Data: 2005-08-16 12:31:34
Temat: Re: Cała prawda o lekarzach ...
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tue, 16 Aug 2005 09:07:31 +0200, *Piotr Kasztelowicz*
<news:Pine.BSO.4.58L0.0508160905210.7436@dorota.am.t
orun.pl> napisał(a):
> jesli jest to takie stadium raka, ze jedyna rzecza jaka mozna
> pacjentowi zaproponowac to oczekiwanie az "anielski orszak
> przyjmie dusze jego" to niech sobie pali. Ale jesli jest to maly
> guz, ktory mozna i nalezy wyciac a pacjent dalej pali
> hmmm - chyba, ze chce do piachu?
U mojego ojca guza wykryli dopiero na "łożu śmierci", w szpitalu.
Napisali: guz w lewym boku. Już było na wszystko za późno.
Jeszcze dawniej lekarka nie rozpoznała u ojca zawału serca, zapisała jakieś
proszki przeciwbólowe. Potem dopiero przed śmiercią badanie w szpitalu
wykazało. Napisane było na badaniu: "blizna po przebytym zawale serca" ( czy
jakoś tak).
--
Kaja
|