Data: 2019-06-18 08:30:40
Temat: Re: Chamstwo i prostactwo
Od: gazebo <g...@j...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 17/06/2019 o 17:26, Trybun pisze:
> W dniu 16.06.2019 o 14:33, Silvio Balconetti pisze:
>>
>>>
>>> Pewnie rozpatrujesz problem z punktu niepewnego emigranta. Cóż znaczy
>>> uśmiech do kogoś obcego, - obawę i niepewność. Normalny człowiek nie
>>> ma potrzeby kielczyć się do wszystkich wokół.
>>>
>>>
>>
>> Moze nie zauwazyles, ze to cytat z autorytetu. W innych postach cos
>> tam wspomnialem, co mysle. A czy z ta obawa i niepewnoscia to tak
>> jest? Podobnie reaguja ludzie Zachodu i to wcale nie wystraszeni i
>> niepewni. Sadze, ze poprzez takie zwykle, nic nie znaczace gesty
>> utwierdzaja sie w poczuciu, ze wszystko jest ok. Bo jesli ten obcy nie
>> zareaguje lub zareaguje inaczej, np. wrogo, to wtedy zapala sie im
>> swiatelko alarmowe. Cos takiego zauwazylem dosc dawno temu jezdzac
>> rowerkiem po holenderskiej prowincji (bylem u znajomych, ktorzy
>> pozyczyli mi rower na wycieczki). Ludzie pracowali w ogrodkach lub
>> wygladali z okien, pozdrawiali obcego, on (czyli ja) ich pozdrawial i
>> jechal dalej.
>>
>
> W kwestii zachowań ludzkich żadne autorytety nie są mi potrzebne.
> Człowiek na ogół wiele nie różni się w zachowaniu od zwierząt. Podkulony
> ogon u psa na ogół nie oznacza pewności siebie. To samo z uśmiechami u
> ludzi.
>
> W tej Holandii byłem raz zwyczajnie po chamsku zaczepiony przez,
> wydawałoby się - starszą miłą panią. Ni mniej ni więcej zadała mi
> niedyskretne pytanie czy w Polsce nie ma żyletek..
>
mnie o to zapytala kobieta w Polsce, czy zyletki podrozaly, ja zas w
Anglii bylem swiadkiem jak kobieta przepraszala za nieuprzejmosc mlodej
dziewczyny mimo, ze w zaden sposob nie byla z nia zwiazana
--
gazebo
|