« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2007-10-25 15:53:35
Temat: Re: Ciasto na pierogimedea wrote:
> batory pisze:
>
>> Na początek przepraszam, bo było już 100 razy. Ale szukam w googlach i
>> wypluwa mi tylko takie ciasto jakie ja robię, a chciałabym tym razem
>> inaczej. Otóż chodzi mi o takie grube i miękkie ciasto jakie jest na
>> pierogach w stołówkach. Wiem, że się robi bez jajka, a mąkę rozrabia
>> ciepłą (gorącą?) wodą. Jak ciepłą? Czy może gorącą? Proszę o odpowiedź
>> tych, którzy już coś takiego robili, czyli praktyków
>
>
> A ja robię według przepisu wyczytanego tu na grupie (nie pamiętam czyj
> to był, przepraszam). Na 3 szklanki mąki (+ łyżeczka soli) 1 szklanka
> gorącej wody z rozpuszczoną w niej łyżką masła. Najpierw to siekam nożem
> póki gorące, a później zagniatam. Ciasto wychodzi super. Można
> rozwałkować grubo albo cienko, jak kto chce. I ładnie się lepią. Raz
> zrobiłam wersję z mlekiem, bo mi ktoś tak poradził i to już nie to było,
> ciasto o wiele twardsze wyszło.
>
> Pozdrawiam
> Ewa
Ja tez uzywam tego przepisu, jest to przepis Kota z przed paru lat.
Kiedys robilam ciasto na pierogi z jajkiem, ale od czasu, jak
wyprobowalam jej przepis, to tylko ten.
MB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2007-10-25 16:03:34
Temat: Re: Ciasto na pierogi
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ffpos4$jf2$1@nemesis.news.tpi.pl...
> batory pisze:
>> Na początek przepraszam, bo było już 100 razy. Ale szukam w googlach i
>> wypluwa mi tylko takie ciasto jakie ja robię, a chciałabym tym razem
>> inaczej. Otóż chodzi mi o takie grube i miękkie ciasto jakie jest na
>> pierogach w stołówkach. Wiem, że się robi bez jajka, a mąkę rozrabia
>> ciepłą (gorącą?) wodą. Jak ciepłą? Czy może gorącą? Proszę o odpowiedź
>> tych, którzy już coś takiego robili, czyli praktyków
>
> A ja robię według przepisu wyczytanego tu na grupie (nie pamiętam czyj to
> był, przepraszam). Na 3 szklanki mąki (+ łyżeczka soli) 1 szklanka gorącej
> wody z rozpuszczoną w niej łyżką masła. Najpierw to siekam nożem póki
> gorące, a później zagniatam. Ciasto wychodzi super. Można rozwałkować
> grubo albo cienko, jak kto chce. I ładnie się lepią. Raz zrobiłam wersję z
> mlekiem, bo mi ktoś tak poradził i to już nie to było, ciasto o wiele
> twardsze wyszło.
>
Zrobiłam właśnie wg tego przepisu, wyszło fantastyczne, nawet mój mąż, który
jest kulinarnym tradycjonalistą powiedział - od tej pory, jeśli możesz, rób
tylko tak. Ale, ale nie o to mi chodziło. Chciałam uzyskać efekt pierogów
barowych - takie grube mączyste ciasto. Nieco łamiące się? Bo to wyszło jak
moje dawne, tylko znacznie delikatniejsze.
Ale i tak dziękuję, pozdrawiam - Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2007-10-25 16:31:21
Temat: Re: Ciasto na pierogiPanslavista pisze:
> "Ikselka" <i...@p...onet.pl> wrote in message
> news:ffq1ep$60j$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>> Mnie się też NIC nie rozłazi :-D - białkiem smaruję na wszelki wypadek,
>> do którego czasem może dojść, a poza tym jak ciasto trochę przeschnie, to
>> białko doskonale robi swoje. Każdy ma swój system i tyle.
>
> Ciem nie krytykujem.
Byś spróbował!
;-p
> Opisałem system Marudy i moje w nim korekty. W starym robiła 100 pierogów na
> godzinę, po korektach 200...
Nienienie, ja nie zrobię 100 pierogów na godzinę. Tzn jakbym sie
postarala, to na pewno, ale na robienie pierogów to sobie rezerwuję
duuuużo czasu, bo się nie lubię śpieszyć. I nie lubię, jak mi przez
ramię wszyscy zaglądaja i pytają : no kiedy? no kiedy?
:-)
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2007-10-25 19:31:40
Temat: Re: Ciasto na pierogi
"Ikselka" <i...@p...onet.pl> wrote in message
news:ffqgi9$na5$3@atlantis.news.tpi.pl...
> Panslavista pisze:
>> "Ikselka" <i...@p...onet.pl> wrote in message
>> news:ffq1ep$60j$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>
>>> Mnie się też NIC nie rozłazi :-D - białkiem smaruję na wszelki wypadek,
>>> do którego czasem może dojść, a poza tym jak ciasto trochę przeschnie,
>>> to białko doskonale robi swoje. Każdy ma swój system i tyle.
>>
>> Ciem nie krytykujem.
>
> Byś spróbował!
> ;-p
>
>> Opisałem system Marudy i moje w nim korekty. W starym robiła 100 pierogów
>> na godzinę, po korektach 200...
>
> Nienienie, ja nie zrobię 100 pierogów na godzinę. Tzn jakbym sie
> postarala, to na pewno, ale na robienie pierogów to sobie rezerwuję
> duuuużo czasu, bo się nie lubię śpieszyć. I nie lubię, jak mi przez ramię
> wszyscy zaglądaja i pytają : no kiedy? no kiedy?
> :-)
A widzisz! Bo nie podałem całego systemu - gdy zrobiony farsz i ciasto
rozwałkowane wtedy na gazie staje duży gar z wodą - pierwsza partia wędruje
do gara i na talerze, chociarz uskarża się, że ja wtedy zjadam nie
kontrolowaną przez nią ilość...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2007-10-25 20:00:32
Temat: Re: Ciasto na pierogiPanslavista pisze:
> uskarża się, że ja wtedy zjadam nie
> kontrolowaną przez nią ilość...
A kontrolowaną przez kogokolwiek?
:-DDD
Nie wiem, po co kontrolować ilość zjedzonych pierogów ;-)
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2007-10-26 06:10:23
Temat: Re: Ciasto na pierogi
"Ikselka" <i...@p...onet.pl> wrote in message
news:ffqt2u$bqp$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Panslavista pisze:
>> uskarża się, że ja wtedy zjadam nie kontrolowaną przez nią ilość...
>
> A kontrolowaną przez kogokolwiek?
> :-DDD
>
> Nie wiem, po co kontrolować ilość zjedzonych pierogów ;-)
Nie znasz moich możliwości w każdej dziedzinie, w tym i w ilości zjadanych
jednorazowo pierogów
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |