Data: 2010-05-04 21:15:35
Temat: Re: CZTERY POLKULE
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 4 May 2010 23:07:16 +0200, Vilar napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:18y46kfxvxm$.15jp4h2p48p58$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Tue, 4 May 2010 22:58:10 +0200, Vilar napisał(a):
>>
>>> Walczyłyśmy przez stulecia o prawo do niekonsekwencji
>>
>> ???
>
> Ooo Koleżanka jest nieświadoma???
>
> Wałczyłyśmy (a właściwie nasze babki i matki) o kilka podstawowych praw
> kobiet. Np. prawo do argumentowania "bo tak", prawo do niewbijania gwoździ,
> zmiany opon, prawo do braku umiejętności parkowania tyłem itd.
> Prawo do niekonsekwencji jak najbardziej zalicza się do wyżej wymienionych.
>
> Ale koleżanka ma raczej męski mózg, więc nie wiem, czy dostrzega przydatność
> w/w praw.
>
> MK
Absolutnie nie: nigdy nie argumentuję "bo tak", ba, nigdy nie ceniłam
ludzi, którzy tak argumentują, gwoździe pasjami uwielbiam wbijać wszędzie
gdzie się da (i różne haki i haczyki) i w ogóle majsterkować - od dziecka
zabierałam ojcu i cięłam deseczki, zabierałam narzędzia, gwoździe i
urzędowałam w jego domowym warsztacie z pozwoleniem lub bez, robiąc
samodzielnie mebelki dla lalek itp, opon ani myślę zmieniać sama, bo są
brudne i ble, nie żebym nie potrafiła, a parkowanie tyłem zawsze mi
wychodziło najlepiej ze wszystkiego, mogę nawet jeździć tyłem zamiast
przodem i to tylko spoglądając w lusterko przednie, a nie za siebie...
ostatnio jechałam 200 m od bramy do domu tyłem, lawirując po wąskiej drodze
na działce naszej, gdzie MŚK niechcący rozsypał właśnie chwilę temu z
sąsiadem transportowane traktorem drewno opałowe - wracałam tak, bo
zapomniałam klucza...
Więs ossso chozzzi?
|