Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!.POSTED!not-for
-mail
From: medea <x...@p...fm>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Cierpienie i empatia czy kara?
Date: Wed, 21 Sep 2011 20:36:49 +0200
Organization: http://onet.pl
Lines: 32
Message-ID: <j5darv$oh6$1@news.onet.pl>
References: <7...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: aecz241.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1316630207 25126 79.186.77.241 (21 Sep 2011 18:36:47 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 21 Sep 2011 18:36:47 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 6.1; pl; rv:1.9.2.22) Gecko/20110902
Thunderbird/3.1.14
In-Reply-To: <7...@n...onet.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:607310
Ukryj nagłówki
W dniu 2011-09-21 14:12, PioM pisze:
> Witam
>
> Kilka tygodni temu dostałem telefon od pewnej firmy. Kilka minut rozmawiałem,
> głos kobiecy był miły i seksowny. Po telefonie zaatakowała mnie fala
> cierpienia w tzw. czakrze serca. Jak mam to rozumieć jako empatię czy karę?
> Przejaw schizofreni.
>
A co to znaczy "zaatakowała mnie fala cierpienia w tzw. czakrze serca" -
mógłbyś to jakoś rozwinąć? Czy odczuwałeś to rzeczywiście jako ból albo
jakieś "ściśnięcie" w sercu?
Pytam, ponieważ czasem zdarza mi się coś, co być może jest w jakiś
sposób podobne, aczkolwiek przeciwne. Otóż czasami - bardzo rzadko - pod
wpływem takiego właśnie przypadkowego kontaktu z niektórymi osobami
odczuwam coś w rodzaju przyjemnego mrowienia w okolicy głowy i górnej
partii ciała, taki miły stupor. Mam to od dziecka, choć im jestem
starsza, tym rzadziej mi się zdarza - ale do tej pory sprawa jest dla
mnie nie do końca zbadana. Nie umiem nawet do końca określić profilu
takiej osoby ani rodzaju kontaktu - płeć nie ma tutaj znaczenia, chociaż
częściej chyba jednak są to kobiety, a kontakt jest przelotny typu
przyniesienie listu, zapytanie o drogę, krótka rozmowa, czasami przez
telefon, ale częściej bezpośrednio. Nie ma to raczej podtekstu
erotycznego, chociaż nigdy nic nie wiadomo. ;) Czasami mrowienie jest
tak silne, że siadam i kontempluję jeszcze przez kilkanaście minut. ;)
A, z dzieciństwa pamiętam, że najczęściej zdarzało mi się to wtedy,
kiedy moja babcia dotykała jakiejś części mojej garderoby, przyglądając
się np. sweterkowi.
Ewa
|