Data: 2002-03-07 17:30:25
Temat: Re: Brachyterapia i opuchlizna, pyt. do neurochirurga
Od: p...@a...gda.pl (Piotr)
Pokaż wszystkie nagłówki
> Jest to guz ciała modzelowatego II stopnia złośliwości ( astrocytoma II).
> Lekarze mówią, że prawdopodobnie rozwijał się przez wiele lat i nie jest
za
> bardzo złośliwy. Miesiąc po brachyterapii tomografia pokazała, ze w
> większości się zaczął rozpadać, wtedy też nie było obrzęku. Takie objawy
> obrzękowe zaczęły się jakiś miesiąc temu. Rezonans był robiony w zeszłym
> tygodniu, ale bez spektroskopii ( chyba to sie tak nazywa). Czy z
> brachyterapią to jest tak, że jak sie zbliża pół roku od zabiegu, i jest
ten
> moment największgo działania izotopu( takie mam informacje) to może wtedy
> nasilić się obrzęk a potem będzi maleć?
> Coraz mniej z tego wszystkiego rozumiem. Czy byłby ktoś w stanie polecić
mi
> jakiś podręcznik, w którym mogłabym na ten temat poczytac?
W przypadku gwiazdziaka II stopnia zlosliwosci nie ma obecnie zadnego
uznanego sposobu postepowania. Jedni zalecaja jedynie obserwacje chorego
twierdzac, ze leczenie promieniowaniem nie dziala, a moze jedynie
zaszkodzic. Inni zalecaja od razu naswietlanie. Jeszcze inni probuja
chemioterapii. Nie ma dowodu, ze jakis rodzaj leczenia jest lepszy.
Gdzie chory mial wykonana brachyterapie?
O guzach mozgu mozna troche poczytac w podrecznikach z neurochirurgii. W
ksiegarniach sa dostepne obecnie chyba ze trzy.
Pozdrawiam
Piotr
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.medycyna
|