Data: 2001-03-14 09:32:04
Temat: Re: "Bog jest wszystkim i wszystko jest Bogiem" (dla Rageziv'a i innych)(dlugie)
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Pokaż wszystkie nagłówki
> ... Niewatpliwie, gdybys sie postaral, to wiedzialbys, co mam
> na mysli. Bo jesli Ty nie wiesz, ze zycie ludzkie to napotykanie
> na coraz to nowe warunki (stwarzane samemu sobie, tworzone
> przez innych i w ogole przez przyrode) przyczyniajace sie do
> powstawania rozmaitych wrazen zmyslowych, mysli, przezyc itd.,
> to zadne uzasadnienia nie pomoga Ci zrozumiec, ze tak jest istotnie.
Wlasnie o to chodzi ze nie moge wiedziec tego co masz na mysli.
Kazda wiedza i wszelkie koncepcje bazuja na okreslonych przeslankach.
Nie bez powodu twierdzi sie ze nic w przyrodzie nie ginie i nie powstaje
z niczego.
Mysle ze to zadna wielka sztuka przedstawic przeslanki dla koncepcji
ktora uwaza sie za sluszna. :)
W innym razie bedziemy poruszac sie wylacznie w sferze koncepcji
abstrakcyjnych (bardzo umownych) co do ktorych nie bedzie jasne
jakie umocowanie (oraz ew praktyczna przydatnosc) znajduja w
zderzeniu z 'rzeczywistoscia' (zyciem).
Mysle ze gdybys chcial to, byc moze kosztem ilosci informacji,
bylbys w stanie przedstawiac 'uporzadkowana', spojna wiedze.
Jaki jest pozytek z najznamienitszej i najtrafniejszej koncepcji
ktorej _nikt_ nie potrafi pojac? - IMO niezbyt wielki.
Dlatego tez tym bardziej 'rozmawiajac' ze soba IMO powinnismy sie
starac by to o czym mowimy mialo przynajmniej szanse byc jasne
dla (byc moze) 'maluczkich' tego swiata.
W Twoich postach brakuje mi tej 'szansy', a nawet powiedzialbym
- 'nadziei' na 'szanse'. :)
Pozdrawiam,
Czarek
|