Data: 2004-02-06 11:11:57
Temat: Re: Ciekawy program w TVP1
Od: "Filip Sielimowicz" <sielim@wyrzucic_wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> To nie wazne, jedno zero w tą czy inną, wazne ze budda wrypal jezuskowi :)
Ja tam osobiście przyjąłbym duży kubeł zimnej wody.
Rozsądny buddysta zauważy, że nauka Chrystusa jest bardzo
zbieżna w swej istocie z nauką Buddy. To, co jest inne, to
wierność przekazu. Chrystus żył krótko i sam nic nie spisał,
więc można przyjąć, że do czasów dzisiejszych nastąpiło
sporo przekłamań.
Generalnie jednak wiele autorytetów buddyjskich jest skłonnych
uznawać Chrystusa za Bodhisattwę, czyli Buddę Współczucia,
który narodził się, by przynieść pożytek innym istotom.
Jeśli spojrzymy na to w ten sposób, to, z punktu widzenia
buddyzmu, Chrystus i Budda Siakjamuni są istotami sobie
równymi, które przyszły w tym samym celu, ale działały
w różnych okolicznościach. I paradoksalnie, tym samym
można nawet pokusić się o twierdzenia, że korzenie
Chrześcijaństwa leżą tam, gdzie buddyjskie, czyli
hen tysiące lat temu.
Co robił Chrystus, gdzie był, kogo spotkał, zanim
zaczął nauczać ?
|