| « poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2010-06-10 06:59:43
Temat: Re: Co do zawijańców?
"Misiek" <p...@o...pl> wrote in message
news:4c107fb5$0$19164$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Panslavista" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:4c104d54$0$2605$65785112@news.neostrada.pl...
>> "E." <e...@o...pl> wrote in message
>> news:huopt8$a8t$3@news.net.icm.edu.pl...
>>> medea pisze:
>>>
>>>> Pomidor z kiszonym ogórkiem jakoś mi nie współgra. Ale może kiedyś
>>>> wypróbuję.
>>>
>>> Pomidor nie gra ze świeżym ogórkiem. Z malosolnym jest ok.
>>>
>>> E.
>>
>> Coś ci się... Podstawowa sałatka to pomidory i świeże ogórki (gruntowe),
>> cebula - wszystko pokrojone w talarki, odrobina soli i pieprzu, śmietana.
>
> Zgadza sie. takie sa przepisy. Z jednym malym ale - takie polaczenie
> zabija witamine C niestety...
Dobrze, że się przyznajesz do bycia Miskiem... ;-)))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2010-06-10 08:25:20
Temat: Re: Co do zawijańców?Qrczak pisze:
> Dnia 2010-06-09 17:59, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>> Qrczak pisze:
>>> Do tego cebula i duuuużo świeżo zmielonego pieprzu.
>>
>> To, jak rozumiem, dla zabicia dysonansu smakowego. ;)
>
> Generalnie lubię pieprzyć.
No teraz to już grubo przesoliłaś!
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2010-06-10 08:32:55
Temat: Re: Co do zawijańców?Bożena pisze:
> "E." <> wrote in message news:huoq10$a8t$4@news.net.icm.edu.pl...
>> Do zrazów wołowych IMO najlepsze są owoce marynowane - agrest. śliwki lub
>> gruszki w occie.
>> Ale jak nie zrobilaś jesienią, to raczej nie kupisz - to wybitnie domowe
>> przetwory.
>
> Z tym "nie kupisz" to bym nie przesadzała np. "Rolnik" ma w swojej ofercie,
> a i u innych producentów widziałam. Smak pewno nie ten co przy "domowych",
> ale na bezrybiu i rak może się nadać, jak ktoś się zaprze... ;)
Z marynat własnej roboty mam tylko szatkowane buraczki i sałatkę
szwedzką. Buraczków wolałabym nie podawać, ponieważ wyszły mi nie bardzo
(trochę zbyt ostre), natomiast szwedzką mogę faktycznie dołożyć jako
drugi dodatek do obiadu.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2010-06-10 10:03:07
Temat: Re: Co do zawijańców?
Użytkownik "medea" <X...@p...fm> napisał w wiadomości
news:4c0fbb40$0$2604$65785112@news.neostrada.pl...
> Dziękuję wszystkim za rady. Wygrała surówka z młodej kapusty z marchewką
> i dużą ilością koperku. :)
A ja kiedyś jakoś mocno zapamiętałem radę W. Łosia, żeby gościom nie dawać
kapusty, i teraz mam/miałbym opory :-)
--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2010-06-10 10:05:55
Temat: Re: Co do zawijańców?
"flower" <f...@w...pl> wrote in message
news:4c10b86d$0$2591$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "medea" <X...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:4c0fbb40$0$2604$65785112@news.neostrada.pl...
>> Dziękuję wszystkim za rady. Wygrała surówka z młodej kapusty z marchewką
>> i dużą ilością koperku. :)
>
> A ja kiedyś jakoś mocno zapamiętałem radę W. Łosia, żeby gościom nie dawać
> kapusty, i teraz mam/miałbym opory :-)
Gdy trafi się wątrobiarz i zagazuje... ;-))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2010-06-10 10:12:04
Temat: Re: Co do zawijańców?flower pisze:
> A ja kiedyś jakoś mocno zapamiętałem radę W. Łosia, żeby gościom nie dawać
> kapusty, i teraz mam/miałbym opory :-)
Z tego, co wiem, wg s-v obcym ( w sensie: nie wiemy, co jadają)gościom
nie powinno się dawać potraw kontrowersyjnych (np. owoce morza, mózg,
podroby, mak itp.) i powodujących wzdęcia.
Ale czy surówka z kapusty powoduje wzdęcia, czy tylko dotyczy to kapusty
gotowanej?
--
BBjk.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2010-06-10 12:35:12
Temat: Re: Co do zawijańców?Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Qrczak pisze:
>> Dnia 2010-06-09 17:59, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Qrczak pisze:
>>>> Do tego cebula i duuuużo świeżo zmielonego pieprzu.
>>>
>>> To, jak rozumiem, dla zabicia dysonansu smakowego. ;)
>>
>> Generalnie lubię pieprzyć.
>
> No teraz to już grubo przesoliłaś!
Żeby życie miało smaczek.
Qra, ale rzeczywiście, odkąd przestałam używać soli, to pieprzu i czosnku
ilości schodzą spore
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2010-06-10 14:14:24
Temat: Re: Co do zawijańców?Qrczak pisze:
> Qra, ale rzeczywiście, odkąd przestałam używać soli, to pieprzu i
> czosnku ilości schodzą spore
Tak w ogóle nie używasz, ni ociupinki?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2010-06-10 15:15:14
Temat: Re: Co do zawijańców?Dnia Thu, 10 Jun 2010 04:26:21 +0200, Panslavista napisał(a):
> "E." <e...@o...pl> wrote in message
> news:huopt8$a8t$3@news.net.icm.edu.pl...
>> medea pisze:
>>
>>> Pomidor z kiszonym ogórkiem jakoś mi nie współgra. Ale może kiedyś
>>> wypróbuję.
>>
>> Pomidor nie gra ze świeżym ogórkiem. Z malosolnym jest ok.
>>
>> E.
>
> Coś ci się... Podstawowa sałatka to pomidory i świeże ogórki (gruntowe),
> cebula - wszystko pokrojone w talarki, odrobina soli i pieprzu, śmietana.
Eulalka ma rację:
http://www.doz.pl/newsy/a217-Dlaczego_lepiej_nie_lac
zyc_pomidora_z_ogorkiem
Pomidory i ogórki nawet w warzywniku nie powinny rosnąć obok siebie, bo źle
na siebie oddziałują.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2010-06-10 15:16:12
Temat: Re: Co do zawijańców?Dnia Thu, 10 Jun 2010 07:53:49 +0200, E. napisał(a):
> Panslavista pisze:
>> "E." <e...@o...pl> wrote in message
>> news:huopt8$a8t$3@news.net.icm.edu.pl...
>>> medea pisze:
>>>
>>>> Pomidor z kiszonym ogórkiem jakoś mi nie współgra. Ale może kiedyś
>>>> wypróbuję.
>>> Pomidor nie gra ze świeżym ogórkiem. Z malosolnym jest ok.
>>>
>>> E.
>>
>> Coś ci się...
>
> Kwestia gustu. Ja takiego połaczenia nie trawię.
> E.
Ja też. Od zawsze coś mi w nim nie grało smakowo. Potem dowiedziałam się o
złym wpływie ogórków na wit. C w pomidorach. I nie tylko to.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |