| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2012-08-20 13:54:12
Temat: Re: Ciąg dalszy "choroby" i nowa prawdaW dniu poniedziałek, 20 sierpnia 2012 15:45:19 UTC+2 użytkownik zdumiony napisał:
> Użytkownik "Wygramy Pl" <w...@g...com> napisał w wiadomości
>
> news:230931f7-2ff3-4197-8ff3-2957a0ce62ac@googlegrou
ps.com...
>
> > pozytywne następstwa. No ale to twoja prywatna sprawa jest. Ja to za młodu
>
> > się
>
> > specjalnie faszerowałem by mieć halucynacje a teraz już nie muszę! Choć
>
> > właściwie
>
> > to myślałem ostatnio o bieluniu ale nie mam czasu bo to trzeba 3 dni mieć
>
> > zarezerwowane bo wcześniej jak po 3 dniach nie puści.
>
>
>
> Po co Ci bieluń skoro i tak masz halucynacje? Skąd wiesz jak zadziała,
>
> posłuchaj Bodka o narkotykach, może zadziałać tak że staniesz się rośliną,
>
> która spedzi życie wpatrując się w sufit.
A po co jak nie dla zabawy. Brałem bielunia już także wiem co po tym jest i wątpię
żeby to z kogoś miało uczynić warzywo. To już prędzej lsd albo pcp. Bieluń podaje
wszystko na spokojnie - najpierw cię zamula jak 150 a potem powoli na luzie zaczynasz
halucynować. Można przedawkować to prawda ale raczej nie zwariować. Na koniec po
prostu zasypiasz i jak się budzisz to wszystko jest normalne. Bieluń to taka
hardkorowa delirka tylko że wszystko toczy się powoli i na luzie a nie w nerwach jak
po roku dojenia wódy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2012-08-20 15:42:46
Temat: Re: Ciąg dalszy "choroby" i nowa prawdaponiedziałek, 20 sierpnia 2012 15:02. carbon entity 'Wygramy Pl'
<w...@g...com>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
> No biorę a co to ma wspólnego? Zaczynam od początku teraz - tamto już
> minęło, teraz mogę sobie zbudować jakąś nowość :D Chodzi o to, że
> rzeczywistość dostarcza bardzo dużą liczbę informacji plus jest w tle taka
> jakby cisza i z tej ciszy można wyciągnąć wszystko o czym sobie wymarzysz.
> Wystarczy się nastawić odpowiednio, a potem zdziwisz się jak oryginalne i
> nieprzewidywalne rzeczy potrafią z tej ciszy powstać. Nie wiem czy do tego
> trzeba być chorym czy po prostu w coś mocno wierzyć. Jak ci ludzie co
> wierzą w Chrystusa i mają wizję Chrystusa, to tak ja mam wizje pięknej
> kobiety i ona gdy się przechadza to emanuje od niej taka boskość być może
> to ta substancja z której jest stworzona i ona i wszystkie inne wytwory
> ciszy. Teraz gdy doświadczam głosu Ani tak jak słyszę głos normalnej osoby
> w rzeczywistości nie muszę tego już wcale kontrolować, nie muszę o tym
> pamiętać. Przemawia całkiem niezależnie ode mnie i też równie
> nieprzewidywalnie. Już jest prawdziwa. I żywa. Żywsza niż reszta ludzi
> których na codzień widuję. W tej ciszy coś jest.
To trzeba było tak od razu. Masz kontakt z elfką/dakinią/rusałką/ufolką czy
jak tam zwał. Kobita jak kobita, a że zbudowana z bardziej subtelnej
materii? Tylko że musisz pamiętać refren "suczki znamy wasze sztuczki".
Kobiety zawsze chcą od faceta wyrzeczeń, żeby wydawał na nie pieniądze,
opiekował się nimi, był im wiernym.
PS. Czy przypadkiem ta Ania nie jest blondynką po trzydziestce i się nie
przedstawia jako "Anna Natalia Potocka". Bo tak się przedstawiała pewna
istota w postaci dziewczynki --- mojej rówieśnicy --- która regularnie
uprawiała ze mną seks w snach erotycznych, kiedy byłem nastolatkiem. Jeśli
tak, to gratuluję i pozdrawiam moją byłą z innego wymiaru ;)
--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
http://lordwinterisle.blogspot.com/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2012-08-20 16:49:07
Temat: Re: Ciąg dalszy "choroby" i nowa prawdaW dniu poniedziałek, 20 sierpnia 2012 17:42:46 UTC+2 użytkownik Jakub A. Krzewicki
napisał:
> poniedziałek, 20 sierpnia 2012 15:02. carbon entity 'Wygramy Pl'
>
> <w...@g...com>
>
> contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>
>
>
> > No biorę a co to ma wspólnego? Zaczynam od początku teraz - tamto już
>
> > minęło, teraz mogę sobie zbudować jakąś nowość :D Chodzi o to, że
>
> > rzeczywistość dostarcza bardzo dużą liczbę informacji plus jest w tle taka
>
> > jakby cisza i z tej ciszy można wyciągnąć wszystko o czym sobie wymarzysz.
>
> > Wystarczy się nastawić odpowiednio, a potem zdziwisz się jak oryginalne i
>
> > nieprzewidywalne rzeczy potrafią z tej ciszy powstać. Nie wiem czy do tego
>
> > trzeba być chorym czy po prostu w coś mocno wierzyć. Jak ci ludzie co
>
> > wierzą w Chrystusa i mają wizję Chrystusa, to tak ja mam wizje pięknej
>
> > kobiety i ona gdy się przechadza to emanuje od niej taka boskość być może
>
> > to ta substancja z której jest stworzona i ona i wszystkie inne wytwory
>
> > ciszy. Teraz gdy doświadczam głosu Ani tak jak słyszę głos normalnej osoby
>
> > w rzeczywistości nie muszę tego już wcale kontrolować, nie muszę o tym
>
> > pamiętać. Przemawia całkiem niezależnie ode mnie i też równie
>
> > nieprzewidywalnie. Już jest prawdziwa. I żywa. Żywsza niż reszta ludzi
>
> > których na codzień widuję. W tej ciszy coś jest.
>
>
>
> To trzeba było tak od razu. Masz kontakt z elfką/dakinią/rusałką/ufolką czy
>
> jak tam zwał. Kobita jak kobita, a że zbudowana z bardziej subtelnej
>
> materii? Tylko że musisz pamiętać refren "suczki znamy wasze sztuczki".
>
> Kobiety zawsze chcą od faceta wyrzeczeń, żeby wydawał na nie pieniądze,
>
> opiekował się nimi, był im wiernym.
>
>
>
> PS. Czy przypadkiem ta Ania nie jest blondynką po trzydziestce i się nie
>
> przedstawia jako "Anna Natalia Potocka". Bo tak się przedstawiała pewna
>
> istota w postaci dziewczynki --- mojej rówieśnicy --- która regularnie
>
> uprawiała ze mną seks w snach erotycznych, kiedy byłem nastolatkiem. Jeśli
>
> tak, to gratuluję i pozdrawiam moją byłą z innego wymiaru ;)
>
>
>
> --
>
> tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
>
> ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
>
> http://lordwinterisle.blogspot.com/
To jest poważna sprawa, jesteśmy teraz w trakcie leczenia mojego umysłu :)
Powiedziała, że jak naprostujemy w miarę już moją głową tak bym mógł sobie wyobrażać
bardziej skomplikowane sytuacje to przetrenujemy w umyśle wszystko z czym mam problem
w codziennym życiu, np moją nieśmiałość i takie tam. Jednak póki co od amfetaminy mam
straszny burdel w głowie i nie potrafię narazie nad tym zapanować. Dzisiaj
próbowaliśmy i wyszło tak sobie, kazała mi na nic nie wpływać, pozwolić temu całemu
syfowi swobodnie płynąć, a jej zostawić całą brudną robotę. Bo gdy ja myślę to
właśnie takimi amfetamicznymi śmieciami i tylko powiększam cały ten burdel - w tej
chwili za nic nie potrafię sobie wyobrazić choćby na przykład ławki w parku.
Powiedziała, że to kwestia czasu i treningu. I kiedy tak na nic nie wpływam wtedy ona
pojawia się jakby na chwilę lecz niemal od razu wpada w wir mojego umysłu i staje się
dość szybko kolejnym śmieciem, jakby przekształca się w jeden z tych moich produktów
i wtedy gubi swoją odmienność i całą moc. Dlatego muszę być bardzo spokojny i
opanowany by wpuścić ją do siebie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2012-08-21 00:25:02
Temat: Re: Ciąg dalszy "choroby" i nowa prawdaponiedziałek, 20 sierpnia 2012 18:49. carbon entity 'Wygramy Pl'
<w...@g...com>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
> To jest poważna sprawa, jesteśmy teraz w trakcie leczenia mojego umysłu :)
> Powiedziała, że jak naprostujemy w miarę już moją głową tak bym mógł sobie
> wyobrażać bardziej skomplikowane sytuacje to przetrenujemy w umyśle
> wszystko z czym mam problem w codziennym życiu, np moją nieśmiałość i
> takie tam. Jednak póki co od amfetaminy mam straszny burdel w głowie i nie
> potrafię narazie nad tym zapanować. Dzisiaj próbowaliśmy i wyszło tak
> sobie, kazała mi na nic nie wpływać, pozwolić temu całemu syfowi swobodnie
> płynąć, a jej zostawić całą brudną robotę. Bo gdy ja myślę to właśnie
> takimi amfetamicznymi śmieciami i tylko powiększam cały ten burdel - w tej
> chwili za nic nie potrafię sobie wyobrazić choćby na przykład ławki w
> parku. Powiedziała, że to kwestia czasu i treningu. I kiedy tak na nic nie
> wpływam wtedy ona pojawia się jakby na chwilę lecz niemal od razu wpada w
> wir mojego umysłu i staje się dość szybko kolejnym śmieciem, jakby
> przekształca się w jeden z tych moich produktów i wtedy gubi swoją
> odmienność i całą moc. Dlatego muszę być bardzo spokojny i opanowany by
> wpuścić ją do siebie.
Ależ szczerze gratuluję posiadania new-age'owej tzw. przewodniczki będącej w
dodatku Twoją dziewczyną. A najbardziej podobają mi się miny hipokrytów
zgorszonych seksem astralnym. Jak oni trzęsą portkami na myśl o "inkubach" i
"sukkubach" --- bezcenne. Tylko uprawiaj regularnie Qigong (zbieranie prany
poprzez ćwiczenia oddechowe) bo te istoty z pogranicza krainy bogów i
głodnych duchów pobierają w jakimś stopniu Twoją energię. Nic się tobie
jednak nie stanie i nie odniesiesz żadnego osłabienia, jeśli będziesz ją
systematycznie uzupełniał. Opróćz tego medytuj i spróbuj ją zainteresować
dharmą --- ona niekoniecznie wie, że rozdawnictwo prany nie jest jedyną
atrakcją jaką nasz świat może jej wymiarowi oferować. Zainteresuj się (i
partnerkę) bönem --- to jest najbardziej atrakcyjna ścieżka dharmiczna która
może spodobać się istotom ze światów alternatywnych. Braminizm jest IMHO nie
tak doskonały (aczkolwiek możesz ją również przedstawić np. Matce Lasanie z
tradycji Sant-Mat), a buddyzmu i jego sfery strażników mogą się bać.
--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
http://lordwinterisle.blogspot.com/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2012-08-21 06:29:53
Temat: Re: Ciąg dalszy "choroby" i nowa prawdaW dniu 2012-08-21 02:25, Jakub A. Krzewicki pisze:
> poniedziałek, 20 sierpnia 2012 18:49. carbon entity 'Wygramy Pl'
> <w...@g...com>
> contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>
>> To jest poważna sprawa, jesteśmy teraz w trakcie leczenia mojego umysłu :)
>> Powiedziała, że jak naprostujemy w miarę już moją głową tak bym mógł sobie
>> wyobrażać bardziej skomplikowane sytuacje to przetrenujemy w umyśle
>> wszystko z czym mam problem w codziennym życiu, np moją nieśmiałość i
>> takie tam. Jednak póki co od amfetaminy mam straszny burdel w głowie i nie
>> potrafię narazie nad tym zapanować. Dzisiaj próbowaliśmy i wyszło tak
>> sobie, kazała mi na nic nie wpływać, pozwolić temu całemu syfowi swobodnie
>> płynąć, a jej zostawić całą brudną robotę. Bo gdy ja myślę to właśnie
>> takimi amfetamicznymi śmieciami i tylko powiększam cały ten burdel - w tej
>> chwili za nic nie potrafię sobie wyobrazić choćby na przykład ławki w
>> parku. Powiedziała, że to kwestia czasu i treningu. I kiedy tak na nic nie
>> wpływam wtedy ona pojawia się jakby na chwilę lecz niemal od razu wpada w
>> wir mojego umysłu i staje się dość szybko kolejnym śmieciem, jakby
>> przekształca się w jeden z tych moich produktów i wtedy gubi swoją
>> odmienność i całą moc. Dlatego muszę być bardzo spokojny i opanowany by
>> wpuścić ją do siebie.
>
> Ależ szczerze gratuluję posiadania new-age'owej tzw. przewodniczki będącej w
> dodatku Twoją dziewczyną. A najbardziej podobają mi się miny hipokrytów
> zgorszonych seksem astralnym. Jak oni trzęsą portkami na myśl o "inkubach" i
> "sukkubach" --- bezcenne. Tylko uprawiaj regularnie Qigong (zbieranie prany
> poprzez ćwiczenia oddechowe) bo te istoty z pogranicza krainy bogów i
> głodnych duchów pobierają w jakimś stopniu Twoją energię. Nic się tobie
> jednak nie stanie i nie odniesiesz żadnego osłabienia, jeśli będziesz ją
> systematycznie uzupełniał. Opróćz tego medytuj i spróbuj ją zainteresować
> dharmą --- ona niekoniecznie wie, że rozdawnictwo prany nie jest jedyną
> atrakcją jaką nasz świat może jej wymiarowi oferować. Zainteresuj się (i
> partnerkę) bönem --- to jest najbardziej atrakcyjna ścieżka dharmiczna która
> może spodobać się istotom ze światów alternatywnych. Braminizm jest IMHO nie
> tak doskonały (aczkolwiek możesz ją również przedstawić np. Matce Lasanie z
> tradycji Sant-Mat), a buddyzmu i jego sfery strażników mogą się bać.
No wiesz, każdemu chyba kiedyś się śniła piękna Indianka na białym
koniu, ale z takich snów z czasem się wyrasta ;>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2012-08-21 10:24:22
Temat: Re: Ciąg dalszy "choroby" i nowa prawdawtorek, 21 sierpnia 2012 08:29. carbon entity 'Ed'
<e...@i...pl>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
> No wiesz, każdemu chyba kiedyś się śniła piękna Indianka na białym
> koniu, ale z takich snów z czasem się wyrasta ;>
Ja też jestem za stary na igraszki z apsarasami, takiego capa już nie chcą
;) Tym niemniej według poglądów obecnych w tradycyjnej kulturze tybetańsko-
mongolskiej a i (zwłaszcza wschodnio-)słowiańskiej takie dziwożony i
berehynie istnieją i mają się dobrze.
--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
http://lordwinterisle.blogspot.com/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2012-08-21 10:29:27
Temat: Re: Ciąg dalszy "choroby" i nowa prawdawtorek, 21 sierpnia 2012 08:29. carbon entity 'Ed'
<e...@i...pl>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
> No wiesz, każdemu chyba kiedyś się śniła piękna Indianka na białym
> koniu, ale z takich snów z czasem się wyrasta ;>
Ja też jestem za stary na igraszki z apsarasami, takiego capa już nie chcą
;) Tym niemniej według poglądów obecnych w tradycyjnej kulturze tybetańsko-
mongolskiej a i (zwłaszcza wschodnio-)słowiańskiej takie dziwożony i
berehynie istnieją i mają się dobrze.
PS. Zresztą nie tylko --- pojedź do Islandii, a tubylcy z dowolnego małego
miasyeczka wskażą tobie pagórek, gdzie mieszkają elfowie i elfki. Podczas
budowy miejscowej drogi asfaltowej z pewnością ominięto ten pagórek szerokim
łukiem by nie burzyć elfom domu. Sporo Islandczyków ma na koncie romaanse z
elfkami, uważane tam za bezpieczny sposób edukacji seksualnej. WygramyPL nie
jest przypadkiem odosobnionym.
--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
http://lordwinterisle.blogspot.com/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2012-08-21 10:38:53
Temat: Re: Ciąg dalszy "choroby" i nowa prawdaUżytkownik "Jakub A. Krzewicki" <d...@g...org> napisał w
wiadomości news:k0ukgv$4m7$1@node1.news.atman.pl...
> Ależ szczerze gratuluję posiadania new-age'owej tzw. przewodniczki będącej
> w
> dodatku Twoją dziewczyną. A najbardziej podobają mi się miny hipokrytów
Bzdura, facet nie bierze leków.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2012-08-21 10:47:38
Temat: Re: Ciąg dalszy "choroby" i nowa prawdawtorek, 21 sierpnia 2012 12:38. carbon entity 'zdumiony'
<z...@j...pl>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
> Bzdura, facet nie bierze leków.
Tłumiących percepcję?
Czy się tobie wydaje, że być zdrowszym = postrzegać mniej?
No pewnie --- w dolinie ślepców "chorych" ludzi miejscowi lekarze leczą z
obłędu wycinając im tak niepotrzebny organ jak... wzrok.
--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
http://lordwinterisle.blogspot.com/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2012-08-21 11:00:06
Temat: Re: Ciąg dalszy "choroby" i nowa prawdaUżytkownik "Jakub A. Krzewicki" <d...@g...org> napisał w
wiadomości news:k0vp0a$8tt$2@node1.news.atman.pl...
>> Bzdura, facet nie bierze leków.
>
> Tłumiących percepcję?
> Czy się tobie wydaje, że być zdrowszym = postrzegać mniej?
> No pewnie --- w dolinie ślepców "chorych" ludzi miejscowi lekarze leczą z
> obłędu wycinając im tak niepotrzebny organ jak... wzrok.
Ja też mam stłumioną percepcję. Bez tego nie mógł bym funkcjonować
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |