Data: 2002-11-11 21:22:02
Temat: Re: Co robić?
Od: j...@d...one.pl (John Dreamer)
Pokaż wszystkie nagłówki
:: !O-N-A!:
> mam pewien problem, raczej sama nie wiem za bardzo co robić;) Mianowicie
> nie chodzi tylko po części o mnie, ale głównie jest to związane z moim
> bliskim przyjacielem. sam do tego się nie przyznaje, ale jest alkocholikiem.
> Ma 24 lat i pije od dwóch lat. Wiele razy próbował rzucić ten nałóg, ale
> stwierdził, że nie watro, bo lubi. Boli mnie to, że coraz częściej chodzi
> przygnębiony, próbuje mu pomóc, on uśmiecha się tylko, odstawiam piwo i
> mówi, że już ostatni raz w tym miesiącu, ale za godzinę widzę go z winem,
> albo następnym piwem. Przedwczoraj widzieliśmy się i rozmawialiśmy bardzo
> długo. Wczoraj natomiast nie zgodziłam się iść z nim na dyskotekę, więc
> poszedł sam, opił się i ledwo żyje, bo go pierwszy raz pobili. Boję się o
> Niego, jest dla mnie wielkim przyjacielem, zawsze mnie wspierał, był wtedy,
> gdy nękał problem, a teraz ja nie jestem w stanie mu pomóc. Co robić?
> Pozdrawiam
Nie będziesz mogła mu pomóc, zanim on sam nie zechce pomocy i nie
stwierdzi, że nałóg trzeba rzucić. Nawet jeśli jakimś sposobem udałoby
Ci się wysłać go na przymusowe leczenie - jeśli sam nie będzie chciał,
to nic to nie da. Tylko tracenie czasu. Jeśli uważasz, że jesteś mu
bliska - zacznij od rozmowy. Postaraj się go przekonać. Jeśli twierdzi,
że nie rzuci alkoholu \"bo lubi\", to jedynym sensownym wyjściem jest
przekonanie go do potrzeby leczenia.
Możesz ewentualnie zasięgnąć jakieś rady w tych organizacjach:
1.
Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych
ul. Szańcowa 2
01-458 Warszawa
tel. 022 6661037
http://www.parpa.pl
2.
Telefon Zaufania do spraw Uzależnień i AIDS
Al. Jerozolimskie 23 m. 14
00-508 Warszawa
tel. 022 6280336
--
John Dreamer
...riding through the dark...
|