Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Chińszczyzna

Grupy

Szukaj w grupach

 

Chińszczyzna

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 37


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2006-06-02 20:17:07

Temat: Re: Chińszczyzna
Od: Waldemar <w...@i...de> szukaj wiadomości tego autora

Maciek schrieb:
> Dnia Wed, 31 May 2006 20:51:31 +0100, Hanna Burdon napisał(a):
>
>> Inna sprawa, że to, co serwują w tzw. "chińskich" restauracjach w Europie,
>> jest i tak robione pod Europejczyków.
>
> Kolo mnie jest knajpa wietnamsko-chinska, gdzie gotuje "Europejczyk w
> pierwszym pokoleniu" :) a zarcie smakuje mniej wiecej tak samo, jak
> wszedzie. Smaczne, ale bez rewelacji i zdecydowanie rozniace sie od tego,
> co mozna zjesc w Azji (w opinii tych, co w Azji byli i jadali).
> Przypuszczam, ze to jednak glownie kwestia braku odpowiednich skladnikow -
> albo ich ceny.
>
nie tylko. Jest też gotowane "pod smak" europejski. Składniki da się
zorganizować. Żarcie w knajpach chińskich smakuje różnie w różnych
krajach. W Chinach jeszcze nie byłem, ale na studiach miałem paru bardzo
dobrze gotujących kolegów z Chin. Ale oni też różnie gotowali. Jeden był
z Szanghaju, drugi z okolic Pekinu. Obaj inaczej niż knajpy.

Waldek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2006-06-02 21:03:35

Temat: Re: Chińszczyzna
Od: Kinga 'Słowotok' <k...@b...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Szpilka" <s...@S...pl> napisał w wiadomości
news:e5nddk$28r$1@news.onet.pl...

>
> My mamy swoją ulubioną knajpkę z chińskim żarciem. Jemy tam (lub na wynos)
> od kilku ładnych lat. I do tej pory żadna inna knajpa z takim żarciem mi nie
> podpasowała. Jak jesteś z wa-wy to mogę dac Ci namiary i sobie sama
> skosztujesz.
>
To ja poproszę.



--
Pozdrawiam

K
"Just one year of love
is better than a lifetime alone"
[Freddie Mercury]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2006-06-02 21:44:32

Temat: Re: Chińszczyzna
Od: Konrad Kosmowski <k...@k...net> szukaj wiadomości tego autora

** Kinga 'Słowotok' wrote:

>> My mamy swoją ulubioną knajpkę z chińskim żarciem. Jemy tam (lub na
>> wynos) od kilku ładnych lat. I do tej pory żadna inna knajpa z
>> takim żarciem mi nie podpasowała. Jak jesteś z wa-wy to mogę dac Ci
>> namiary i sobie sama skosztujesz.

> To ja poproszę.

Kilka jest godnych uwagi. Np. Hong-Kong House przy pl. Narutowicza,
albo (tyle, że to bar i wietnamski) bar wietnamski na Szpitalnej. Oba
lokale mogę z powodzeniem polecić, tylko ten pierwszy jest stosunkowo
drogi ale zestawy są *ogromne*.

--
+ ' .-. .
. http://kosmosik.net/ * ) )
* . . '-' . kK

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2006-06-02 22:52:23

Temat: Re: Chińszczyzna
Od: "Hanna Burdon" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

In news:4ebkmfF1c7noqU2@uni-berlin.de, Waldemar wrote:
> nie tylko. Jest też gotowane "pod smak" europejski.

Oczywiście, po prostu gdybyś w "chińskiej" knajpie w Polsce czy w Anglii
podał kurze stopy, nikt by tego nie tknął.

Hania
--
***
Google might not be right, but it certainly is quick.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2006-06-02 23:18:04

Temat: Re: Chińszczyzna
Od: Maciek <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 2 Jun 2006 23:52:23 +0100, Hanna Burdon napisał(a):

> Oczywiście, po prostu gdybyś w "chińskiej" knajpie w Polsce czy w Anglii
> podał kurze stopy, nikt by tego nie tknął.

Jasne, ale nie myslalem o psinie ani kurzych stopach :) Raczej o tym, ze
mala knajpka, chcac utrzymac przyzwoite ceny, nie moze pozwolic sobie na
sprowadzanie z zagranicy dobrej jakosci skladnikow w rodzaju sosow, olejow,
przypraw czy wina ryzowego, tylko musi polegac na tym, co oferuja nasze
hurtownie. A wybor jest skromniutki.

Inna sprawa z jarzynami - widuje czasem, jak z ciezarowki przenosza
skrzynkami cebule, kapuste, pory... Ja bym czegos takiego na placu nie
kupil :) Nie zeby byly zepsute, ale na pewno nie sa pierwszej jakosci ani
prosto z pola. Liczy sie cena :(

Generalnie w Krakowie jest posucha w temacie kuchni chinskiej. Za najlepsza
knajpe chinskopodobna uchodzi ponoc "Lotos" na Alejach, ale dla mnie to
zarcie na poziomie osiedlowej jadlodajni. Moze sie nie znam.

--
pozdrawiam,
Maciek
"Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku
niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2006-06-03 04:12:29

Temat: Re: Chińszczyzna
Od: b...@m...pl (Barbara Czaplicka) szukaj wiadomości tego autora


----- Original Message -----
From: "Kinga 'Słowotok'" <k...@b...gazeta.pl>

Kup - ale musisz dobrze poszukac - ksiazke napisana przez Katrarzyne
Pospieszynska - Kuchnia chinska - wydana jeszcze w latach 80.tych, czy byly
wznowienia - nie wiem.
Ksiazka jest swietna, bowiem pani Katarzyna w Chinach byla i swoje wie :)

Ponadto podaje w tej swojej ksiazce zamienniki na rzezy, ktore wowczas byly w
Polsce nie do zdobycia..

Byly kiedys takie dobre czasy, ze pani Kasia pokazywlaa jak i co sie gotuje w
tej naszej TVP - ale komus najwyrazniej przeszkadala [nie posluguje sie poprawna
polszczyzna - to wyglada na dlugie przebywanie poza granicami Polski] - szkoda -
bowiem pokazywala tajniki potraw.. a to wlasnie, wg mnie, jest najwazniejsze..
Ja w akzdym razie z wielkim upodobaniem polowalam na tej audcyje o gotowaniu..
byly nie tlyko na temat kuchni chinskiej, byly kuchnie z roznych czesci swiata,
byly ciasta, byly nowinki techniczne.
jednym slowem to co poczatkujacemu kucharzowi zawsze sie przydaje..

Ostatnio ogladalam "Duze dzieci" Wojtka Mana i wydaje mi sie, ze zauwazylam
pania Kasie na widowni..
sprobojcie opisac do tej naszej telewizji .. moze namowia pania Kasie na powrot.
bo naprawde - tylko ona zdradzala tajniki kuchni .. to byla rewelacyjna
kobitka...

Wracajac do 'chinszczyzny':
musisz miec zawsze w domu zamrozone szerokie na dwa palce protokaty miesa
dowlnej dlugosci i dowolnej jakosci tudziez rodzaju - kazdy rodzaj miesa nadaje
sie do chinszczyzny... wybor nalezy do czlowieka..

sos sojowy - jaki - tu trzeba poprosic naszych Debskich z listy o omowienie tych
sosow.. bowiem znaja sie na tym .. zreszta nie tylko na tym dodatku .. prowadza
we Wrocku Pachnaca ksiegarnie przy Wita Stwosza...

imbir suszony zamiennie ze swiezym

mile widziana papryka roznokolorowa

ja jak mam fantazje, kroje na cieniusienkie paseczki biala lub wloska kaouste -
ale b. niewielka ilosc..

puszka kielkow sojowych, chyba, ze masz kielkownice i rosna Ci w domu normlanie
..

cebula pokorjona w paski

jak masz robic te potrawe, to wyjmujesz taki pasek 1 czy dwa czy trzy i kroisz
na bardzo cienkie plasterki ostrym nozem..[mieso kroisz na samym koncu]
w ogole w chinszczyznie najwiecej czasu zabiera przygotowanie skladnikow,
natomiast samo przygotowanie potrawy to zaledwie kilka minut lacznie z jej
podaniem ..

marchewki nie daje w ogole.. nigdy nie dodawalam..
pieczarki daje albo nie - zalezy od humoru .. ale jesli juz daje, to grubo
pokrojone..

chinskie grzyby mam - ale wlasnie tak jest - ze to zalezy od mojej fantazji -
raz daje, a raz nie..

poza tym reszta sztuki gotowania chinszczyny polega na bardzo krotkim obsmazeniu
poszczegoncyh produktow OSOBNO ! czyli:
musi byc b. goracy tluszcz, i sporo ma go byc ..coby wrzucic skladnik - tluscz
go otoczyl - skladnik do wyjecia..
oczywiscie wyjmujemy go tak, by tluszcz byl odcedzony..
lopatka do mieszania - zadne tam widelce czy lyzka .. musi byc dluga raczka, bo
mozna sie poparzyc ..

ja zaczynam od przesmazenia cebui - zeszklila sie - to lyzka cedzakowa wyjmuje
do odrebnego naczynia - potem papryka pokorjona w paseczki
potem grube pieczarki.. maja sie przyrumienic..

na samym koncu wrzucam pokrojone cieniutko mieso.. czasem otaczam je wczesniej w
mace kartoflanej..wtedy jest go wiecej ..
mieszam, daje 2-3 lyzki sosu sojowego, 50 gram moznej wodki - znakomicie
poprawia smak miesa poprawia trawienie tegoz.. nastepnie lyzeczka, lub plaska
lyzka mielonego imbiru [suchy] ..ta czynnosci zabiera nam 2-3 minuty ..acha,
jeszcze sol na tym etapie ..
no i miesa juz nie wyjmujemy, a dodajemy do niego to wszystko, co wczesniej bylo
poddawane obrobce cieplnej....

mieszamy . podlewamy niewielka iloscia wody - ktora zamienia sie w sos..

jesi nie otaczalismy miesa wczesniej w mace, to nalezy oprszyc maka skladniki w
woku i dopiero wtedy podlac to woda.. jak robie chinszczyne to nie rozadniam
maki z woda.. tylko juz jakos tak wlasnie, jak napisalam, robie ..

nie dodaje marchewki, ani koperku, ani zielonej pietruszki..
podaje z ryzem, a ryz nakladam taka plastykowa lyzka - wyoisz-wymaluj - lody sie
kiedys czyms tkaim naklado, tyle ze te do lodow byly metalowe..

oczywiscie mozna dodac pieprze..

ale najlepiej poszukac ksiazki, pocztac o roznorodnosci kuchni chinskiej, o
stsowanych tam przyprawach.. bo teraz z glowy to ja tez nie pamietam, a dawno
nic nie gotowalam ..

Chinszczyna za kazdym razem bedzie inna - bowiem to zalezy od skladnikow inaszej
fantazji,.. natomiast tych mrozonek kupowac nie nalezy - wyrzucone pieniadze..

Smacznego
Barbara

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2006-06-03 11:00:57

Temat: Re: Chińszczyzna
Od: "dzidzi" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Barbara Czaplicka" <b...@m...pl> napisał w wiadomości
news:0c2301c686c3$f04d4ba0$2b016957@homeb60zjvrlf5..
.
>
> sos sojowy - jaki - tu trzeba poprosic naszych Debskich z listy o
> omowienie tych
> sosow.. bowiem znaja sie na tym .. zreszta nie tylko na tym dodatku ..
> prowadza
> we Wrocku Pachnaca ksiegarnie przy Wita Stwosza...
>
Jak zawsze Pani coś tu papla.
Może i ci Dębscy z Wita Stwosza to i rodzina "naszych" Dębskich, ale "nasi"
bardziej się znają na ufoludkach.
dzidzi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2006-06-03 14:43:41

Temat: Re: Chińszczyzna
Od: Konrad Kosmowski <k...@k...net> szukaj wiadomości tego autora

** Barbara Czaplicka wrote:

> Wracajac do 'chinszczyzny': musisz miec zawsze w domu zamrozone
> szerokie na dwa palce protokaty miesa

Ej. Ale po co zamrożone? Nie wiem jak u Was ale ja wychodzę obok do
sklepu i dostaniesz świeże. PRL już się skończył... :)

Co do krojenia to faktycznie można delikatnie zmrozić mięso - łatwiej
się kroi. Drób generalnie kroi się w dosyć drobną kostkę. Ale np.
wieprzowinę, wołowinę czy cielęcinę w drobne płatki (2x2cm jak
najcieńsze) koniecznie w poprzek włókien. Inaczej przy smażeniu wyjdą
gumiaste.

No i samo smażenie - z mięsem chodzi o to, aby smażyć je jak najkrócej
na możliwie największej temperaturze, wtedy pozostaje soczyste i
miękkie.

> dowlnej dlugosci i dowolnej jakosci tudziez rodzaju - kazdy rodzaj
> miesa nadaje sie do chinszczyzny... wybor nalezy do czlowieka..

Tak.

> sos sojowy - jaki - tu trzeba poprosic naszych Debskich z listy o
> omowienie tych sosow.. bowiem znaja sie na tym .. zreszta nie tylko
> na tym dodatku .. prowadza we Wrocku Pachnaca ksiegarnie przy Wita
> Stwosza...

Ja bym podzielił w sumie na cztery rodzaje:

- jasny (do marynat i sosów)

- ciemny (również do marynat i sosów tylko ma intensywniejszy smak i
kolor)

- grzybowy (j/w tyle że aromat grzybowy)

- stołowy (tak bym to nazwał - do doprawienia potrawy podczas posiłku,
ten powinien być względnie dobrej jakości)

> imbir suszony zamiennie ze swiezym

Suszony (sproszkowany) zupełnie odpada - to jest zupełnie inna
przyprawa, dobra do wypieków ale nie do smażenia. Ja imbir kupuję
świeży, długo się trzyma w lodówce. Od biedy można bez problemu (w
większym markecie) dostać płatki imbiru w zalewie (byle nie sushi
ginger bo to zupełnie co innego), ew. sos sojowy z cząstkami imbiru
nadaje się jako zamiennik.

> mile widziana papryka roznokolorowa ja jak mam fantazje, kroje na
> cieniusienkie paseczki biala lub wloska kaouste - ale b. niewielka
> ilosc..

Warzywa jak mówisz - praktycznie dowolne, w Chinach jest podobny klimat
jak u nas i podobne warzywa (ale są wyjątki). Ja lubię np. kurczaka w
sosie hoi sin z pomidorami i rzodkiewką - delikatny smak. Rzepa,
marchew, por, seler naciowy, dymka, cebula, papryka, zielony groszek
(ten wiosenny w strąkach), pieczarki itp. - dosyć typowe składniki,
łatwo dostępne w u nas.

Z bardziej charakterystycznych (ale również łatwo dostępnych) to pędy
bambusa, grzyby mun, grzyby shitake, małe kukurydze (baby-corn), różne
rodzaje papryki (chilli, małe papryczki).

No i takie ciężko dostępne np. pieprz syczuański (który z pieprzem ma
niewiele wspólnego), trawa cytrynowa, kasztany wodne itp.

> puszka kielkow sojowych, chyba, ze masz kielkownice i rosna Ci w domu
> normlanie ..

Aj. Kiełki sojowe z puszki to jakaś totalna pomyłka - *muszą* być
świeże. I nie trzeba mieć żadnej kiełkownicy, w każdym przyzwoitym
sklepie dostaniesz kiełki na tacce.

(...)

> jak masz robic te potrawe, to wyjmujesz taki pasek 1 czy dwa czy trzy
> i kroisz na bardzo cienkie plasterki ostrym nozem..[mieso kroisz na
> samym koncu]

Mięso na końcu? No ja nie wiem, z reguły do większości potraw mięso
marynuje się w sosach i winie ryżowym, kilka godzin. Ja bym raczej
mięso kroił jako pierwsze i odstawił w marynacie, dopiero potem warzywa
(właśnie te na końcu - aby były świeże i nie puściły soków).

W ogóle marynaty to jest jedna z podstawowych rzeczy w tej kuchni -
marynaty zmieniają formę i smak mięsa.

> w ogole w chinszczyznie najwiecej czasu zabiera przygotowanie
> skladnikow, natomiast samo przygotowanie potrawy to zaledwie kilka
> minut lacznie z jej podaniem ..

Tak.

> marchewki nie daje w ogole.. nigdy nie dodawalam..

Marchewka do niektórych potraw jest konieczna - jej słodki smak nadaje
żądanego charakteru potrawie.

(...)

> chinskie grzyby mam - ale wlasnie tak jest - ze to zalezy od mojej
> fantazji - raz daje, a raz nie..

Ale chińskich grzybów to jest kilka rodzajów. :) Mun to generalnie
podstawa ze względu na formę (chrupiące), nie na smak. Mun dobrze
komponują się właśnie z marchewką, kiełkami, bambusem.

Są też grzyby aromatyczne, ich aromat jest nieodzowny w niektórych
potrawach.

> poza tym reszta sztuki gotowania chinszczyny polega na bardzo krotkim
> obsmazeniu poszczegoncyh produktow OSOBNO !

Również nieprawda, generalnie mięso można obsmażyć i wyciągnąć (chociaż
niekoniecznie). Warzywa przesmaża się razem, istotne jest natomiast
znać czas w jakim robią się zdatne do spożycia, np. paprykę, groszek
(strąki) czy pieczarki będziesz smażyć jakieś dwie, trzy minuty. Cebulę
z minutę, a kiełki sojowe czy dymkę jakieś kilkanaście sekund. Istotne
jest aby składniki dodawać w odpowiedniej kolejności (czas smażenia), a
nie aby je smażyć oddzielnie.

> czyli: musi byc b. goracy tluszcz,

Tak, wok też musi być nagrzany do oporu - ja nagrzewam do momentu aż
olej zaczyna się prawie palić. :) Chodzi o to, aby składniki wrzucone
na woka momentalnie odparowały soki i pozostały chrupiące, a nie
puściły wodę do naczynia.

Olej do smażenia też jest istotny, ja preferuję arachidowy i sojowy.

> i sporo ma go byc

Nieprawda - ma być go odpowiednia ilość, tak aby ładnie usmażyć, ale
nie tak aby w potrawie/sosie było mnóstwo tłuszczu.

> ..coby wrzucic skladnik - tluscz go otoczyl - skladnik do wyjecia..

E ale to jest frytowanie nie smażenie - trochę co innego.

(...)

> ja zaczynam od przesmazenia cebui - zeszklila sie - to lyzka
> cedzakowa wyjmuje do odrebnego naczynia - potem papryka pokorjona w
> paseczki potem grube pieczarki.. maja sie przyrumienic..

Ale po co? Te składniki możesz smażyć razem, jako pierwsza papryka, po
minucie pieczarki, po minucie cebula. Wynik będzie podobny tylko bez
nadmiaru tłuszczu (pieczarki wypiją).

Jak będziesz wszystko odcedzać to będzie na tych składnikach mnóstwo
oleju. Nie wspominając już o tym, że w czasie jak będziesz się bawić w
odcedzanie to Ci się składniki przypalą... :P

> na samym koncu wrzucam pokrojone cieniutko mieso.. czasem otaczam je
> wczesniej w mace kartoflanej..wtedy jest go wiecej ..

Tak, warto oprószyć mąką ziemniaczaną, ale drób jedynie, inne mięso z
tego co wiem nie reaguje w ten sposób (nie puchnie).

> mieszam, daje 2-3 lyzki sosu sojowego, 50 gram moznej wodki -
> znakomicie poprawia smak miesa poprawia trawienie tegoz..

Wódka? Podlewa się owszem, ale winem ryżowym ew. sherry.

> nastepnie lyzeczka, lub plaska lyzka mielonego imbiru [suchy] ..ta
> czynnosci zabiera nam 2-3 minuty ..acha, jeszcze sol na tym etapie ..

Soli się w ogóle nie używa, zamiennikiem soli jest sos sojowy - trzeba
z nim uważać bo jest mocno słony.

> no i miesa juz nie wyjmujemy, a dodajemy do niego to wszystko, co
> wczesniej bylo poddawane obrobce cieplnej....

> mieszamy . podlewamy niewielka iloscia wody - ktora zamienia sie w
> sos..

Wody? Przecież to dokładnie odwrotnie - jak dolejesz wody to Ci się
składniki zaczną dusić.

--
+ ' .-. .
. http://kosmosik.net/ * ) )
* . . '-' . kK

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2006-06-03 22:03:13

Temat: Re: Chińszczyzna
Od: "Hanna Burdon" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

In news:e5s77i$4ar$1@atlantis.news.tpi.pl, Konrad Kosmowski wrote:
>> mieszam, daje 2-3 lyzki sosu sojowego, 50 gram moznej wodki -
>> znakomicie poprawia smak miesa poprawia trawienie tegoz..
>
> Wódka? Podlewa się owszem, ale winem ryżowym ew. sherry.

To właśnie wynik korzystania z PRL-owej książki... Dla mnie to jest duża
słabość tej książki: w tej chwili bez problemu można dostać wiele
składników, które pani Pospieszyńska chcąc nie chcąc musiała zastępować
tym, co wtedy można było znaleźć na sklepowych półkach.

Hania
--
***
Google might not be right, but it certainly is quick.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2006-06-04 01:40:37

Temat: Re: Chińszczyzna
Od: Konrad Kosmowski <k...@k...net> szukaj wiadomości tego autora

** Hanna Burdon wrote:

>>> mieszam, daje 2-3 lyzki sosu sojowego, 50 gram moznej wodki -
>>> znakomicie poprawia smak miesa poprawia trawienie tegoz..

>> Wódka? Podlewa się owszem, ale winem ryżowym ew. sherry.

> To właśnie wynik korzystania z PRL-owej książki... Dla mnie to jest
> duża słabość tej książki: w tej chwili bez problemu można dostać
> wiele składników, które pani Pospieszyńska chcąc nie chcąc musiała
> zastępować tym, co wtedy można było znaleźć na sklepowych półkach.

Nie no OK. Wódkę to ja daję np. do marynowania cięższego mięsa
(wołowina/schab) - kruszeje. Ale broń Boże nie na woka... Wódka? :>
Wódkę to można wypić, ale nie podlewać nią potrawy. :P A jeszcze pisać
o jej wyjątkowych walorach poprawiających smak to dla mnie
abstrakcja. ;)

--
+ ' .-. .
. http://kosmosik.net/ * ) )
* . . '-' . kK

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Ku pamięci
WikiKuchnia.org - otwarta książka kucharska
KTO MA MALO SOLI?
czysta woda
sos do szparagów

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »