> Ludzie czytam to co piszecie i włos mi staje deba!
> Te ceny to z kosmosu???

Marzenko, poruszylas dosc istotny temat !!!
Niestety nie kazdy ma mozliwosc zakupu za granica :-((( Mysle tu o jakis
krewnych, itp, bo co do sklepikow internetowych, to praktyke i to dobra mam
jedynie z polskimi.
Wracajac do cen, faktycznie oblednych, to mysle, ze 'bojkotujac' sprzedaz w
typowych miejskich sklepach nie zmobilizujemy nikogo do obnizek. Same sobie
jedynie mozemy zaradzic kupujac jedna drugiej. Mnie sie tak przydazylo juz
nie raz. Pamietam, ze jak Mruwa mi przyslala brakujacy klebek 'Moniki', to i
tak z przesylka wyszlam na tym korzystniej ! Pozniej okazalo sie, ze w innym
sklepiku na osiedlu ten sam gatunek nici kosztowal... o rowne 5 zl na motku
taniej. Jesienia, jak uwzielam sie na firanke, to z przerazeniem
odnotowalam, ze dwie pasmenterie (tego samego wlasciciela) w centrum miasta
maja najdrozszy bialy kordonek za 3,50 a w malym sklepiku, gdzie kordonek
sprzedawano raczej 'przy okazji', bo sklep byl z bielizna i identyczny
kosztowal 1,90 !
To sa niby male kwoty, ale same dobrze wiemy ile roznych nici, wloczek
potrzeba na jeden model. Muliny, na szczescie mam jeszcze po mamie, wiec na
razie sporadycznie kupuje, ale to faktycznie koszmar !
Wiadomo, ze szydelko, druty, czy igly kupuje sie raz na jakis dluzszy czas,
ale gdybysmy chcialy tez kupowac kazda robotkowa gazetke, bo akurat jeden
wzorek nam dpowiada, czy gotowy schemat, to ...dramat !!!
Moze ktos powiedziec, ze kazde hobby kosztuje, owszem.... zestaw do gry np.
w golfa, to ceny nieporownywalnie wieksze, ale chyba nie o takie porownania
chodzi !!!
Mysle, ze kazda ma ten sam problem, wiec moze faktycznie warto proponowac i
propagowac wzajemna pomoc przy zakupach ? Co myslicie ?

Pozdrawiam
Asia (dwukrotnie juz korzystajaca z uprzejmosci dziewczyn z grupy - jeszcze
raz Wam przy okazji dziekuje !)