« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-04-11 07:40:24
Temat: Co Kruszyzna pochawaliła a potem zbeształa - obserwacje własne :)To jeszcze ja.
Przetestowałam jednak na sobie i mamie Podkład Soraya lifting make-up i oto
wyniki:
* po miesiącu przechowywania w suchym, ciemnym miejscu (w szafce w
sypialni), jest dokładnie tej samej konsystencji, co był na początku, nie
zaobserwowałam żadnego rozwarstwienia;
* rozprowadzanie, utrzymywanie, krycie i nawilżanie - dla mnie w porządku.
Mama twierdzi, że zaczyna się po nim świecić po jakiś trzech godzinach i za
mało nawilża (mojej mamy nie nawilża nawet La Roche Possay Hydraphase II,
który akurat mnie odpowiadał);
* napinanie - żadna z nas nie zauważyła :)
* kolor - jasny beż (dla mnie idealny, ale choć dermatolog twierdzi, że mam
porcelanową cerę, ostatnio koleżanki - składam na ich niedowidzenie -
uznały, że mam raczej ciemną karnację) :)
Także chwalę, zdecydowanie chwalę. Co prawda udam się na pewno na
poszukiwanie innego ideału (lubię nowości, ach nowości), ale pewnie do niego
wrócę z podkulonym ogonkiem :)
Pozdrawiam
--
Czarnulka upaciana na dziobie ww podkładem :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-04-11 08:45:19
Temat: Re: Co Kruszyzna pochawaliła a potem zbeształa - obserwacje własne :)Dla mnie to jest numer jeden jak narazie , fajnie wygładza, nie świeci sie
buźka, tylko mógłby być z filtrami.
Pozdrawiam
mumu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-04-12 04:42:31
Temat: Re: Co Kruszyzna pochawaliła a potem zbeształa - obserwacje własne :)Pewnego pięknego dnia, a był(a) to wtorek, 11 kwietnia 2006 09:40 użytkownik
Czarnulka, sącząc kawkę, wyklepał:
> Także chwalę, zdecydowanie chwalę. Co prawda udam się na pewno na
> poszukiwanie innego ideału (lubię nowości, ach nowości), ale pewnie do
> niego wrócę z podkulonym ogonkiem :)
No popatrz, może się nawrócę i spróbuję jeszcze raz? To chyba jedyny
podkład, którego odcień oceniam jako i-de-al-ny :))
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-04-12 07:53:20
Temat: Re: Co Kruszyzna pochawaliła a potem zbeształa - obserwacje własne :)Krusz:
> > Także chwalę, zdecydowanie chwalę. Co prawda udam się na pewno na
> > poszukiwanie innego ideału (lubię nowości, ach nowości), ale pewnie do
> > niego wrócę z podkulonym ogonkiem :)
>
> No popatrz, może się nawrócę i spróbuję jeszcze raz? To chyba jedyny
> podkład, którego odcień oceniam jako i-de-al-ny :))
Uhm, rozumiem Cię :)
Spróbuj nie trzymać w łazience.
Pozdrawiam
--
Czarnulka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-04-12 08:01:46
Temat: Re: Co Kruszyzna pochawaliła a potem zbeształa - obserwacje własne :).. a ja własnie dzieki Tobie go kupiłam i jestem zadowolniona bardzo.
mumu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-04-12 14:29:38
Temat: Re: Co Kruszyzna pochawaliła a potem zbeształa - obserwacje własne :)Pewnego pięknego dnia, a był(a) to środa, 12 kwietnia 2006 09:53 użytkownik
Czarnulka, sącząc kawkę, wyklepał:
> Uhm, rozumiem Cię :)
> Spróbuj nie trzymać w łazience.
>
Tylko gdzie?? To maluteńka kawalerka i zapewniam Cię, że wszystko jest
wypełnione do granic wytrzymałości :) Czasami mam wrażenie, że jak jeszcze
coś dołożę, to jak to wszystko runie... :) Z przyczyn lokalowych muszę się
ograniczać do absolutnego minimum. Nie ma szans, podkłady tylko w
łazience :) Podkład, jeden, bo na dwa nie ma miejsca :)
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-04-13 06:37:40
Temat: Re: Co Kruszyzna pochawaliła a potem zbeształa - obserwacje własne :)
Użytkownik "Kruszyzna" <
>> Uhm, rozumiem Cię :)
>> Spróbuj nie trzymać w łazience.
>>
> Tylko gdzie?? To maluteńka kawalerka i zapewniam Cię, że wszystko jest
> wypełnione do granic wytrzymałości :) Czasami mam wrażenie, że jak jeszcze
> coś dołożę, to jak to wszystko runie... :) Z przyczyn lokalowych muszę się
> ograniczać do absolutnego minimum. Nie ma szans, podkłady tylko w
> łazience :) Podkład, jeden, bo na dwa nie ma miejsca :)
Hmm... Rozumiem. W każdym razie bardzo dziękuję za cynk o tym podkładzie, bo
już straciłam nadzieję, że istnieje ideał :)
Pozdrawiam
--
Czarnulka ma wolne na pisanie magisterki :(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |