« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-02-25 11:48:42
Temat: Chory jajnikWitam
Nasz problem polega na tym, iz zona od dluzszego czasu boryka sie z
problemem stanu zapalnego jajnika, a dokladnie stan zapalny nasilil sie w
ostatnich dniach bardzo mocno. Niestety perspektywa jest taka, ze w
najgorszym przypadku chory narzad bedzie usuniety, a co za tym idzie,
zniknie szansa na wlasne dziecko :(
Moze ktos z was przechodzil podobny problem i moglby cos doradzic.
Myslelismy juz o metodach niekonwencjonalnych, skoro leki nie za bardzo moga
pomoc. A moze nie bylismy jeszcze wszedzie gdzie powinnismy pojsc.
Czy usuniecie jajnika automatycznie blokuje mozliwosc zajscia w ciaze, czy
moze sa jednak jakies szanse?
Pozdrawiam, Ł.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-02-25 12:01:09
Temat: Re: Chory jajnik
Użytkownik "qbek" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c1i1r9$afv$1@news.onet.pl...
> Witam
> Nasz problem polega na tym, iz zona od dluzszego czasu boryka sie z
> problemem stanu zapalnego jajnika, a dokladnie stan zapalny nasilil sie w
> ostatnich dniach bardzo mocno. Niestety perspektywa jest taka, ze w
> najgorszym przypadku chory narzad bedzie usuniety, a co za tym idzie,
> zniknie szansa na wlasne dziecko :(
> Czy usuniecie jajnika automatycznie blokuje mozliwosc zajscia w ciaze, czy
> moze sa jednak jakies szanse?
Witam,
Jeżeli zostanie usunięty tylko jeden jajnik, a drugi jest zdrowy, to szanse
na dziecko jak najbardziej są w dalszym ciągu - analogicznie jak w przypadku
amputacji jednego jądra. Mam nawet koleżankę, która urodziła zdrową córkę
mając jeden jajnik.
Pozdrawiam
Kasia S.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-02-25 13:50:20
Temat: Re: Chory jajnik
> Nasz problem polega na tym, iz zona od dluzszego czasu boryka sie z
> problemem stanu zapalnego jajnika, a dokladnie stan zapalny nasilil sie w
> ostatnich dniach bardzo mocno. Niestety perspektywa jest taka, ze w
> najgorszym przypadku chory narzad bedzie usuniety, a co za tym idzie,
> zniknie szansa na wlasne dziecko :(
> Moze ktos z was przechodzil podobny problem i moglby cos doradzic.
> Myslelismy juz o metodach niekonwencjonalnych, skoro leki nie za bardzo
> moga pomoc. A moze nie bylismy jeszcze wszedzie gdzie powinnismy pojsc.
> Czy usuniecie jajnika automatycznie blokuje mozliwosc zajscia w ciaze, czy
> moze sa jednak jakies szanse?
>
mając jeden zdrowy jajnik jak najbardziej może urodzić ci dzieci :)
pozdr Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-02-25 14:04:06
Temat: Re: Chory jajnik
Użytkownik "qbek" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c1i1r9$afv$1@news.onet.pl...
> Witam
> Nasz problem polega na tym, iz zona od dluzszego czasu boryka sie z
> problemem stanu zapalnego jajnika, a dokladnie stan zapalny nasilil sie w
> ostatnich dniach bardzo mocno. Niestety perspektywa jest taka, ze w
> najgorszym przypadku chory narzad bedzie usuniety, a co za tym idzie,
> zniknie szansa na wlasne dziecko :(
> Moze ktos z was przechodzil podobny problem i moglby cos doradzic.
> Myslelismy juz o metodach niekonwencjonalnych, skoro leki nie za bardzo
moga
> pomoc. A moze nie bylismy jeszcze wszedzie gdzie powinnismy pojsc.
> Czy usuniecie jajnika automatycznie blokuje mozliwosc zajscia w ciaze, czy
> moze sa jednak jakies szanse?
>
> Pozdrawiam, Ł.
>
Nie napisalem niestety wszystkiego. Chodzi o to, ze ten drugi nie jest w
pelni sprawny. Nie wiadomo dokladnie w jakim stopniu, ale na pewno nie jest
w 100% zdrowy :(
Pozdrawiam, Ł.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-02-25 14:07:26
Temat: Re: Chory jajnik
> Nie napisalem niestety wszystkiego. Chodzi o to, ze ten drugi nie jest w
> pelni sprawny. Nie wiadomo dokladnie w jakim stopniu, ale na pewno nie
> jest w 100% zdrowy :(
>
no to niestety ale w tej sytuacji odpowiedzi udzieli wam tylko lekarz :(
pozdr i życzę zdrowia Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-02-25 14:49:23
Temat: Re: Chory jajnikMetody niekonwencjonalne nie sa zle, jesli ida w parze (a najlepiej tuz za)
medycyna i nie przyjmuje sie zadnych dziwnych srodkow. ja osobiscie
chorowalem na przewlekle zapalenie watroby i leki mi nie pomagaly. Poszedlem
do znanej w regionie uzdrowicielki - leczyla mnie "cudownymi" rekami, grzala
mnie niesamowicie - jej rece byly lak kaloryfery - jak miala lepszyy dzien
to nawet potrafila wiele o mnie i moim zyciu powiedziec. To grzanie niewiele
mi pomoglo - poza tym ze robilem twarde "kupki" a nie takie papkowate jak
przedtem - ale pomoglo mi sie odprezyc psychicznie i to jest ok.
Simonto
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2004-02-26 07:56:29
Temat: Re: Chory jajnikMam podobny problem. Żona od początku roku ma coś w rodzaju przewlekłego
zapalenia jajników. Przyplątało się to zaraz po tym jak skończyła chorować
na grypę (po 3 seriach antybiotyków!).
Niestety, po 3 antybiotyku organizm odmówił współpracy i musiała przejść na
kurację ziołami (księdza Klimuszki). Niestety, po 10 dniach picia ziół 3
razy dziennie, dzis w nocy znowu miała te same obiawy co przy zatruciu
antybiotykami: dreszcze (niemal drgawki), bezsenność, wyższe tętno (ok. 90),
nudności.
Co teraz można zrobić? Czym ona ma leczyć to zapalenie jajników?
Pozdrawiam,
Greg
Użytkownik "qbek" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c1i1r9$afv$1@news.onet.pl...
> Witam
> Nasz problem polega na tym, iz zona od dluzszego czasu boryka sie z
> problemem stanu zapalnego jajnika, a dokladnie stan zapalny nasilil sie w
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |