Data: 2001-12-20 12:21:24
Temat: Re: Co robić?
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Stary, ale jary.
Nie chcialem powiedziec, ze blahy, czy nie-istotny.
Raczej chcialem Cie pocieszyc :-)
Ja tez tak mialem i skoczylo sie "to" fiaskiem.
Problem chyba w tym, ze to uczucie jest tak delikatne,
ze czlowiek obawia sie/nie ma sily pozwolic mu na "wyjscie",
trudno zdecydowac sie na pierwszy, najtrudniejszy krok/
Moze zeby sie nie zranic?
Pomyslalem wlasnie, taki przyjaciel. Tego mi brakowalo.
Zeby ktos wspieral ten pierwszy (natrudniejszy chyba) krok.
> > A czy On ma przyjaciela ktoremu moglby o tym wszystkim powiedziec?
> > Warto miec.
>
> Chyba będzie musiał sobie go posukać.
Oczywiscie takiego, ktory pomoze, wesprze a nie wysmieje.
W dzisiejszych czsach "bajeru", to trudne.
Zdrufka, powodzenia ;-) Duch
|