Data: 2014-01-05 16:28:09
Temat: Re: Chore prawo
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-01-05 14:49, Ikselka pisze:
> Szukać mam?
No oczywiście. Chyba że masz problem z kiłordami. Sama jestem ciekawa,
co tam napisałam. O ile mnie pamięć nie myli, mowa była o płaceniu w
sklepie i Twoim portfelu w zębach, które w przeciwieństwie do wszystkich
innych posiadasz.
> Sama sobie przypomnij, był taki wątek o płaceniu, otwieraniu
> drzwi żonie itp. Strasznie wyemancypowane te kobiety tam były - prócz mnie
> oczywiście 3333-)
No widzisz, a mnie to lotto, co tam inni sobie na ten temat myślą, ani
jakie mają aktualnie definicje. Ja robię tak, jak mi/nam w danym
momencie wygodnie. Czasem pewnie i zapłacę, czasem męża samochodem
podwiozę, a czasem nawet mu drzwi otworzę. Kobiecości mi przez to nie
ubywa ani na jotę, ale jak ktoś się tego obawia, to może słusznie tak na
straży stoi...
> Moje. U Ciebie.
Twoje własne u Ciebie. I to jest właśnie dziwne. Sama sobie stawiasz
wymagania, którym nie jesteś w stanie sprostać.
Ewa
|