Data: 2003-06-22 01:36:02
Temat: Re: Boję się..
Od: "Liberty" <l...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ostatnio zauważyłam u siebie pewną nieprawidłowość.
Kazdy ma ich wiele bo nikt nie jest doskonaly.
Co ciekawe jednak tej doskonalosci od nas sie wymaga.
To tak jak gdby chciec miec wicej wtedy kiedy nie mozna miec wiecej a
pozniej zalowac ze niezdobylismy czegos czego niemozna bylo zdobyc.
Jasnie to tak jakby wychodzi zima w krotkim rekawku i dziwic sie ze jest
zimno.
Zimno powinno byc jednak niepowinno nas to chyba dziwic.
> Sądze ze są to pewne anomalia bo ilekroć o tym pomyślę
> serce zaczyna mi walic jak oszalałe i zaczynam się najzwyczajniej
> w świecie bać.
Pytanie czy tylko Ty boisz sie na tym swiecie ?
>
> Chodzi o to że boję się o ludzi na których mi zależy i o to że się
> nie wyrobię z czasem, z tym co chciałabym w zyciu zrobić.
Życie jest za krotkie aby zyc wedlug zalecen osob trzecich. Jednak jest w
sam raz aby zyc po swojemu dla siebie i przy okazji w zgodzie z innymi. Wiec
bez obaw zdazysz ze wszystkim. Czasu masz tyle samo co kazdy wiec
wykorzystaj go w sposob na miare wartosci dla Ciebie czasu.
> Że cos sie stanie i ze nie starczy mi czasu.
> Podobne odczucie mam też w stosunku do przyjaciół do ludzi
> których kocham.. chciałabym poświęcić im jak najwięcej czasu
> i siebie, każdemu!
Jelsi poswiecasz siebie innym i nie starcza ci czasu dla Ciebie. To pytanie
jak mozesz sie poswiec innym nie maja czasu dla siebie ?
> Żeby nic nie stracić, i żeby potem nie żałować
> że cos przegapiałam. Że nie było mnie przy nich kidy powinnam.
Poprozmawiaj ze swoimi przyjaciolmi o tych obawach. Wtedy bedziesz mogl
ocenic ich zasadnosc. Mysle ze cos jest w powiedzeniu ze nie taki diabel
straszny jak go maluja. Bo jak sie boja to "upiekszaja" go.
> Nie wiem co sie ze mna dzieje, chyba wariuje :-)
Twoj umysl pokazuje Zi za pomoca leku co jest dla Ciebie szczgolnie wazna
abys mogl sie nalezycie zatroszczyc o to co Ci bliskie.
Jesli nie wyladowali w Twoim ogrodku badz mozgu kosmici to mozna zalozyc z
bardzo i to bardzo duzym prawdopodobienstwem ze nie wariujesz.
> Wiem że to żaden problem, coś głupiego, może w ogóle nie powinnam o tym
> pisać,
> ale to mnie męczy.
Nie wiem czy to dostrzesz ale cos mi sie wydaje ze sam sobie troche
zaprzeczasz. Z jednj strony piszesz o bardzo trodnym dla Ciebie problemie a
z drugiej strony piszesz ze to zaden problem. Byc moze to jest odpowiedz
skad bierzes sie ten problem. Napewno zgodzi sie z stwierdzenie ze trodno
rozwiazac problem ktory postrzega sie jak zaden problem.
> Jak psychologia określa taka postawę, dlaczego człowieka nachodzi taki
> niepokój?
> Czy ktoś wie..?
Nie wiem ale ja sie na tym nieznam :)
Ale brak pokoju to woja pytanie z kim ?
Piszesz w temacie ze sie boisz ale zauwaz ze nie natyle aby o tym
powiedziec. Wiec klucz z celi masz. Wybor nalezy do Ciebie.
Pozdrawiam i zycze pogody ducha i niech nie straszna bedzie Ci ta zyciowa
zawierucha.
Liberty
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|