Re: Choinka
Wiadomość:

Ikselka napisał(a):
> Dnia Fri, 24 Dec 2010 19:50:33 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>
> > Biedna Ikselcia, padasz z n�g a nie ma przy tobie globika, kt�ry
> > naturalnie by n�ki zbola�e wymasowa�.
>
> M�K mi masuje, ale to ma�o pomaga. Na chwil�. Po prostu trza odle�e� to,
co
> si� wysta�o :-)
>
> > Ale je�li nie masz
> > cierpliwo�ci, bo piszesz w spos�b jakby niecierpliwy, to �wiadczy o
> > tryskaj�cej z ciebie m�odo�ci, bo m�odzi musz� mie� tu i teraz, bo
> > maj� ciekawo�� czerpania z �ycia. Tak wi�c tryskasz m�odo�ci� a
nie
> > staro�ci�. Powiedzmy m�odo�ci� z niewymasowanymi nogami.;)
>
> No tryskam, tryskam. Wol� umrze� m�oda w �rodku, ni� ca�a stara, tzn
stara
> w �rodku i na zewn�trz. Niedoczekanie, �ebym zacz�a my�le� o sobie
> "stara". Stary to kto�, kto zapomnia�, co to mi�o��, zapomnia� �e ma
cia�o,
> zapomnia� �e ma m�zg...
>
> Globu�, Wigilia za nami, kiedy to nawet zwierz�ta m�wi� ludzkim g�osem -
> mo�e ty juz przesta� by� taki mi�y, no bo co ja teraz bed� tutaj z tob�
> robi�a, co ???
> ;-)
>
>
>
>
> > Nie zgadzam si� z tym, �e chcia�by� �eby wszystko by�o tak jak
jest,
> > chocia�by przez ten nogi:)
>
> Co ty - przeciez wol� b�l n�g ni� jakie� ewentualne starcze demencje albo
> straszne choroby. Co tam b�l n�g - on przechodzi, potem powraca, ale p�ki
> wraca, to znaczy �e cz�ek ma co robi�, wi�c �yje i �y� b�dzie!
> :-D
>
>
>
> > Ja za to jestem po d�ugiej rozmowie z kuzynk�, kt�ra mnie
> > wprowadza�a od szoku do przera�enia, od wsp�czucia do zaskoczenia i
> > jeszcze innych doznaďż˝
>
> Ty uwa�aj z t� kuzynk� - bo co� mi si� wydaje, �e ona ci� za nos
wodzi,
> prowokuje, spryciara jedna. I zapewne nie jest taka nieporadna i niewinna,
> jak s�dzisz. I sprytniejsza, ni� my�lisz. �eby ci k�opotu nie narobi�a.
>
> > rozmowie z jej matk�, gdzie dope�ni� si� obraz
> > tego co s�ucha�em od kuzynki i nabra� nowych walor�w.....ale jestem
> > zm�czony, zosta�em zalany tak� ilo�ci� przr�nych emocji, �e ledwo
co
> > pomie�ci�em i usatysfakcjonowany , bo zobaczy�em to o czym wiedzia�em
> > teoretycznie i to czego nie wiedzia�em, a co jest jednocze�nie nowe i
> > fascynuj�ce. W ka�dym b�d� razie te� jestem padni�ty ale zadowolony.
>
> Ci m�wi� - uwa�aj. Mi�dzy matk� i c�rk� si� nie pchaj, bo w ko�cu
nikt inny
> po uszach nie oberwie, tylko ty. Powa�nie.

O co ty kuzyneczkę podejrzewasz, nawet się nie spodziewałem, że będzie
taka otwarta na takiego rodzaju rozmowy. Matka wcześniej też
próbowała, ale mają obie trudności się porozumieć. Parę rzeczy
wysłuchałem i np ,, niestety,, kuzyneczka to moja krew. Oświadczyła,
że nie ma zamiaru być grzeczną dziewczynką i nie jest, zresztą okazuje
się, że spychologię na tematy trudne już dawno zobaczyła i nie tylko
Ona. A poza tym ciągle się z kimś bije, no lubi kretynom którzy ją
zaczepiają dać w ryja. Dzielna dziewczyna, interesuje się Reslingiem,
na sztuki walki ją zapisujemy, jest zupełnie androgenicza, już za
bicie głupich buraków kilka razy szkołę zmieniała. Ale jest dobra i
mądra, a tłucze kretynów którzy bez oberwania w głupi łeb nic nie
rozumieją. No moja krew, jestem z niej dumny, ale fanie by było żeby
obtłukiwała ludzi z klasą i na sztuki walki idzie.
A ja wcale nie jestem miły tylko naprawdę ciebie lubię. Piszemy już
jakiś czas między sobą i zaczynam w tobie zwracać uwagę na cechy które
są dla mnie bardzo pozytywne, a których wcześniej nie dostrzegałem. No
po prostu fajna z ciebie kobieta i tyle .