« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-05-19 13:32:04
Temat: pomocy! awokado umiera!!!moje awokado ma już prawie 11 mcy
bardzo łądnie rosło, świetnie się ukorzeniło, super wypuszczało listki
od pewnego czasu od dołu zaczeły mu usychać i brunatnieć końcówki listówk
wyczytałam że:
a) może mieć za sucho
b) może mieć za mało minerałów
więc przyłożyłam się do utrzymywania stałej wilgotności
zaczęłam podleać z minerałkami
kupiłam pałeczki z minerałami
ale choroba postępuje nadal
coraz więce liści i coraz większe powierzchnie listków schną i umierają :((
co zrobić mu jeszcze?
czy awokado potzrebuje - tak jak np dracena doniczki, długiej i smukłej?
może np jest za ciasno jego korzonkom?
może muszą roznąć bardziej pionowo w dół?
co mu sie jeszcze mogło zadziać?
zdroofki dla grupowiczów
mb+
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-05-20 00:18:50
Temat: Re: pomocy! awokado umiera!!!molly bloom wrote:
> moje awokado ma już prawie 11 mcy
> bardzo łądnie rosło, świetnie się ukorzeniło, super wypuszczało listki
> od pewnego czasu od dołu zaczeły mu usychać i brunatnieć końcówki
> listówk wyczytałam że:
> a) może mieć za sucho
> b) może mieć za mało minerałów
> więc przyłożyłam się do utrzymywania stałej wilgotności
> zaczęłam podleać z minerałkami
> kupiłam pałeczki z minerałami
> ale choroba postępuje nadal
Avocado łatwo zacząć, ale trudniej skończyć;)
Kilka razy doprowadzałem to do miłego, półmetrowego wzrostu, a kończyło się
zawsze na tym, że zostawał mi długi badyl z jednym listkiem na czubku...
Myślę, że na doniczkę, to zbyt szybko rosnąca roślina, a inaczej, u nas nie
da się tego hodować.
moon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-05-20 07:00:07
Temat: Re: pomocy! awokado umiera!!!
> Avocado łatwo zacząć, ale trudniej skończyć;)
> Kilka razy doprowadzałem to do miłego, półmetrowego wzrostu, a kończyło się
> zawsze na tym, że zostawał mi długi badyl z jednym listkiem na czubku...
> Myślę, że na doniczkę, to zbyt szybko rosnąca roślina, a inaczej, u nas nie
> da się tego hodować.
> moon
U mnie jest zupełnie inaczej. Mój największy ma ok.5m wysokości, rośnie
sobie w pokoju dziennym, właśnie zbliża się do okna dachowego, z którego
głównie pobiera w tej chwili światło, okno balkonowe już dawno przerósł
(chociaż ze trzy najniższe piętra liści jeszcze "ciągną" z
o.balkonowego). Jest piękny, choć mógłby mieć grubszy pień (w tej chwili
wymaga podpórki z bambusa).Ma pewnie z 5 lat. Wiem na pewno, że kocha
światło, bez którego robi się tak jak opisujecie.Ściana południowa.
Pożera straszne ilości wody, ale ma w końcu b.dużą powierzchnię liści.
Pewnie to herezja, ale podlewam wtedy gdy widać po mdlejących liściach,
że tego potrzebuje (podobnie robię ze skrzydłokwiatem). Nie przesadzam
też z nawozami i troską - brak mi po prostu czasu. Jest to najbardziej
okazała roślina w moim domu. Mam też dwa następne ale młodsze i co za
tym idzie mniejsze.
Pozdrawiam Paweł L.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-06-13 14:22:11
Temat: Re: pomocy! awokado umiera!!!"molly bloom" <i...@o...org.pl> wrote in message
news:c8fnnj$6bi$1@nemesis.news.tpi.pl...
> wyczytałam że:
> a) może mieć za sucho
> b) może mieć za mało minerałów
A dlaczego wykluczylas mozliwosc, ze mialo za mokro?
Awokado lubi przepuszczalna glebe. Mialem duzo tych roslin. Wiele
zmarnowalem ale obecnie uprawiane rosna dobrze. Bardzo uwazam, by nie
przelac. Nie nawoze ich specjalnie. Dobrze im sluzy wystawienie ich na
swieze powietrze na okres letni z przedluzeniem do jesieni. Zima warto
zapewnic im okres spoczynku w chlodnym pomieszczeniu.
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-06-13 17:16:23
Temat: Re: pomocy! awokado umiera!!!"Paweł L." <l...@i...pl> wrote in message
news:c8hkm9$pft$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Pewnie to herezja, ale podlewam wtedy gdy widać po mdlejących liściach,
> że tego potrzebuje [...]
Herezja jak herezja ;) W przypadku awokado tez tak postepuje :)
Jest to skuteczny sposob by nie przelac rosliny, chociaz gdyby wiedziec
wczesniej, ze nalezy podlac (np. sprawdzajac palcem wilgotnosc gleby)
roslina moglaby rosnac lepiej, nie narazana na stres zwiazany z brakiem
wody.
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-06-13 17:22:56
Temat: Re: pomocy! awokado umiera!!!"Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> wrote in message
news:cai25m$lq0$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Herezja jak herezja ;) W przypadku awokado tez tak postepuje :)
> Jest to skuteczny sposob by nie przelac rosliny, chociaz gdyby wiedziec
> wczesniej, ze nalezy podlac (np. sprawdzajac palcem wilgotnosc gleby)
> roslina moglaby rosnac lepiej, nie narazana na stres zwiazany z brakiem
> wody.
A co ze stressem z powodu stalego wkladania palca w ziemie?
Czy to nie zniszczy korzeni?
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2004-06-13 19:44:37
Temat: Odp: pomocy! awokado umiera!!!
Użytkownik Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:Q30zc.26276$i...@f...columbus.rr.com...
> "Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> wrote in message
news:cai25m$lq0$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> A co ze stressem z powodu stalego wkladania palca w ziemie?
> Czy to nie zniszczy korzeni?
Zniszczy raczej palec. :-)
Pozdrawiam ;-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2004-06-17 11:08:55
Temat: Re: pomocy! awokado umiera!!!"Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> wrote in message
news:Q30zc.26276$ih7.2559@fe2.columbus.rr.com...
> A co ze stressem z powodu stalego wkladania palca w ziemie?
Bada sie tylko powierzchnie gleby, ewentualnie bardzo plytko w glab (~1
cm).
> Czy to nie zniszczy korzeni?
Nie, poniewaz postepuje sie jak to juz wyzej napisalem.
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |