W dniu 2013-09-29 21:45, Piotrek pisze:
> Zawsze nurtowała mnie taka kwestia. Wiadomo, że osoby
> w okresie dojrzewania doświadczają snów o tematyce erotycznej.
> Żeby mózg wygenerował sen o takiej treści,
> musi jednak skądś czerpać potrzebne do niego wzorce,
> a zatem śniąca osoba musi być uświadomiona seksualnie.
> Załóżmy jednak ekstremalny przypadek osoby wkraczającej w wiek
> dojrzewania, która nie ma pojęcia o seksie (w dawnych czasach
> i przy specyficznym modelu wychowania nie było to chyba
> niemożliwe). W normalnych okolicznościach fizjologia
> organizmu od czasu do czasu wymuszałaby u takiej osoby sny
> o wspomnianej tematyce. Skoro jednak jej mózg nie posiada
> "bazy pojęciowej" potrzebnej do wygenerowania odpowiedniego
> snu, to jaki sen wystąpiłby u takiej osoby
> np. w chwili nocnej polucji? Co mózg "wybrałby"
> z dostępnego mu repertuaru jako ekwiwalent treści
> o charakterze erotycznym?
>
>
zapewne byloby to zaczerpnięte z tego
co odkrywają juz kilkuletnie dzieci w pierwszej fazie seksualności
bo chyba nawet nie świadomości czyli dotykanie
miejsca intymnego jako odczuwanie /przyjemne/ czy potem środek na
rozładowanie napięcia seksualnego.
stawiam, ze sen związany byly z masturbacja badz
o ile osoba miała możliwość widzieć kopulacje
zwierząt coś oscylującego wokół w/w