Pozwolę sobie wyjaśnić, o co chodziło z tym lotniskiem.
Po prostu bodajże senator ze stanu Nowy Jork wystąpił do gubernatora
stanu, aby lotniska w tym stanie odmówiły przyjmowania samolotów LOT-u,
dopóki Polska nie zgodzi się na automatyczny zwrot mienia.
Oczywiście trzeba rozważyć dwie okoliczności:
- było to tuż przed wyborami do Senatu - typowy element kampanii
wyborczej bez znaczenia,
- lotniska międzynarodowe pozostają w gestii władz federalnych, więc
nawet gdyby gubernator się zgodził i tak by nie zamknął.

A co do tych pozywań Polski przed amerykańskimi sądami - należy
pamiętać, że w USA (w Kanadzie też?) przed sądy pozywa się wszystkich i
wszystko zgodnie z zasadą "A nuż się uda?" (i adwokat chapnie lwią część
odszkodowania:-)))) - pozwy i tak są odrzucane, bo Polska jest podmiotem
prawa międzynarodowego a nie amerykańskiego prawa cywilnego.
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
Nazwany już kołtunem, faszystą, homofobem i seksistą.:-)))

Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.