Wombat Wombat wrote:
>> Droga Pani 'Łombat Łombat' - to chyba po 'hamerykansku' tak 'siem'
> czyta ;))
>> chyba coś wymyśliłem.
>>
>> A gdyby Pani przebrała się za kurę? Nie, nie taką domową... taką
>> prawdziwą, czerwoną. Zabrałaby pani kamerkę pod piórka (co by nagrać dla
>> Grupowiczów "akt ufoludkowy") i 'buch' do kurnika "jaja" wysiadywać...
>> że to niby zwyczajna kura, ale nie domowa - nie śmiałbym Pani "Łom_bat
>> Łom_bat" obrażać. W nocy wysiadywałaby Pani bardzo czujnie a gdyby
>> trafiła sie jakaś zielona paskuda - co to do kurnika się zakrada w
>> niewiadomych celach - to Pani Łombat proszę go ode mnie pozdrowić: raz
>> "Łomem" raz "batem" ;))
>>
>
> Panie Tomaszu próbowałam owszem, przebrałam się jak pan mi polecił,
> wzięłam kamerkę, ale własnie.... ta kaseta tego nie można oglądać, nie
> przewidziałam że w kurniku może być kogut, niech pan pomyśli ten "bat",
> ten "łom" tego sie nie da ogladać....:))))

O Dżizas - Pani "ŁomBat" koniecznie musimy się spotkać i przeanalizować
niewerbalnie :)
Te zielone i czerwone paskudy to poważny problem - trzeba niewerbalnie :)

>> P.S. Kasa z dystrybcji kasety na połowę? ;))
>>
>
> Hm! Czy ja wiem ? trzeba by gdzies z nią pojechać albo przez interenet
> sprzedawać bo ojciec R. widzi wszystko

To prawda - Ojczulek wszystko widzi - nazwijmy go "Ojciec 18-tu plusów" :))
Robaku - broń się :)

--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński

**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."