Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Co robić?
Date: Sun, 10 Nov 2002 18:41:31 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 69
Message-ID: <aqm5os$tg$1@news2.tpi.pl>
References: <aqm14k$ji0$1@news2.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: kubus.interpc.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news2.tpi.pl 1036950108 944 217.98.79.66 (10 Nov 2002 17:41:48 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 10 Nov 2002 17:41:48 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:167319
Ukryj nagłówki
"!O-N-A!" w news:aqm14k$ji0$1@news2.tpi.pl napisał(a):
>
> Wiele razy próbował rzucić ten nałóg, ale stwierdził, że nie
> watro, bo lubi.
Skoro lubi to ja sie nie dziwie, ze proby zerwania z nalogiem nie
wychodza.
> Boli mnie to, że coraz częściej chodzi przygnębiony,
Wiec lubi, czy nie? Skoro chodzi przgnebiony to widac jednak nie lubi. Byc
moze wiec w ten sposob chce jakos usprawiedliwic swoje porazki w wyjsciu z
nalogu. A jesli jednak lubi to byc moze przygnebienie bierze sie z czegos
innego.
> Wczoraj natomiast nie zgodziłam się iść z nim na dyskotekę,
> więc poszedł sam, opił się i ledwo żyje,
Pytalas go dlaczego to zrobil (i wogole dlaczego pije)? Chcial ukarac w
ten sposob Ciebie, ze z nim nie poszlas? A moze chcial jakos poradzic
sobie z Twoja odmowa, ktora byla mu nie wsmak?
Moja znajoma swojego czasu reagowala podobnie. Na pewne zachowania (w tym
moje) odpowiadala wypiciem kilku piw (a nie ma zbyt mocnej glowy). Pytalem
ja wtedy 'dlaczego?'. Odpowiadala, ze ona po zachowaniu kogos, albo moim
wnioskowala, ze cos tam. Wyjasnialem jej wtedy, ze powody byly calkiem
inne niz sobie wyobrazala. No i ona gdy miala watpliwosci to zamiast
najpierw wyjasnic sytuacje od razu szla pic. Chyba udalo mi sie ja
wreszcie przekonac do tego, ze jej zachowanie jest absurdalne. Przelomem
byl chyba dzien gdy mialem wyjechac na jakis czas. Zostawiala mi
wiadomosci proszac o kontakt. Nie odpowiedzialem jednak poniewaz nie mam w
zwyczaju odpowiadac na szantaz, ktory ona zastosowala. Ubzdurala sobie, ze
jade z kolezanka do ktorej ponoc cos czuje, a i ja jej nie jestem obojetny
wiec wiadomo co sie bedzie dzialo. Zyczyla mi milej zabawy i
poinformowala, ze tez sie pojdzie zabawic i zalac [pija aby kogos ukarac].
Nie odezwalem sie. Do powrotu jednak zastanawialem sie czy faktycznie
poszla. Gdy z nia pozniej rozmawialem okazalo sie, ze uznala iz to nie
mialoby sensu i tamten wieczor spedzila w domu :)
Nie wiem jak jest teraz. Twierdzi, ze zrywa z takim stylem zycia. W mojej
obecnosci faktycznie dawno nie pila piwa. Jak jest gdy sie nie widzimy nie
wiem. Ale to i tak jej zycie.
Gdy czasem troche spraw zwalilo mi sie na glowe mialem ochote isc sie
zeszmacic [picie aby zapomniec, uporac sie z problemami]. Gdy juz
zaczynalem sie zbierac do wyjscia przychodzila refleksja - a co mi to
wlasciwie da? Rezygnowalem wiec, szedlem do pokoju i wlaczalem muzyczke
lub sam cos nucilem. To pomagalo najlepiej.
Aby uporac sie z nalogiem trzeba po pierwsze wiedziec dlaczego sie siega
po cos mocniejszego, po drugie ( a moze nawet najwazniejsze) miec
odpowiednia motywacje. Czlowieka zas najlepiej chyba motywuje mozliwosc
utraty czegos cennego. Jest zdolny do niesamowitych czynow gdy cos zagraza
jego zyciu, gdy traci milosc, kogos bliskiego, majatek lub cokolwiek co
przedstawia dla niego wielka wartosc. Nie ma sensu sie starac jesli w
wypadku ewentualnego niepowodzenia nic sie nie traci. Nie bez przyczyny
mowi sie, ze czlowiek dostaje skrzydel i biegnie z szybkoscia o ktora nikt
by go nie podejrzewal, gdy biegnie za nim jakis dziki zwierz (pies chocby,
niedzwiedz, dzik itp.) ;)
> Boję się o Niego, jest dla mnie wielkim przyjacielem,
Wiec badz wzgledem niego twarda i konsekwentna. Alkoholizm to nie zabawa.
On uderza w tych co pija i w ich najblizszych.
pozdrawiam
Greg
|