Data: 2009-08-17 10:06:13
Temat: Re: Ci co muszą mieć tatusia, projektują na społeczeństwo, własne kalectwo.
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W Usenecie XL <i...@g...pl> tak oto plecie:
>
>>>>> Masz ochotę być na ścisłej diecie do śmierci?
>>>>
>>>> Jestem. Jakoś żyję.
>>>
>>> W sumie to jest bez sensu: bez diety - śmierć, z dietą - śmierć. Po
>>> cholerę dieta?
>>> ;-)
>>
>> Żeby się pomęczyć na tym świecie.
>
> No tak, Qry też chcą żyć. Wiadomo. Zwłaszcza te młode, co to jeszcze nie
> wiedzą, co przed nimi.
One się cieszą tą radością, że nie wiedzą. Te młode zwłaszcza.
> Więc taka stara krowa, jak ja, ma jednak lepiej pod
> pewnym!!! względem: może już z całą pewnością powiedzieć, że przeżyła
> ponad połowę statystycznie danego przydziału w zdrowiu i szczęściu, bez
> diet.
Czasem trzeba nie jeść, żeby żyć. Taka jest definicja podstawowa diety.
> Kiedy mój TŻ powiedział to o moim ojcu, narzekającym do niego na
> swoją starość, ten wziął się i obraził, że się go do grobu wpędza -
> całkowity brak zrozumienia. A ja w odróżnieniu od niego DOCENIAM, co mi
> już było dane, czyli tę pełną ponadpołówkę szklanki ;-)
No widzisz, a inni doceniają swoje szklanki nawet, jeśli tam jest jedna
trzecia zawartości.
Qra
|