« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-05-19 11:39:25
Temat: Brzoskwinia moja pierwszaKupiłam tydzień temu piękną brzoskwinię 'Reliance' w doniczce. Wysoka na 2
m, 3-letnia, ładnie rozgałęziona, z licznymi zawiązkami owoców. Wczoraj
patrzę, a tu z pnia leci obficie żywica. Taką mi sprzedała szkółka. Co
robić? Czy to śmiertelne? Tak się cieszyłam z zakupu. Szkółka niestety w
terenie, 100 km od Szczecina, o zamianie raczej trzeba zapomnieć.
Poradźcie coś.
Majka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-05-19 11:52:32
Temat: Re: Brzoskwinia moja pierwsza> Kupiłam tydzień temu piękną brzoskwinię 'Reliance' w doniczce. Wysoka na 2
> m, 3-letnia, ładnie rozgałęziona, z licznymi zawiązkami owoców. Wczoraj
> patrzę, a tu z pnia leci obficie żywica. Taką mi sprzedała szkółka. Co
> robić? Czy to śmiertelne? Tak się cieszyłam z zakupu. Szkółka niestety w
> terenie, 100 km od Szczecina, o zamianie raczej trzeba zapomnieć.
> Poradźcie coś.
>
> Majka
>
>
W miejsce wycieku wbij miedziany gwozdzik.Jak takiego nie masz,
to wbij zelazny wyciagnij,i wto miejsce wcisnij miedziany drut.
Wyciek gumy powinien zatrzymac sie.Ale rokowania niezbyt optymi
styczne.Na czeresni u mnie guma leciec przestala a drzewo i tak
uschlo.Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-05-19 12:26:27
Temat: Re: Brzoskwinia moja pierwszaMajka napisała:
>
> Kupiłam tydzień temu piękną brzoskwinię 'Reliance' w doniczce. Wysoka na 2
> m, 3-letnia, ładnie rozgałęziona, z licznymi zawiązkami owoców. Wczoraj
> patrzę, a tu z pnia leci obficie żywica. Taką mi sprzedała szkółka. Co
> robić? Czy to śmiertelne? Tak się cieszyłam z zakupu. Szkółka niestety w
> terenie, 100 km od Szczecina, o zamianie raczej trzeba zapomnieć.
> Poradźcie coś.
Utnij poniżej, jakiś czas wytrzyma, ale nawroty będą.
Co do Reliance, to ja nie jestem w pełni zadowolony.
Owoce duże, ładnie wybarwione, ale smak raczej słaby. Przez
kilka lat przypisywałem to pogodzie, ale ostatni rok był tak słoneczny,
że nie było na co zwalić winy.
Piszę to jako pocieszenie, gdyby nie przeżyła.
Krzysztof
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-05-19 19:56:00
Temat: Re: Olał brzoskwinię, po ile masz lilie ?> Mirzan, po ile masz lilie ?
Pozdrawia boletus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-05-22 09:58:04
Temat: Re: Olał brzoskwinię, po ile masz lilie ?
Użytkownik "boletus" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c8ge9f$cje$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Mirzan, po ile masz lilie ?
Ładnie,to tak "olewać" pierwszą brzoskwinię:-)
Gosia
P.s No, po ile te lilie:-)?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-05-22 10:25:39
Temat: Re: Olał brzoskwinię, po ile masz lilie ?> Ładnie,to tak "olewać" pierwszą brzoskwinię:-)
>
> Gosia
>
> P.s No, po ile te lilie:-)?
Miałem na myśli oprysk środkiem chemicznym;-)
Pozdrawia boletus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2004-05-22 11:07:19
Temat: Re: Olał brzoskwinię, po ile masz lilie ?
Użytkownik "boletus" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c8n9ru$a0l$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Miałem na myśli oprysk środkiem chemicznym;-)
Aaaa,rozumiem co by, na smaku w przyszłości zyskały:-)
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2004-05-22 15:01:02
Temat: Re: Olał brzoskwinię, po ile masz lilie ?> > Mirzan, po ile masz lilie ?
>
> Pozdrawia boletus
>
>
> Narazie uchylam sie od odpowiedzi,to zbyt szeroki temat aby
precyzynie odpowiedziec.Od kilku zl do kilkudziesieciu .Przewaznie
kupuje ,mniej sprzedaje.Mam nadzieje ze to sie odwroci.Pogadamy
jesienia.Mirzan>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |