silvio balconetti <s...@i...invalid> wrote:
> Slyszeliscie o federalnym ministerstwie ds. bezpieczenstwa internetu i
> cenzury (Bundesministeriums für Internetsicherheit und Zensur)? W tym
> urzedzie kontroluja wlasnie wszystko co pisze sie w niemieckiej prasie,
> mowi w telewizji i radio oraz w mediach niemieckich zagranica. Merkelowa
> i jej ludzie ustalaja tematy, podaja hasla, pilnuja wykonania i
> sprawdzaja czy nie ma jakichs odchylen.
> A wiec jesli jakies FAZ, SZ, Spiegel lub Focus napisza cos niedobrego o
> Kaczynskim, Putinie lub Trumpie albo dobrego o Macronie lub Tusku, to
> stoi za tym przekaz dnia z Berlina. ;-)
>
> https://de-de.facebook.com/BMfISZ/
> https://pt-br.facebook.com/pg/BMfISZ/about/
> http://meedia.de/2016/11/30/boehmermann-erfindet-min
isterium-fuer-internetsicherheit-und-zensur-und-ruft
-damit-facebook-poebler-zur-ordnung/

Jest prawo zakazujące pewnych treści w publicznych mediach to i musi być
instytucja służąca do obrony przestrzegania tego prawa.

To co sugerujesz tutaj, że biuro to robi znacznie więcej, i że modeluje
jakichś pro-Merkelowskie aury w mediach to Twoja czysta spekulacja, niczym
niepoparta.