Data: 2001-04-26 23:30:18
Temat: Re: Co robic?:(
Od: "Artek" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:52db.00000001.3ae80f9e@newsgate.onet.pl...
> > > Moze zniknac na jakis czas. Dac mu chwile do namyslu, przeanalizowania
> > > zycia, Waszego zwiazku, milosci lub braku milosci. Jesli kocha, to Cie
> > > znajdzie chocby na koncu swiata i bedziecie razem szczesliwi. ...
> >
> > Zgadzam sie w 100% !!!
> > Pozdrawiam i glowa do gory :)))
> >
>
> I tak zrobilam. No moze nie zniknelam ale zaproponowalam by
> to wszystko sobie przemyslal. Z daleka ode mnie.
> Wytrzymalismy 2 dni.Zaczely sie telefony, przyjscia "na herbate".
> Lubimy byc razem. Jest nam dobrze razem.
> Tylko efektu nie bylo:( Nadal On "NIE WIE" .
> I jak na takiej "podstawie" mozna cokolwiek zbudowac?jakas wspolna
> przyszlosc? A moze to "domena" mezczyzn....trudnosci w wyrazaniu uczuc?
> Czy to moze ja sie czepiam? Tylko,ze potrzebuje by mnie
kochano.....czasami
> po prostu potrzebuje to uslyszec.
>
> Mychia
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Powiedz Mu to otwarcie i po kłopocie. Chyba, że jest taki przybity żeby tego
nie zrozumieć.
|