On 3 Maj, 09:49, "Adam Pietrasiewicz"
<N...@p...poszukaj.w.google.pl> wrote:
> Lukratywna telepraca - w sam raz dla inwalidy siedzącego w domu - jak
> zostać pralnią pieniędzy.
>
> Okazuje się, że dzięki Internetowi można jednak zarobić całkiem nieźle -
> piorąc pieniądze mafii narkotykowych. Polega to na tym, że człowiek wpłaca
> na swoje konto gotówkę, którą dostaje z różnych źródeł, po czym jej 90%
> odsyła na wskazany adres. Pozostałe 10%, które mogą stanowić całą kupę
> pieniędzy pozostają na koncie szczęśliwca - do czasu oczywiście, aż
> policje różnych państw nie położą na nich łapy (i na właścicielu też). A
> wtedy zabawa się kończy, i jest to ta lepsza metoda skończenia zabawy. Ta
> gorsza, to wylądowanie metr pod ziemią.
>

Metoda na tzw. "słupa" - bardzo sprytna, tylko czemu aż tyle 10 %
płacą,
te pieniądze są zazwyczaj wielokrotnie transferowane, często poprzez
nieistniejące dusze.
Jeżeli założymy, że mamy do 5-krotnego (przefiltrowania)
przetransferowania 100.000 $ to odbiorca finalny dostanie
I. 100.000$-10% = 90.000$
II. 90.000$-10% = 81.000$
III. 81.000$-10% = 72.900$
IV.72.900$-10% = 65610$
V. 65.610$-10% = 59049$
To prawie o 40% strata.
Czytałem, że w kasynach, salonach gier można - już wyprać kasę za 25%
jej wartości, poprostu osoba otrzymuje, pokwitowanie że na rulecie,
automacie miała szczęście i wygrała 75.000$, jak to udowodnić...

Tu musi być inny haczyk, może chodzi o to, że dana osoba, daje "mafi"
- przestępcom dostęp do konta.
Może w niektórych bankach, gdy są duże regularne wpływy posiadacz
rachunku,
ma prawo do debetu i ten debet - może być zykiem dla bandytów.

Pozdrawiam Piotr