Data: 2007-12-25 23:09:31
Temat: Re: Chciałbym zmienić porządek rzeczy
Od: meliana <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 25 Dec 2007 20:37:58 +0100, Ikselka napisał(a):
> Dnia Tue, 25 Dec 2007 18:35:01 +0100, meliana napisał(a):
>
>> Dnia Mon, 24 Dec 2007 23:14:38 +0100, Ikselka napisał(a):
>>
>>>> Iselka chyba jeszcze tego nie rozumie...
>>>
>>> To Ty nie rozumiesz dziesiątej części tego, co rozumiem ja :-)
>>
>> spokojnie
>> a swoja droga...ale precyzja
>>
>>>
>>> Otóż na przykład nie rozumiesz, że MUSI nas, kobiety, obchodzić, co o nas
>>> myślą mężczyźni.
>>
>> nic nie musi
>> musisz to tylko umrzec
>> i co z tego ze bedzie cie to obchodzic? a jesli beda uwazac ze jestes
>> glupia to poswiecisz cale zycie na to zeby im udowodnic ze jest inaczej
>> (oczywiscie jest to tylko przejaskrawiony przyklad bo nie jest tak ze
>> wszyscy mezczyzni tak mysla, i wlasnie na tych zamierzam sie skupiac na
>> innych mi nie zalezy, bo i dlaczego by mialo?) czy wszyscy musza myslec tak
>> samo? otoz nie, wiec nawet jesli jest jakas czesc mezczyzn co mysli ze
>> kobiety sa glupie to mi na nich szkoda energii i mojej uwagi
>> koniec
>> zycie jest zbyt ciekawe
>>
>>> My nie istniejemy bez nich i vice versa.
>>
>> no i co z tego?
>> i tylko dlatego bedziesz sie szufladkowac?
>>
>>> Wyobraź sobie, że
>>> oto damska ekipa kosmiczna rozbija statek na obcej planecie bez szans
>>> powrotu na Ziemię. Pomijając sprawę zachowania gatunku i wszystkich
>>> przyjemnych oraz mniej przyjemnych okoliczności z tym związanych, a
>>> skupiając sie tylko na sferze psychicznej - część kobiet czułaby się
>>> świetnie w tym nowym świecie, nie musząc stawiać czoła oczekiwaniom
>>> mężczyzn
>>
>> to by bylo zbyt proste? nie uwazasz?
>> sztuka jest istniec w swiecie razem z mezczyznami i jednoczesnie nie
>> zatracajac siebie
>> to ci do glowy nie przyszlo? prawda?
>> i nie wiem jak to wyglada w twoim swiecie wewnetrznym ale ktorym
>> oczekiwaniom mezczyzn masz zamiar sprostac? i co ci to da?
>> a znasz chociaz swoje oczekiwania?
>>
>>> (w ogólności, nie chodzi o kręcenie tym i owym),
>>
>> czym?
>> a nie chodzi?
>>
>>> część (w tym na
>>> pewno ja, gdybym tam była) wpadłaby w depresję.
>>
>> :)
>>
>>> I to nie, jak by to
>>> większość obcesowo okresliła, "z powodu braku chłopa" (to może w dalszej
>>> kolejności), lecz z powodu utraty poczucia kobiecości. tak!
>>
>> mezczyzni sa dla ciebie wyznacznikiem poczucia kobiecosci?
>> tzn co? duze cycki, waska talia, zgrabna pupa. zero zmarszczek...itp?
>> kobietko...grasz pod publiczke
>> gwarantuje ci...mozna czuc sie kobieta bez tego co mysla mezczyzni i malo
>> tego...zwiazac sie z wspanialym, madrym mezczyzna
>
>>
>>> Ono może mieć
>>> sens tylko wtedy, gdy mamy świadomość istnienia przeciwstawności naszej
>>> psychiki, tożsamości, biologii - czyli mężczyzny.
>>
>> dla mnie mezczyzni ogolnie sa ok, nic do nich nie mam kobieto
>> a jesli zdazy mi sie spotykac chama na swojej drodze to "mijam" go i ide
>> dalej, a jesli wchodzi mi w droge mimo tego...to "pokazuje" mu ze nie mam
>> zamiaru grac w jego karty
>>
>>> Pozwolisz, że ex catedra, podobnie jak Ty o mnie, wyrażę przypuszczenie, że
>>> mało jest prawdopodobne, abyś zrozumiała cokolwiek z tego, co tu
>>> napisałam...
>>
>> zrozumialam tyle ze nie wiesz kim jestes
>> wydaje ci sie ze jestes tylko kobieta i to kobieca tylko wtedy gdy tak
>> powie ci mezczyzna ;)
>> bo takie sa jego oczekiwania (a skad masz pewnosc ze sluszne?)
>>
>>> ale nie szkodzi, Ty pewnie byś się świetnie czuła na tamtej
>>> planecie.
>>> :-)
>>
>> juz wyzej to skomentowalam
>> ale powiem ci ze czuje sie swietnie na tej planecie u boku madrego
>> mezczyzny, przy ktorym poprostu jestem soba
>
> Aleś Ty głupia.
nie sadze niewiasto
> Zrozumiałas mój tekst jak 90 procent kobiet, czyli tak, jak
> przewidywałam. Szkoda mojego zachodu na dalszą dyskusję.
> :-D
szkoda ze nie masz wiecej sensownych argumentow
wydaje mi sie za cie poprostu zjadlo
--
mel
... bo upadłe anioły noszą czarne skrzydła ...
są zatracone, osamotnione
czekają na nocy mrok ...
... nie kryj się ...
wyjdź z cienia i pokaż swoje skrzydła ...
pokaż swe oblicze - wojowniku ciemności ...
|