystyce do tego wzrostu liczby "katolikow" sie przyczynila.
> Św. Benedykta(Edyta Stein) wielki filozof powiedziała, że
> ateizm to osobowe intelektualne nieszczęście.
> Zgadzam się z tym stwierdzeniem, bo jak można być
> niewierzącym spotykając dookoła tak piękny i złożony
> świat.
Ja z Edyta Stein sie w tej sprawie nie zgadzam. Dla mnie przedstawione przez
Ciebie poglady sa przykladem "intelektualnego nieszczescia", gdyz nie widze
w nich sladu jakiegokolwiek istotnego wysilku intelektualnego z Twojej
strony. widzac ten piekny i zlozony swiat dokonujesz daleko idacych
uproszczen, nie dabajac o spojnosc swoich pogladow.
Nie chce pod zadnym pozorem twierdzic, ze tylko ateizm i kazdy ateizm jest
intelektualnie spojnym zalozeniem w opisie rzeczywistosci. Wiara w Boga, czy
takze w szczegolnosci bycie wiernym kosciola katolickiego czesto jest takim
elementem widzenia swiata. Ale przedstawione przez Ciebie poglady niewiele
wspolnego z _rozumieniem_ swiata maja wspolnego.
> Mam wrażenie, że chodzi tu o coś jeszcze innego człowiek
> uciekając przed Bogiem tak naprawdę ucieka przed sobą
> samym niezdolny pogodzić się, że człowieczeństwo
> wymaga bardzo wiele poświęceń, które streszczają
> przykazania Boże, wokół Nich stoi olbrzymi gmach, jakimi
> jesteśmy my sami z naszymi słabościami i cnotami.
Ktorymi przykazaniami?
> Człowiek potrafi być wspaniały, artysta, wielki artysta
> tworząc wznosi się ponad własne człowieczeństwo ulatuje
> ku Bogu zatraca sam siebie, aby pozwolić
> tworzyć przez siebie Jemu wspaniałemu miłosiernemu
> niech będzie Mu chwała teraz zawsze i na wieki!
Ja mam zawsze watpliwosci, czy to przypadkiem nie Bog zatraca sie w danej
osobie, i Jego imie jest "wykorzystywane nadaremnie" przez osoby, ktore w
Jego imieniu wypowiadaja swoje sady.
Z zyczeniami jak najlepszych Swiat Zmartwychwstania Panskiego i sugestia,
aby wykorzystac ten czas, aby poznac przynajmniej doktryne wlasnego kosciola
Krzysztof
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-15 13:41:47
Temat: Re: "Bog jest wszystkim i wszystko jest Bogiem" c.d. (dlugie - odp. dla Pinopy, Czarka )
Użytkownik "Venom" <v...@i...pl> napisał w wiadomości
news:3ad8edba$1@news.vogel.pl...
> Cala ta sprawa smierdzi i najwyrazniej jest tu nie na miejscu.
> W temacie jest "re:" , wiec moze to ja jestem nie w temacie, ale po
bo to jest crosspot :)
--
--===[Strix]===--
s...@p...com
G G: 835387
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-15 19:41:39
Temat: Re: "Bog jest wszystkim i wszystko jest Bogiem"
Krzysztof, rzekł słów parę do uduchowionego Szymona
w news:9batm6$7u6$1@plonk.apk.net...
Ponieważ wątek adresowany był na trzy grupy i intencją Szymona było
niewątpliwie świąteczne odświeżenie prawd kościoła wśród ludu, jestem
pełen wyrozumiałości dla Jego wyznania wiary nawet na psp. Ale...
W pełni identyfikuję się z wyrażonymi tu poglądami Krzysztofa i dlatego
dodam jedynie drobiazg do jednej z prawd objawionych Szymona.
Szymon powiedział:
> > Św. Benedykta (Edyta Stein) wielki filozof powiedziała, że
> > ateizm to osobowe intelektualne nieszczęście.
> > Zgadzam się z tym stwierdzeniem, bo jak można być
> > niewierzącym spotykając dookoła tak piękny i złożony świat.
Przedziwny to argument. "Bo jak można być ... kiedy dookoła tak pięknie...";)))
Inaczej mówiąc - jeśli nie potrafię wyjaśnić dlaczego tak tu pięknie, to
nie ma innego wyjścia jak tylko sprawczy wpływ Palca Bożego...
Nie sposób z takim argumentem polemizować. Natomiast można zazdrościć
Szymonowi żaru Jego wiary. Istotą jego spokoju wewnętrznego jest wiara,
bardzo pomocna wielu ludziom w rozwiązywaniu złożonych problemów
społecznych czy tez zagadek egzystencjalnych. Uważam, że prawdą jest,
iż utratę wiary na rzecz rozumu, w pewnych okolicznościach można nazwać
nieszczęściem. Człowiek, który mimo wysiłków utracił wiarę, może (choć
nie musi), czuć się zagubiony. Choć dla mnie niepojęte jest jak to zagubienie
można nazwać nieszczęściem intelektualnym!?
Magia wiary, magia nadziei, trzyma wielu na powierzchni, ale nie nazwałbym
tego zwycięstwem intelektu. Chyba, że intelektem nazwiemy zdolność do
zachowania równowagi wewnętrznej poprzez wiarę łącznie z aprobatą pytań
i odpowiedzi stawianych przez naukę, gdzie obszary wiary stale ulegają
przymusowej modyfikacji.
--
serdeczności
Allfred
~~~~~~~~~
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-15 20:08:56
Temat: Re: "Bog jest wszystkim i wszystko jest Bogiem" c.d. (dlugie - odp. dla Pinopy, Czarka )Poleciłeś mi studia nad doktryną katolicką, a ja polecam Ci encyklikę
Papieża Piusa IX "Quanta Cura i Syllabus błędów"
"Wiek XIX nasilił dyskusję wokół kwestii filozoficznych i społecznych.
Reżimy ówczesne starały się podporządkować sobie struktury Kościoła i
praktycznie na wszystkich polach ograniczać jego swobodę. Papież Pius IX
dokonał w dziedzinie obrony wiary i Kościoła zasadniczego posunięcia. Było
nim ogłoszenie w 1864 roku antymodernistycznej encykliki Quanta Cura oraz
dołączenie do niej Syllabusa, zbioru zawierającego 80 odrzuconych tez
modnych ówcześnie, a często i dziś.
i książkę
Dariusz Zalewski "Katolewica czyli wyśniony "Kościół" bezbożnika"
"Nowi heretycy są szczególnie przebiegli. Szafują hasłami o konieczności
podporządkowania Kościoła wymogom współczesnej nauki. Dążą za "postępem".
Stawiają sobie zadanie "uaktualnienia nauki Kościoła". Samych siebie uważają
nie za sekciarzy, ale za reformatorów. Nie widzą potrzeby występowania z
Kościoł i tworzenia własnych sekt. Chcą przemienić Kościół w jedną, wielką
sektę." Rozdziały: nieomylny Hans Kueng, chrześcijański komunizm, zamężne
kapłanki, ukryte herezje, kontestacja po polsku."
Szymon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-15 22:22:42
Temat: Re: "Bog jest wszystkim i wszystko jest Bogiem" c.d. (dlugie - odp. dla Pinopy, Czarka )A ja polecam lekturę tygodnika NIE, oraz przeniesienie się na grupę zbliżoną
do tematyki wiary w wiarę (bo chyba nie w Boga).
pzdrv. - B.
_____________________________
Beno (Błażej Pajda), 0-501-725109
http://szanty.art.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-16 02:20:41
Temat: Re: "Bog jest wszystkim i wszystko jest Bogiem" c.d.Szymon napisal:
> Poleciłeś mi studia nad doktryną katolicką, a ja polecam
> Ci encyklikę Papieża Piusa IX "Quanta Cura i Syllabus
> błędów"
>
> "Wiek XIX nasilił dyskusję wokół kwestii filozoficznych i
> społecznych. Reżimy ówczesne starały się
> podporządkować sobie struktury Kościoła i
> praktycznie na wszystkich polach ograniczać jego
> swobodę. Papież Pius IX dokonał w dziedzinie obrony
> wiary i Kościoła zasadniczego posunięcia. Było
> nim ogłoszenie w 1864 roku antymodernistycznej encykliki
> Quanta Cura oraz dołączenie do niej Syllabusa, zbioru
> zawierającego 80 odrzuconych tez modnych ówcześnie, a
> często i dziś.
Kilka uwag: encykliki same z siebie nie maja charakteru dogmatycznego i w
zwiazku z tym nie podpadaja automatycznie pod dogmat o nieomylnosci papieza.
Prosilbym odnoszenie sie do wspolczesnych dokumentow, a przede wszystkim do
zwrocenia uwagi na ich dogmatyczny badz nie charakter, zanim uznasz za
stosowne nazwac wszystkich nie zgadzajacych sie z Twoim sposobem widzenia
swiata "nieuczciwymi".
Nawet zas w swietle wspomnianej encykliki - nie widze, co ona ma wspolnego z
prawdziwoscia calunu turynskiego??? Gdzie zaprzecza sie twierdzeniu, ze
wiara jest łaską?
Pomijam kwestie, ze Twoje argumenty odnosza sie takze do osob, dla ktorych
dogmat o nieomylnosci papieza nie ma zadnego znaczenia - bo go chyba nie
wyprowadziles z faktu, ze "swiat jest piekny i skomplikowany"? Byc moze
papiez dodaje swoja odrobinke do jego skomplikowania i pieknosci, ale aby
innym zarzucac "intelektualne nieszczescie" nalezaloby sie odwolac do
argumentow, ktore z inetelektem maja cokolwiek wspolnego.
> i książkę
> Dariusz Zalewski "Katolewica czyli wyśniony "Kościół"
> bezbożnika"
Ta ksiazka juz tym bardziej zadnej wartosci dogmatycznej nie ma. Nie sa dla
mnie jasne kwalifikacje autora tej ksiazki (zwiazanego z bractwem sw.Piotra,
ktore stanowi dosc waski margines we wspolczesnym katolicyzmie, jak nawet
wychwalany przez schizmatyckie bractwo sw.Piusa X). I, o ile rozumiem, takze
calunem turynskim sie nie zajmuje.
Szymonie, to ze ktos twierdzi, ze mowi w imieniu kosciola, badz uwaza sie za
wlasciciela jedynej objawionej prawdy, nie oznacza wcale, ze takim jest w
rzeczywistosci.
> "Nowi heretycy są szczególnie przebiegli. Szafują hasłami
> o konieczności podporządkowania Kościoła wymogom
> współczesnej nauki. Dążą za "postępem". Stawiają sobie
> zadanie "uaktualnienia nauki Kościoła". Samych siebie
> uważają nie za sekciarzy, ale za reformatorów. Nie widzą
> potrzeby występowania z Kościoł i tworzenia własnych
> sekt. Chcą przemienić Kościół w jedną, wielką
> sektę." Rozdziały: nieomylny Hans Kueng, chrześcijański
> komunizm, zamężne kapłanki, ukryte herezje, kontestacja
> po polsku."
I znowu, wspomniany cytat jest moze jakas karykatura pewnych osob
niezgadzajacych sie z doktryna kosciola katolickiego. Ale zupelnie nie na
miejscu w tej dyskusji. "Hans Kueng" moze nie jest w Twoim mniemaniu
doktrynalnym katolikiem, ale to nie czyni z niego osoby niewierzacej w
sensie, w jakim wykorzystales w poprzednim mejlu slowa Edyty Stein.
Niekatolik to nie to samo co ateista!
Ale co to ma do stwierdzenia, ze calun turynski jest prawdziwy?? Co to ma o
stwierdzenia, ze kto twierdzi inaczej jest nieuczciwy? Co ma do rzeczy do
zwiazku pomiedzy skomplikowaniem swiata i ateizmem? I co, przede wszystki,
ma wspolnego z intelektem??
Zamiast czytac jakies antysemickie broszury w stylu pana Zalewskiego,
zacznij od katechizmu. Zanim zabierzesz sie do czytania encyklik, dowiedz
sie, czym jest encyklika. I jesli uwazasz za sluszne czytac pana
Zalewskiego, skonfrontuj przedstawione tam racje z racjami innych ludzi
kosciola, ktorzy maja na ten temat odmienne zdanie. I uzyj rozumu, ktory Cie
Pan Bog obdazyl, zeby wypracowac wlasne zdanie na ten temat. Zadawaj
pytania, staraj sie zrozumiec - a nie na litosc boska powtarzaj bez
przemyslenia zaslyszane w Radiu Maryja czy przeczytane w jakims podrzednym
pisemku propagandowe hasla. Na razie Twoje wypowiedzi sa karykatura
katolicyzmu i jesli nie slyszysz czesto o swoim "osobowym intelektualnym
nieszczesciu", to tylko dlatego, ze ludzie z uprzejmosci wstrzymuja sie od
takich stwierdzen.
Jeszcze raz z zyczeniami wielkanocnymi
Krzysztof
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-17 04:06:21
Temat: Re: "Bog jest wszystkim i wszystko jest Bogiem" c.d. (dlugie - odp. dla Pinopy, Czarka )Szymon pisze w te słowa:
>(...)
>i książkę
>
>Dariusz Zalewski "Katolewica czyli wyśniony "Kościół" bezbożnika"
>"Nowi heretycy są szczególnie przebiegli. Szafują hasłami o konieczności
>podporządkowania Kościoła wymogom współczesnej nauki. Dążą za "postępem".
>Stawiają sobie zadanie "uaktualnienia nauki Kościoła". Samych siebie uważają
>nie za sekciarzy, ale za reformatorów. Nie widzą potrzeby występowania z
>Kościoł i tworzenia własnych sekt. Chcą przemienić Kościół w jedną, wielką
>sektę." Rozdziały: nieomylny Hans Kueng, chrześcijański komunizm, zamężne
>kapłanki, ukryte herezje, kontestacja po polsku."
To karabin w dłoń, pielgrzymka na bliski wschód i mordować heretyków, a
nie siać wokół wrogą propagandę! Wybacz Szymonie, ale Twe poglądy
wskazują, że wizja "jednej wielkiej sekty" bardzo by ci odpowiadała.
Wciąż cytujesz, a to mitologię katolicką, a to wypowiedzi swego
duchowego przywódcy... Zgodnie z doktryną, do wiary nie można angażować
umysłu -- myślenie jest u wiernych zjawiskiem niepożądanym, niech
słuchają cytatów z encyklik i innych ,,natchnionych'' cudów, w sumie
nawet ich nie rozumiejąc. Oto wzorzec wiernego i albo nim jesteś, albo
ich kreujesz. W każdym przypadku więcej jest herezji niźli rzeczonego
,,dobra'', z którym obnosi się Twa wiara.
Cinas NOne
--
NOne's Page: http://cinas-none.bjn.pl <22 years to go>
Knowledge is power -- knowledge shared is power lost.
-- Aleister Crowley
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-26 22:26:02
Temat: Re: "Bog jest wszystkim i wszystko jest Bogiem" c.d. (dlugie - odp. dla Pinopy, Czarka )
Szymon napisał(a) w wiadomości: <9bahv4$g9p$1@news.tpi.pl>...
>Komu mam wierzyć, czy aby napewno podejrzanym badaniom datowania Całunu,
>które wobec ciągłych
Zastanawiam się czego chcesz?
Naukowego dowodu, że Bóg istnieje?
Wiary piszesz że ją masz.
>ataków na Kościół katolicki wydają się bardzo podejrzane?
>O ciągłych atakach na Kościół, kłamstwach prasowych można przeczytać w
>poście Jan Paweł II zamieszczonego na grupie filozofii
>
>W czasie pontyfikatu Jana Pawła II od roku 1978 do roku 1992 liczba
wiernych
>WZROSŁA o
>około 208 mln czyli o 28%
Wskazówki kościoła są jak znaki drogowe, na przykład niebezpieczny zakręt:
w piękną pogodę, przy dobrym zaiweszeniu można by go nie zauważać, choć
jednak kiedy się go zobaczy zredukowac bieg, w zimie w mgle jest nieodzowny.
Więc kto ma rację?
Wolna wola pozwala nam odróżnić jaka jest pogoda i jak stosować Nauki
Kościoła.
Kiedy przestrzegamy lieralnych zapisów zapominamy o Bogu.
>Człowiek potrafi być wspaniały, artysta, wielki artysta tworząc wznosi się
>ponad własne człowieczeństwo ulatuje ku Bogu zatraca sam siebie, aby
>pozwolić
Z tymi artystami to bywa różnie, spora część dzieł powstała w sytuacjach
daleko rozbieżnych
od ich efektów.
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |