Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.nask.pl!new
s.nask.org.pl!news.internetia.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!ne
ws.tpi.pl!not-for-mail
From: Ikselka <i...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia,pl.soc.polityka,pl.soc.religia
Subject: Re: Chciałbym zmienić porządek rzeczy
Date: Tue, 25 Dec 2007 20:37:58 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 108
Message-ID: <1ajtr7depwjvw.10sm6boowg3oz$.dlg@40tude.net>
References: <fkml70$6qi$1@news.onet.pl> <fkmoir$f3g$1@news.onet.pl>
<4...@m...facet.luzik> <fkmp62$gg3$1@news.onet.pl>
<rw2nl2btmhag$.dlg@masz.facet.luzik> <fkmphp$h8c$1@news.onet.pl>
<vgsl9n9bi7wt$.ptoh60pjtvb0.dlg@40tude.net> <fkmqeu$jbs$1@news.onet.pl>
<5sh33gkviz1f$.p5ru9j59km78$.dlg@40tude.net> <fkmrcg$l84$1@news.onet.pl>
<e...@4...net> <fkmsiv$nk7$1@news.onet.pl>
<n4wefsid9kuv.xc2ghy4iiu4q$.dlg@40tude.net> <fkmsvh$o7b$1@news.onet.pl>
<nbnwavy6vh3.1mrx756anuoxm$.dlg@40tude.net> <fkn05p$uem$1@news.onet.pl>
<75bjhmpp6s4p.shsu4bkb9p11$.dlg@40tude.net> <fkn21m$1hv$1@news.onet.pl>
<308qds30u972$.1knflmsk07abe.dlg@40tude.net>
<3td573la6d6e$.hp1gknm3ijrd.dlg@40tude.net>
<a...@4...net>
Reply-To: i...@w...pl
NNTP-Posting-Host: bnh73.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1198611981 8703 83.28.253.73 (25 Dec 2007 19:46:21 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 25 Dec 2007 19:46:21 +0000 (UTC)
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:391692 pl.soc.polityka:1280223
pl.soc.religia:835634
Ukryj nagłówki
Dnia Tue, 25 Dec 2007 18:35:01 +0100, meliana napisał(a):
> Dnia Mon, 24 Dec 2007 23:14:38 +0100, Ikselka napisał(a):
>
>>> Iselka chyba jeszcze tego nie rozumie...
>>
>> To Ty nie rozumiesz dziesiątej części tego, co rozumiem ja :-)
>
> spokojnie
> a swoja droga...ale precyzja
>
>>
>> Otóż na przykład nie rozumiesz, że MUSI nas, kobiety, obchodzić, co o nas
>> myślą mężczyźni.
>
> nic nie musi
> musisz to tylko umrzec
> i co z tego ze bedzie cie to obchodzic? a jesli beda uwazac ze jestes
> glupia to poswiecisz cale zycie na to zeby im udowodnic ze jest inaczej
> (oczywiscie jest to tylko przejaskrawiony przyklad bo nie jest tak ze
> wszyscy mezczyzni tak mysla, i wlasnie na tych zamierzam sie skupiac na
> innych mi nie zalezy, bo i dlaczego by mialo?) czy wszyscy musza myslec tak
> samo? otoz nie, wiec nawet jesli jest jakas czesc mezczyzn co mysli ze
> kobiety sa glupie to mi na nich szkoda energii i mojej uwagi
> koniec
> zycie jest zbyt ciekawe
>
>> My nie istniejemy bez nich i vice versa.
>
> no i co z tego?
> i tylko dlatego bedziesz sie szufladkowac?
>
>> Wyobraź sobie, że
>> oto damska ekipa kosmiczna rozbija statek na obcej planecie bez szans
>> powrotu na Ziemię. Pomijając sprawę zachowania gatunku i wszystkich
>> przyjemnych oraz mniej przyjemnych okoliczności z tym związanych, a
>> skupiając sie tylko na sferze psychicznej - część kobiet czułaby się
>> świetnie w tym nowym świecie, nie musząc stawiać czoła oczekiwaniom
>> mężczyzn
>
> to by bylo zbyt proste? nie uwazasz?
> sztuka jest istniec w swiecie razem z mezczyznami i jednoczesnie nie
> zatracajac siebie
> to ci do glowy nie przyszlo? prawda?
> i nie wiem jak to wyglada w twoim swiecie wewnetrznym ale ktorym
> oczekiwaniom mezczyzn masz zamiar sprostac? i co ci to da?
> a znasz chociaz swoje oczekiwania?
>
>> (w ogólności, nie chodzi o kręcenie tym i owym),
>
> czym?
> a nie chodzi?
>
>> część (w tym na
>> pewno ja, gdybym tam była) wpadłaby w depresję.
>
> :)
>
>> I to nie, jak by to
>> większość obcesowo okresliła, "z powodu braku chłopa" (to może w dalszej
>> kolejności), lecz z powodu utraty poczucia kobiecości. tak!
>
> mezczyzni sa dla ciebie wyznacznikiem poczucia kobiecosci?
> tzn co? duze cycki, waska talia, zgrabna pupa. zero zmarszczek...itp?
> kobietko...grasz pod publiczke
> gwarantuje ci...mozna czuc sie kobieta bez tego co mysla mezczyzni i malo
> tego...zwiazac sie z wspanialym, madrym mezczyzna
>
>> Ono może mieć
>> sens tylko wtedy, gdy mamy świadomość istnienia przeciwstawności naszej
>> psychiki, tożsamości, biologii - czyli mężczyzny.
>
> dla mnie mezczyzni ogolnie sa ok, nic do nich nie mam kobieto
> a jesli zdazy mi sie spotykac chama na swojej drodze to "mijam" go i ide
> dalej, a jesli wchodzi mi w droge mimo tego...to "pokazuje" mu ze nie mam
> zamiaru grac w jego karty
>
>> Pozwolisz, że ex catedra, podobnie jak Ty o mnie, wyrażę przypuszczenie, że
>> mało jest prawdopodobne, abyś zrozumiała cokolwiek z tego, co tu
>> napisałam...
>
> zrozumialam tyle ze nie wiesz kim jestes
> wydaje ci sie ze jestes tylko kobieta i to kobieca tylko wtedy gdy tak
> powie ci mezczyzna ;)
> bo takie sa jego oczekiwania (a skad masz pewnosc ze sluszne?)
>
>> ale nie szkodzi, Ty pewnie byś się świetnie czuła na tamtej
>> planecie.
>> :-)
>
> juz wyzej to skomentowalam
> ale powiem ci ze czuje sie swietnie na tej planecie u boku madrego
> mezczyzny, przy ktorym poprostu jestem soba
Aleś Ty głupia. Zrozumiałas mój tekst jak 90 procent kobiet, czyli tak, jak
przewidywałam. Szkoda mojego zachodu na dalszą dyskusję.
:-D
--
XL wiosenna
====================================================
================
"Jeżeli ktoś naprawdę cię nienawidził, to tylko dlatego, że nie mógł być
taki, jak ty."
====================================================
================
Poprzedni profil:
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=LWs
rThYAAABr-nqNxKREgaFPDG6Ht91aF6sPCqGHHKkulQEP0yp8Qg
|