Chińszczyzna - na prośbę miłej Gosi Plitnik; Remake i małe uzupełnienie.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 19

1. Data: 2007-01-15 17:47:37

Temat: Chińszczyzna - na prośbę miłej Gosi Plitnik; Remake i małe uzupełnienie.
Od: "ikselka" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chińszczyzna Ikselki ;-) (aby uciąć ewentualne dyskusje
zaawansowanych w chińskiej tradycji)
====================================================
=================
Przepis na 4 baaaardzo głodne osoby lub na 6 mniej głodnych.

1 podwójna pierś kurczaka
50 dag pieczarek
1 duży brokuł (lub 2 małe)
papryka świeża duża (lub mniejsze - odp. więcej) - 1 czerwona , 1
pomarańczowa
1 mała cukinia
1 puszka ananasów
CZOSNEK - 2 DUŻE ZĄBKI - zapomniałam poprzednio!!!!!!
mąka ziemniaczana - 1 łyżeczka
sos sojowy jasny - 50 ml
woda lub lepiej wódka - 50 ml
olej do smażenia
przyprawa "Kuchnia chińska" - 2 płaskie łyżeczki na poczatek :-)
chilli, curry, sól - do smaku na talerzu
ryż jako "podkład" - ile kto chce, byle nie więcej na talerzu, niż
warzyw
wok lub duża głęboka patelnia plus ażurowa łopatka-łyżka
miska metalowa lub garnek z pokrywką - do pomocniczego odkładania
składników usmażonych

1) ryż ugotować i trzymać w cieple
2) mięso, paprykę oraz ananasy pokroić w sporą kostkę, pieczarki w

plasterki, cukinię w półplasterki ok. 1 cm, brokuł na małe
różyczki - głąb w niedużą kostkę;
umieścić w osobnych naczyniach - wygodne w dalszym procesie
smażenia
3) sok z ananasów odlać i zachować
4) mięso kurczaka wymieszać w miseczce z soya sauce, wódką i
łyżeczką vegety oraz mąką ziemniaczaną, potrzymać w marynacie
ok. 20 minut
5) do woka wlać olej - 1/5 szklanki, rozgrzać, podsmażyć w nim na
złoto połówkę ząbka czosnku,
wrzucić i podsmażyć mięso do utraty surowości tj. aby też
wewnątrz było usmażone
6) wybrać je z patelni ażurową łopatką razem z czosnkiem i
włożyć do garnka
pomocniczego - przykryć - trzymać w cieple (np. na innym garnku z
b.gorącą wodą - to dla nieposiadaczy kuchni kaflowej)
7) kolejno powtarzać czynności 5-6 (PLUS 1/4 ZĄBKA CZOSNKU ZA
KAŻDYM RAZEM NA NOWO ewentualnie uzupełniając ubytek oleju) z:
- posolonymi pieczarkami (usmażyć porządnie do lekkiego
zezłocenia)
- warzywami bez soli (warzywa mają być tylko lekko ścięte -
półsurowe)
8) Gdy wszystko juz podsmażone, przesypujemy do woka, wsypujemy
ananasy wraz z sokiem, dodajemy "Kuchnię chińską", mieszamy, dusimy
5 minut pod przykryciem, często mieszając.
9) Na talerze kładziemy płaskie porcje ryżu, na środek właściwą
potrawę plus nieco sosiku, który powstał.
10) Każdy może dosolić potrawę wg uznania, polecam posypanie jej
chilli i curry - najpierw ostrożnie, aby nie przesadzić (ja obecnie
sypię dużo).

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2007-01-15 23:28:27

Temat: Re: Chińszczyzna - na prośbę miłej Gosi Plitnik; Remake i małe uzupełnienie.
Od: "maciej debski" <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

ikselka wrote:

> Chińszczyzna Ikselki ;-) (aby uciąć ewentualne dyskusje
> zaawansowanych w chińskiej tradycji)
> ====================================================
=================

> 10) Każdy może dosolić potrawę wg uznania, polecam posypanie jej
> chilli i curry - najpierw ostrożnie, aby nie przesadzić (ja obecnie
> sypię dużo).

nie wiem czy koniecznie potrzebny byl nowy watek dla dwoch zabkow
czosnku, ale dorzuce swoje
3 grosze.
z kuchnia chinska ma to rzeczywiscie niewiele wspolnego i mysle ze
lepsza nazwa dla tego rodzaju kulinarnej dzialalnosci jest po prostu
stir fry -
od techniki szybkiego smazenia na duzym ogniu - pozwalajacej na
zachowanie aromatu, smaku i jedrnosci skladnikow.

nie jestem ortodoksem kulinarnym wiec:

sproboj zaeksperymentowac i zmodyfikuj "przepis"
stopniowe wyjmowanie z woka smazonych skladnikow - be.
rzecz w tym zeby wszystko odbywalo sie szybko i w jednym woku
(wyjatkowo mieso, ktore przy duzej ilosci skladnikow mozna usmazyc jako
pierwsze i dodac z powrotem na koncu),

smazenie szybkie i ostre we wlasciwej kolejnosci (to co wymaga
najdluzszej obrobki najpierw - np. cebula)
rzeczy ktore wrzucasz wczesniej odsuwaj sobie w kierunku krawedzi a
nowe wrzucaj w srodek.

nie potrzebujesz duszenia na koncu, jest naprawde zbedne, smazac razem
uzyskujesz "przejscie" aromatow, a rzecz w tym zeby skladniki zachowaly
swoje smaki.

co do doboru skladnikow - jest dosc odwazny (wspomniany ananas z
brokulem), ale... degustibus...
zreszta - przy tej koncepcji, nie ma skladnikow zlych - laczysz co
chcesz
warto eksperymentowac - z moich: zeslomkowana marchew,
pietruszka/pasternak, por, seler (swietnie laczy sie z ryzem) mangetout
- mlode straczki groszku, mloda fasolka szparagowa... kalafior,
ziemniaki (potraktowane jak inne warzywa, np 1 sztuka na wok pokrojona
w cienkie slupki)
miesa - w zasadzie dowolne, niekoniecznie niesmiertelny kurczak,
wolowina, wieprzowina, ryby, krewetki...
z dodatkow i przypraw - wino ryzowe, sos sojowy, ostrygowy, imbir
(korzen!) surowy lub marynowany, cynamon, gozdziki, trawa cytrynowa,
czosnek, chilli, swieze aromatyczne ziola, mleczko kokosowe, orzechy
ziemne i inne.
oczywiscie to wszystko nie naraz, ja wybieram z tego co akurat w domu
lub u chinczyka jest.
przyprawa "chinska" to pomylka podobnie jak inne mieszanki i ziarenka
smaku... no i laczenie jej z curry...
oprocz ryzu noodlowate makarony - cienkie, srednie i grube, ryzowe i z
normalnej maki. czesc mozna do wilgotnej zawartosci woka wrzucac sucha
i wymieszac, czesc tzreba ugotowac wczesniej lub namoczyc w goracej
wodzie.

mac.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2007-01-15 23:42:30

Temat: Re: Chińszczyzna - na prośbę miłej Gosi Plitnik; Remake i małe uzupełnienie.
Od: "ikselka" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

maciej debski napisał(a):

> co do doboru skladnikow - jest dosc odwazny (wspomniany ananas z
> brokulem),

Kto spróbuje, będzie wiedział, że niemożliwe jest możliwe :-)

> przyprawa "chinska"

przyprawa "Kuchnia chińska", a nie przyprawa "chińska"

> to pomylka podobnie jak inne mieszanki i ziarenka
> smaku...

Tego nie uzywam, używam przypraw pojedynczo, z wyjątkiem wspomnianej
"Kuchni chińskiej" i Vegety - czasem, ale to przyprawa zawierająca
"ducha smaku", więc nie ma co jej tak krytykować.

no i laczenie jej z curry...

Spróbuj.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2007-01-15 23:58:16

Temat: Re: Chińszczyzna - na prośbę miłej Gosi Plitnik; Remake i małe uzupełnienie.
Od: "maciej debski" <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

ikselka wrote:

> Tego nie uzywam, używam przypraw pojedynczo, z wyjątkiem wspomnianej
> "Kuchni chińskiej" i Vegety - czasem, ale to przyprawa zawierająca
> "ducha smaku", więc nie ma co jej tak krytykować.

moze sprobujesz kiedys uzyc prawdziwych przypraw, dowiesz sie co to ten
smak.
(jego duch nie bedzie Ci juz potzrebny).

> Spróbuj.

sprobuje curry (z chilli) w stir fry wtedy kiedy Ty sprobujesz moich
wytycznych.
do tego czasu - curry (w postaci pasty) stosowal bede raczej do curry z
jagniecina...

i chyba EOT bo zdaje sie ze Ci IQ troszke przyslania zdolnosc
przyjmowania krytyki.

mac.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

5. Data: 2007-01-16 08:08:33

Temat: Re: Chińszczyzna - na prośbę miłej Gosi Plitnik; Remake i małe uzupełnienie.
Od: Konrad Kosmowski <k...@k...net> szukaj wiadomości tego autora

** maciej debski wrote:

> nie wiem czy koniecznie potrzebny byl nowy watek dla dwoch zabkow
> czosnku, ale dorzuce swoje 3 grosze. z kuchnia chinska ma to
> rzeczywiscie niewiele wspolnego i mysle ze lepsza nazwa dla tego
> rodzaju kulinarnej dzialalnosci jest po prostu stir fry

No dokładnie, poza tym z podanych składników to ja bym zrobił trzy
oddzielne dania, bo część z nich do siebie po prostu nie pasuje - ja
rozumiem, co kto lubi itp. ale nie każdy musi lubić i myślę, że ogół
raczej odrzuca konfigurację brokuły czy pieczarki z ananasem...

(...)

> sproboj zaeksperymentowac i zmodyfikuj "przepis" stopniowe wyjmowanie
> z woka smazonych skladnikow - be.

Ta, w ogóle najlepiej to zalać olejem i niech się namacza. ;)

> rzecz w tym zeby wszystko odbywalo sie szybko i w jednym woku
> (wyjatkowo mieso, ktore przy duzej ilosci skladnikow mozna usmazyc
> jako pierwsze i dodac z powrotem na koncu),

No z reguły tak właśnie się robi.

> smazenie szybkie i ostre we wlasciwej kolejnosci (to co wymaga
> najdluzszej obrobki najpierw - np. cebula)

Z wymienionych brokuły wymagają najdłuższej obróbki i generalnie ciężko
będzie je IMHO usmażyć (przypalą się IMHO z wierzchu, a w środku
pozostaną zbyt twarde) - te akurat bym udusił (przepis dam niżej). :)

(...)

> oprocz ryzu noodlowate makarony - cienkie, srednie i grube, ryzowe i z
> normalnej maki. czesc mozna do wilgotnej zawartosci woka wrzucac sucha
> i wymieszac, czesc tzreba ugotowac wczesniej lub namoczyc w goracej
> wodzie.

O smażeniu makaronu na woku to było niedawno. :) Oficjalnie są dwie
techniki, albo najpierw prażyć makaron (ale obrobiony już - nie suchy)
na oleju, a potem podlać go sosem, albo od razu wrzucić do sosu.

PRZEPIS ABY NIE BYŁO

Nie jest to bynajmniej nic chińskiego tylko tak jak to określił Michał
- stir-fry, chociaż nie do końca (fry nie do końca). Danie jest
bezmięsne (serwowałem ostatnio znajomej co nie jada). :)

Składniki (ogólnie w ilościach proporcjonalnych do siebie, w sensie
objętościowo po równo, tofu może być więcej):

- tofu - pocięte w kostkę
- brokuły - poporcjowane w drobne główki
- pieczarki (lub lepiej Shitake) - pocięte w ćwiartki
- pędy bambusa (w paski - nie zapałki)
- czerwona cebula (średnia, pocięta w grube piórka)

- kilka ząbków czosnku - poszatkowany
- kilka plasterków imbiru (może być z zalewy) - również poszatkowany
- olej do smażenia
- pół szklanki ciepłej wody lub lekkiego wywaru warzywnego (od biedy
może być z kostki)

Składniki na sos:

- kilka łyżek sosu ostrygowego (trzeba uważać bo ma mocny smak, ja
użyłem wegetariańskiego, który jest nieco lżejszy więc dałem więcej)
- dwie łyżki ciemnego sosu sojowego i dwie łyżki jasnego
- dwie łyżeczki krochmalu kukurydzianego (ew. mąki ziemniaczanej)
- odrobina cukru i ciepłej wody aby sos się ładnie połączył

Przygotowanie:

1. Rozgrzewamy mocno woka, nalewamy kilka łyżek oleju, wrzucamy tofu i
smażymy lekko mieszając aż zrobi się złote, zdejmujemy tofu na
naczynko.

2. Nagrzewamy olej ponownie, wrzucamy czosnek i imbir, mieszamy,
dodajemy brokuły, smażymy (ok. 4 min) - smażąc podlewamy wodą (bądź
wywarem) - nie można przesadzić, chodzi o to aby brokuł pił wodę i
się poddusił, ale aby po kilku min. smażenia było sucho w woku.

3. Po kilku min. dodajemy grzyby i bambusa, smażymy kolejne kilka (ze 2)
minut, dodajemy cebulę, smażymy minutę, zalewamy całość sosem,
dorzucamy tofu, mieszamy aby sos rozprowadził się po składnikach... i
gotowe.

Podawać gorące z białym ryżem.

--
+ ' .-. .
. http://kosmosik.net/ * ) )
* . . '-' . kK

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

6. Data: 2007-01-16 08:23:22

Temat: Re: Chińszczyzna - na prośbę miłej Gosi Plitnik; Remake i małe uzupełnienie.
Od: "ikselka" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

maciej debski napisał(a):
> ikselka wrote:
> > "ducha smaku", więc nie ma co jej tak krytykować.
>
> moze sprobujesz kiedys uzyc prawdziwych przypraw, dowiesz sie co to ten
> smak.
> (jego duch nie bedzie Ci juz potzrebny).

I tu wyszła Twoja (niestety) ignorancja w tym względzie - "duch
smaku" to nazywany tak od tysięcy lat przez Chińczyków glutaminian
sodu, ich przed wiekami niezdobyty przez cudzoziemców i bardzo
strzezony (jak zasada wytwarzania porcelany!) skarb. Byłam wręcz
pewna, że ta nazwa nie jest Ci obca, sądząc z Twego autorytatywnego
tonu, jakim się do mnie zwracasz :-)

> sprobuje curry (z chilli) w stir fry wtedy kiedy Ty sprobujesz moich
> wytycznych.

Wytyczne w kuchni???
Kochany, to było w czymś innym! Pięciolatka itp...

> do tego czasu - curry (w postaci pasty) stosowal bede raczej do curry z
> jagniecina...

Czy ja Ci cos narzucam? Sam tu zaglądasz i krytykujesz wszystko,
łacznie z moim IQ, które zresztą nadal ma sie bardzo dobrze :-)

> i chyba EOT bo zdaje sie ze Ci IQ troszke przyslania zdolnosc
> przyjmowania krytyki.

Pamiętaj o duchu smaku - moje IQ pozostaje niezmienione. No,
ewentualnie sobie poprawię :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

7. Data: 2007-01-16 08:37:39

Temat: Re: Chińszczyzna - na prośbę miłej Gosi Plitnik; Remake i małe uzupełnienie.
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

"ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
news:1168935802.085725.242120@v45g2000cwv.googlegrou
ps.com...

Pamiętaj o duchu smaku - moje IQ pozostaje niezmienione. No,
ewentualnie sobie poprawię :-)

MENSA?! ;-0)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

8. Data: 2007-01-16 08:41:08

Temat: Re: Chińszczyzna - na prośbę miłej Gosi Plitnik; Remake i małe uzupełnienie.
Od: "ikselka" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Panslavista napisał(a):
> "ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
> news:1168935802.085725.242120@v45g2000cwv.googlegrou
ps.com...
>
> Pamiętaj o duchu smaku - moje IQ pozostaje niezmienione. No,
> ewentualnie sobie poprawię :-)
>
> MENSA?! ;-0)

Tak, ćwiczę. Najbardziej podobało mi się zadanie o trzech
żarówkach...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

9. Data: 2007-01-16 08:55:36

Temat: Re: Chińszczyzna - na prośbę miłej Gosi Plitnik; Remake i małe uzupełnienie.
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

"ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
news:1168936868.664314.193740@38g2000cwa.googlegroup
s.com...

Panslavista napisał(a):
> "ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
> news:1168935802.085725.242120@v45g2000cwv.googlegrou
ps.com...
>
> Pamiętaj o duchu smaku - moje IQ pozostaje niezmienione. No,
> ewentualnie sobie poprawię :-)
>
> MENSA?! ;-0)

Tak, ćwiczę. Najbardziej podobało mi się zadanie o trzech
żarówkach...

Bardzo dawno nie zaglądałem. Znudziły mnie...
To tak jak te konkursy na SMSy - wrzuć monetę i jeszcze i jeszcze...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

10. Data: 2007-01-16 09:02:48

Temat: Re: Chińszczyzna - na prośbę miłej Gosi Plitnik; Remake i małe uzupełnienie.
Od: "ikselka" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Panslavista napisał(a):
> Tak, ćwiczę. Najbardziej podobało mi się zadanie o trzech
> żarówkach...
Fakt, że w większości są nudne, ale sama sobie nie wymyślę :-(

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry