W dniu 08.07.2019 o 21:28, Izaura pisze:
>
>>>
>>
>> Jakby nie patrzeć, dzisiaj są tylko trzy państwa które mogą się
>> tytułować mocnymi militarnie. Rosjanie się liczą z naszą siłą, my z
>> ich siłą nie, czyli jakie możemy wyciągnąć wnioski?
>>
>> Co do samolotów i siły jaką one reprezentują dla krajów takich jak
>> Polska dam przykład Jugosławii, kraju który samych myśliwców miał
>> blisko 200.
>>
>
>
> Ten samolot, to kwintesencja przynalezności do koalicji.
> Prelegent dalej podaje, że Niemcy zupełnie nie chca tego F35, bo
> wiedza, że jest to 'klocek' w systemie. Oni już reają swoją gre na
> kontynencie, przed którą ostrzegała Margaret Thacher, gdy uzgadniano
> zjednoczenie.
>
> Dobry prztkład ta Jugosławia, choć antagonizmy narodowosciowe znacznie
> większe niż w Polsce. Polska, to wbrew pozorom, dość monoetniczny kraj.
>

Ale na ile jest to prawda, prelegent wyraźnie zapomina że po IIWŚ USA
nie wycofały swoich wojsk z terenu Niemiec. Tak więc wola Niemiec nie
może być brana pod uwagę. Lokajska postawa Kohla co prawda z Schroederem
się skończyła, ale w sumie w faktycznym stanie państwa niemieckiego nic
się nie zmieniło. Pamiętasz jak zareagowała Angela na wiadomość że jest
infiltrowana przez NSA, co by zrobił (co powinien zrobić) przywódca
normalnego, suwerennego państwa.

Tak jak i w Polsce tak i w Jugosławii nie widziałem antagonizmów
narodowościowych. Poza oczywiście Kosovem, tam ciągle wrzało.
Antagonizmy ujawniły się dopiero gdy USA ogłosiły Jugosławię swoim wrogiem.