Data: 2002-10-28 21:11:45
Temat: Re: Ciag dalszy - problem :)
Od: "Krzysiuu" <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Greg <o...@f...sos.com.pl> napisał(a):
> > Ale nadal mam problem :(((
>
> Mowilem, ze jak czlowiek chce problemu to zawsze sobie jakis znajdzie. Ty
> jak widze uwielbiasz miec problemy ;)
Ech... Nie wiesz, co mowisz ;)
> Jeśli masz przyjaciela, odwiedzaj go często, bo ciernie i krzaki wyrastają
> na drodze, którą nikt nie chadza. /przysłowie wschodnie/
>
> Mozesz przeksztalcic na wlasny uzytek. Jesli chcesz utrzymac znajomosc
> pielegnuj ja.
Zrozumialem, zapamietalem :)
> > A dalej juz wlasciwie pomysly sie wyczerpuja :(
>
> Uuu to cieniutko. Skoro nie masz pomyslu o czym z nia rozmawiac to
> najwyrazniej ona Cie nie interesuje. Zazwyczaj bowiem gdy faceta
> interesuje kobieta to tematow jest naprawde wor bez dna.
Moze inaczej - pomysly mam, ale nie wiem, jak je zrealizowac ;) Troche glupio
podejsc do prawie nieznanej dziewczyny i tak sobie zaczac gadke o czyms innym
niz szkola ;) Nie chcialbym jej do siebie zrazic, a mysle, ze na poczatek
"powazniejsze" tematy mozna sobie darowac ;)
> > Jutro bedzie "decydujace starcie" -
>
> Brzmi przerazajaco :))
Mnie wlasnie przeraza ;)
> > mam ostatnia okazje, bo mam powod, zeby z nia pogadac ;)
>
> Jesli ona Ci sie podoba to caly czas masz wystarczajacy powod :)
Ech. Ech. Ech. Powd w sensie pretekst.
> > Jak to rozegrac w ten sposob, aby moc jeszcze pozniej
> > sie spotkac (w szkole) i porozmawiac?
>
> Chwila - kto ja podrywa? Ty czy pl.sci.psychologia? Jesli ludzie z tej
> grupy beda Cie ciagle za raczke prowadzic to chcac byc wzgledem niej
> uczciwy bedziesz musial sie przyznac, ze tak naprawde to grupa ja
> poderwala ;)
Pomoglbys lepiej czlowiekowi w potrzebie a nie zrzedzil ;)
> > Jak zrobic na niej najlepsze wrazenie?
>
> O to ja chyba musialbys zapytac :) Ja Ci proponuje abys byl soba. Jesli
Masz racje :) Ale boje sie, ze zrobie jakis powazny blad. To chyba zrozumiale?
Jesli sytacja bylaby inna, pewnie czulbym sie wyluzowany, jak zawsze. Ale tak
- wiadomo, jak jest ;)
> > Przypominam, ze w tym wypadku czuje sie jak sparalizowany
> > i wszelkie ekscentryczne sposoby odpadaja... ;)
>
> Tym bardziej badz soba. Mniejsze prawdopodobienstwo, ze Ci sie paln
> dzialania pomiesza ;)
No wlasciwie tak:)))
> > Kolejna sprawa - nie znam jej bardzo dobrze.
> Zazwyczaj tak wlasnie jest z dopiero poznanymi osobami ;)
Bystry jestes, nie powiem ;P
> > A moze ona ma juz chlopaka?
>
> Moze ma. Wybacz, ale ja Ci jednoznacznie nie odpowiem. Watpie aby tez ktos
> z grupy potrafil - nawet jesli ma dyplom ;)
To bylo raczej pytanie retoryczne;)
> > Jak delikatnie sie o to zapytac
>
> Nie mialabys nic przeciwko spotkaniu?
> Moze bysmy sie zobaczyli po szkole?
> Co porabiasz jutro po szkole?
> Dasz sie odprowadzic?
> Czy nie dostane od zadnego faceta za to, ze z toba rozmawiam?
O! Ten sposob jest swietny. I w 100% potwierdzam jego dzialanie. Wlasnie
chcialem go zastosowac, ale troche sie balem ;) Stosuje go czesto, ale w
rozmowie "kolezenskiej" - na luzie i troche dla zartu. Skutkuje.
> Zwyczajnie cos tam powiedz :)
Latwo Ci mowic :))
> > I jak poznac, czy jest chetna do blizszego poznania sie?
>
> Wierz mi - jesli bedzie chetna to zauwazysz to ;) Zwyczajnie nie bedzie
> przed Toba uciekac, zbywac Cie jak tylko sie da, a na Twoje slowa nie
> bedzie odpowiadac tylko krotkim ymhu lub wzruszeniem ramion ;)
No to niechetna nie jest :) Bo to ona pierwsza do mnie zagadala ;)
pozdrowienia,
Krzysiek [zakochany]
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|