W dniu 2016-11-16 o 01:28, Ikselka pisze:
>> No to właśnie pytam przecież, od jakiej kwoty zaczęłabyś wieszać?
>> Taka rozczarowana jesteś, że wieszania nie było.... chciałbym poznać
>> magiczną kwotę.
>> Batonik - nie, to już wiem.
>> 100 zł
>> 1000 zł
>> Milion?
>> Ile?
>>
>
> Od kwoty rosnącego i niespłaconego z winy banku kredytu osoby popełniającej
> z tego powodu samobójstwo.

Cały bank powiesisz, czy tylko jednego pracownika? którego?

A co z tymi, którzy np. mieli milion na koncie, wzięli kredyt, kasę
przepuścili, zostało im do spłaty 1000 zł/m-c, a tu kasy ni ma, więc
popełnili samobójstwo?
Wszystkich kredytobiorców będziesz traktować jak idiotów, którzy nie
wiedzą co robią, czy tylko wybranych?
Albo zapytam inaczej: będziesz chciała udowadniać winę banku? Jakiś
sprawiedliwy proces? Czy szubienice będziesz przed bankiem stawiać
profilaktycznie i wskazywać palcem winnego stojąc pod drzwiami banku?

> Dla niektórych nawet tysiąc więcej do spłacenia
> miesięcznie jest równy milionowi, bo równie nierealny.

Ok. Czyli dla pieniędzy, nawet nie swoich, jesteś gotowa wieszać ludzi.
Dla pieniędzy jesteś gotowa zabijać. To już ustaliliśmy. Teraz
negocjujemy cenę.

Czy 1000 zł miesięcznie gdy do spłacenia zostało 2000 zł?
Czy 1000 zł miesięcznie gdy do spłacenia zostało 5000 zł?
Czy 1000 zł miesięcznie gdy do spłacenia zostało 10000 zł?
Ile?
Jaka jest twoja cena?

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr