Data: 2008-01-15 01:39:22
Temat: Re: Brodawka lojotokowa
Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2008-01-11 13:52 Krzysztof (Suzuki Kokushu) pięknie wystukał/a:
> adam pisze:
>> Od lat jet na szyji cos takiego jak brodawka lojotokowa. Nagle (byc
>> mize od
>> podraznienia np. szalikiem) pojawilo sie jakby nacieczenie podstawy z
>> zapalna
>> rozowa obwodka. Troche swedzi. Ksztalt jest regularny owalny (ok. 5mm
>> na 4mm).
>> Jakies rok temu zarowno dermatolog i chirurg to widzieli i nie mowili,
>> ze to cos
>> groznego. Powiedzieli wtedy, ze mozna to wyciac ze wzgedow tylko
>> estetycznych
>> (szyja). Co z tym zrobic? I czy to moze byc grozne.
>
> Jeśli to _na pawno_ brodawka łojtokowa to nie jest groźna. Natomiast
> przed wycięciem takiej pewności nie masz, chociażby nie tylko 2 ale i 20
> doktorów rozpoznawało. Wprawdzie b.ł. są dość charakterystyczne, ale
> bywa różnie. Jeśli się niepokoisz, najlepiej wyciąć, będziesz miał
> pewność, że jesteś bezpieczny.
Podobno wypalają aktywnym azotem, tylko nie wiem gdzie iść z tym
pieprzykiem pod pachą, bo mnie zaczyba już swędzieć i przeszkaszać.
Ponadto mam mały wylewik pod brwią (pękło chyba naczynko). Lekarz mi
powiedzieł bezczelnie, że zawsze to już będzie. Mam to od 3ch m-cy i
faktycznie nic nie pomaga, muszę iść do jakiegoś zaufanego gabinetu
kosmetycznego, tylko też nie wiem gdzie w Warszawie będzie nie za drogo.
--
animka
|